federacjazycia.pl – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Home
  • Aktualności
  • Federacja
    • Członkowie
    • Kontakt
  • Oświadczenia
  • Materiały
Category:

Aktualności

Aktualności

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia apeluje do Rzecznika Praw Dziecka w sprawie tzw. antykoncepcji awaryjnej dla niepełnoletnich dziewcząt

by Przemysław Radzyński 2024-02-29
written by Przemysław Radzyński
„Umożliwienie nabywania bez konsultacji lekarskiej i bez wiedzy rodziców preparatów tzw. antykoncepcji awaryjnej „dzień po” przez niepełnoletnie dzieci, godzi w ochronę ich zdrowia fizycznego oraz psychicznego” – napisał prezes Jakub Bałtroszewicz w imieniu organizacji zrzeszonych w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia do Moniki Hornej-Cieślak, oczekując w tej sprawie na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka.

Publikujemy pełną treść listu przekazanego Rzecznikowi Praw Dziecka – Monice Hornej-Cieślak:

Warszawa, dn. 28. 02. 2024 r.


Szanowna Pani

Monika Horna-Cieślak 

Rzecznik Praw Dziecka


Sejm RP uchwalił zmiany w prawie farmaceutycznym, w którym jednym z rozwiązań jest możliwość nabywania preparatów tzw. antykoncepcji awaryjnej „dzień po” bez konsultacji z lekarzem i bez recepty, a także bez wiedzy rodziców przez niepełnoletnie dziewczęta od 15. roku życia.


Ponieważ nie dostrzegliśmy Pani stanowiska w tej bardzo ważnej sprawie z punktu widzenia zdrowia i szeroko pojętego dobra dzieci i młodzieży, zwracam się w imieniu organizacji prorodzinnych zrzeszonych w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia o informację w tej sprawie.


Umożliwienie w uchwalonym trybie korzystania z tego rodzaju preparatów przez niepełnoletnie dzieci jest niewłaściwe. Konstytucja RP mówi: Władze publiczne są zobowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom (art. 68 ust. 3). Konwencja o prawach dziecka wskazuje, że państwa-strony uznają prawo dziecka do jak najwyższego poziomu zdrowia i udogodnień w zakresie leczenia chorób oraz rehabilitacji zdrowotnej (w art. 24 ust.1). Z ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka wynika, że: Rzecznik działa na rzecz ochrony praw dziecka, w szczególności: prawa do życia i ochrony zdrowia (…). Rzecznik podejmuje działania zmierzające do ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem, demoralizacją, zaniedbaniem oraz innym złym traktowaniem (art. 3).


W polskim porządku prawnym szczególnie odpowiedzialni za ochronę zdrowia dziecka są jego rodzice lub opiekunowie prawni. Zasadę tę łamie uchwalona dostępność do preparatów tzw. antykoncepcji awaryjnej. Jest to niezrozumiałe tym bardziej, że nastoletnie dziewczęta, a także dorosłe osoby, nie mogą nabywać wielu leków bez konsultacji lekarskiej i stosownej recepty.


W literaturze medycznej wymienia się możliwe liczne powikłania po zażyciu tego środka, jak nudności, wymioty, ból brzucha, zawroty i bóle głowy, bolesne miesiączki. Może też wystąpić biegunka, nieprawidłowe krwawienia z narządów rodnych, zaburzenia cyklu miesiączkowego i wiele innych. W przypadku wolnej sprzedaży tego środka bez recepty zwiększa się ryzyko zażywania go wielokrotnie w ciągu jednego cyklu kobiecego, a tym samym dużego zwiększenia dawki, co może powodować marskość wątroby oraz jest rakotwórcze.


Umożliwienie nabywania bez konsultacji lekarskiej i bez wiedzy rodziców preparatów tzw. antykoncepcji awaryjnej „dzień po” przez niepełnoletnie dzieci, godzi w ochronę ich zdrowia fizycznego oraz psychicznego. Dlatego oczekujemy na stanowisko Pani Rzecznik w tej tak ważnej z punktu widzenia zdrowia i dobra dzieci sprawie.


Z wyrazami szacunku


Jakub Bałtroszewicz
Prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia działa od 1992 r.; zrzesza kilkadziesiąt organizacji chroniących życie i prorodzinnych. W 2012 roku Federacja za swoją działalność została nagrodzona Europejską Nagrodą Obywatelską Parlamentu Europejskiego.

2024-02-29 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia apeluje do senatorów w sprawie „pigułki po”

by Przemysław Radzyński 2024-02-28
written by Przemysław Radzyński

„Dopuszczenie do swobodnego obrotu preparatów antykoncepcyjnych oraz wczesnoporonnych bez konsultacji z lekarzem jest sprzeczne z ochroną zdrowia kobiet, zwłaszcza niepełnoletnich od 15. roku życia, których układ rozrodczy nie jest jeszcze w pełni dojrzały” – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia apeluje do senatorów, aby nie akceptowali rozwiązania o wprowadzeniu do wolnej sprzedaży preparatu ellaOne, popularnie nazywanego „pigułką po”.

Publikujemy pełną treść listu przekazanego Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, Marszałek Senatu RP:

Sz. Pani Małgorzata Kidawa-Błońska
Marszałek Senatu RP

Dotyczy zmiany ustawy Prawo farmaceutyczne


Decyzją Sejmu RP z dnia 22 lutego 2024 roku, odnośnie zmiany ustawy Prawo farmaceutyczne, dopuszczono do swobodnego obrotu preparatów antykoncepcyjnych oraz wczesnoporonnych bez konsultacji z lekarzem, co jest sprzeczne z ochroną zdrowia kobiet, zwłaszcza niepełnoletnich od 15. roku życia, których układ rozrodczy nie jest jeszcze w pełni dojrzały. Niebawem tę ustawę będzie rozpatrywał Senat RP. Mając to na uwadze, prosimy o przekazanie Paniom i Panom Senatorom niniejszej opinii kierowanej w imieniu kilkudziesięciu organizacji prorodzinnych.


Nie powinniśmy akceptować rozwiązania o wprowadzeniu do wolnej sprzedaży preparatu ellaOne, popularnie nazywanego „pigułką po”. Producent określa ten produkt jako środek stricte antykoncepcyjny, co nie jest prawdą, gdyż za poczęcie mylnie uznaje zagnieżdżenie się zarodka w macicy. Oczywistym faktem biologicznym jest, że początkiem życia człowieka jest połączenie się komórek rodzicielskich, co następuje ok. 7 dni przed zagnieżdżeniem.


Substancją czynną ellaOne jest duża dawka octanu uliprystalu (30 mg). Zgodnie z zaleceniem producenta ma być przyjmowany do 5 dni po współżyciu. Głównym celem jest uniemożliwienie naturalnego procesu zagnieżdżenia blastocysty (zarodka) w błonie śluzowej macicy, co powoduje jego uśmiercenie. Jest to więc środek wczesnoporonny, chociaż na początku cyklu, przed jajeczkowaniem może też w pewnym stopniu działać antykoncepcyjnie.


Powoduje on liczne powikłania. Wchodzi w korelację z innymi lekami. Sprzyja też licznym, przygodnym kontaktom seksualnym, co znacznie zwiększa ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową.


Wolny dostęp do zakupu „pigułki po” umożliwia jej nadużywanie, nawet kilkukrotne w jednym cyklu, co jest bardzo groźne dla zdrowia kobiet, zwłaszcza bardzo młodych – powoduje uszkodzenie wątroby i jest rakotwórcze.


W latach 2015 – 2017 środek ten był w Polsce dostępny bez recepty od 15. roku życia. Lekarze bili na alarm, obserwując poważne powikłania, które rzutują na stan zdrowia kobiet i ich płodność. Z tego właśnie powodu wprowadzono obowiązek konsultacji z lekarzem i okazania recepty przy zakupie. Nie ma racjonalnego uzasadnienia dla powrotu do wcześniejszych rozwiązań, które były kwestionowane.


W imieniu PFROŻ
Jakub Bałtroszewicz – prezes
Ewa Kowalewska – wiceprezes
ks. Tomasz Kancelarczyk – wiceprezes

Warszawa, 28 lutego 2024 r.

 

 

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia działa od 1992 r.; zrzesza kilkadziesiąt organizacji chroniących życie i prorodzinnych. W 2012 roku Federacja za swoją działalność została nagrodzona Europejską Nagrodą Obywatelską Parlamentu Europejskiego.

2024-02-28 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Czy tabletka “dzień po” to aborcja? Zapraszamy na debatę ekspercką

by Przemysław Radzyński 2024-02-28
written by Przemysław Radzyński
Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” i Instytut Katolickiej Nauki Społecznej organizują debatę ekspercką „Czy tabletka “dzień po” to aborcja?”.

Sejmowa Komisja Zdrowia pozytywnie zaopiniowała projekt nowelizacji ustawy prawo farmaceutyczne, który przewiduje, że antykoncepcja awaryjna, tzw. tabletka “dzień po” będzie dostępna bez recepty dla osób powyżej 15 lat. Czy ten środek jest bezpieczny? Czy jest dopuszczalny z etycznego punktu widzenia? O tym w debacie już 4 marca!

W dyskusji udział wezmą: dr Małgorzata Prusak, dr teologii, mgr farmacji, Przewodnicząca Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich Polski; Aleksandra Gajek, pedagog, redaktor, analityk w Centrum Życia i Rodziny oraz Małgorzata Terlikowska, etyk, redaktor, przez lata dziennikarka radiowa. 

Rozmowę poprowadzi Aleksandra Bilicka, dziennikarz i kulturoznawca, redaktor portalu e-civitas.pl.

Spotkanie odbędzie się 4 marca 2024r. o godz. 17.00 w Centrum Edukacyjnym Instytutu dziedzictwa Myśli Narodowej przy ul. Gen. W. Andersa 20 w Warszawie. Wydarzenie będzie również transmitowane online.

Organizatorem wydarzenia jest Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, które należy do Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i Instytut Katolickiej Nauki Społecznej.

Źródło: e-civitas.pl
2024-02-28 0 comment
1 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

List otwarty ws. rządowego pakietu rozwiązań “Bezpieczna, świadoma Ja” – sprzeciw organizacji prorodzinnych

by Przemysław Radzyński 2024-02-21
written by Przemysław Radzyński
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia jest jednym z sygnatariuszy listu otwartego w sprawie rządowego pakietu rozwiązań “Bezpieczna, świadoma Ja”.

W liście adresowanym do Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, Ministra Zdrowia, Ministra Edukacji, Rzecznika Praw Dziecka i parlamentarzystów organizacje prorodzinne sprzeciwiają się dekryminalizacji aborcji, finansowaniu procedur in vitro i bankowaniu nadliczbowych embrionów, wprowadzeniu permisywnej edukacji seksualnej, przeznaczeniu badań prenatalnych dla celów selekcji eugenicznej, dostępności bez recepty antykoncepcji “po stosunku”. Wskazane rozwiązania wchodzą w skład rządowego pakietu dla kobiet “Bezpieczna, świadoma Ja”.

List otwarty w sprawie rządowego pakietu rozwiązań „Bezpieczna, świadoma Ja”

Stanowczo sprzeciwiamy się wprowadzeniu rządowego pakietu rozwiązań „Bezpieczna, świadoma Ja”, którego główne założenia zostały zaprezentowane opinii publicznej przez Panią Minister Zdrowia, Izabelę Leszczynę. Ogłoszony pakiet wyrasta z kalkulacji politycznych i ma charakter ideologiczny. Pomija racje aksjologiczne i konstytucyjne (art. 30, 38 Konstytucji RP). Nie uwzględnia aktualnego stanu badań naukowych i ignoruje poważne ryzyko zdrowotne związane ze stosowaniem przez dziewczęta i kobiety oferowanych środków i procedur. Upowszechnia wyrafinowane formy przemocy prenatalnej i ugruntowuje mentalność antynatalistyczną. Eksponuje młodzież na ryzykowne zachowania seksualne. Pomija decyzyjność rodziców w procesie wychowawczo-edukacyjnym i deprecjonuje ochronę rodzicielską przed ryzykownym przyjmowaniem przez niepełnoletnie dziewczęta niebezpiecznych farmaceutyków. Kwestionuje naturalne i konstytucyjne prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (art. 48 i 53 Konstytucji RP).

Zestawienie w ramach jednego pakietu interwencji o niekwestionowanym znaczeniu prozdrowotnym, jak poprawa jakości opieki okołoporodowej, z legalizacją usług biomedycznych zagrażających zdrowiu, a nawet życiu dziewcząt i kobiet, jak aborcja czy antykoncepcja „awaryjna” o działaniu także antynidacyjnym, stanowi oczywistą manipulację pojęciem „bezpieczeństwa zdrowotnego”. Wprowadza opinię publiczną w błąd co do faktycznych konsekwencji biomedycznych, psychologicznych i społecznych postulowanych rozwiązań.

Z przedstawionego pakietu projektów podniesienie poziomu opieki okołoporodowej rzeczywiście służy dobru kobiet. Inne realizują cele agendy środowisk proaborcyjnych. Proponuje się Polakom:

  • eugeniczne ukierunkowanie badań prenatalnych prowadzące do selekcji dzieci pod względem prognozowanego stanu zdrowia i jakości życia,
  • dekryminalizację aborcji,
  • finansowanie procedur in vitro i bankowanie nadliczbowych embrionów zamiast popularyzacji i finansowania skutecznych przyczynowych metod leczenia niepłodności. Procedury zapłodnienia pozaustrojowego bywają przyczyną wyższej częstotliwości poronień i zgonów okołoporodowych. U dzieci żywo urodzonych zwiększają ryzyko wad rozwojowych, wcześniactwa, niskiej masy urodzeniowej, zachorowalności na niektóre nowotwory. U kobiet podnoszą ryzyko ciąż pozamacicznych, rozwoju raka jajnika, piersi i trzonu macicy,
  • permisywną edukację seksualną w zakresie obowiązkowych lekcji o zdrowiu,
  • nieograniczony dostęp (bez recepty) do antykoncepcji „po stosunku”, uniemożliwiającej zagnieżdżenie poczętego dziecka w błonie śluzowej macicy i niebezpiecznej dla gospodarki hormonalnej dojrzewających dziewcząt.

Projektowane działania stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Będą zakłócać stabilność rodzin oraz stan zdrowia psychicznego i somatycznego dziewcząt i kobiet. Doprowadzą ostatecznie do pogłębienia kryzysu demograficznego społeczeństwa.

Wyrażamy kategoryczny sprzeciw wobec powyższych ryzykownych działań zapowiadanych przez resorty zdrowia i edukacji.

Nasz list kierujemy do Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, Ministra Edukacji, Ministra Zdrowia, Rzecznika Praw Dziecka, parlamentarzystów i wszystkich osób, które wartość życia ludzkiego od poczęcia, zdrowie kobiet oraz wychowanie dzieci i młodzieży uznają za niekwestionowalne dobro.

  • Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka 
  • Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Polska Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich
  • Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli i Wychowawców
  • Polskie Stowarzyszenie Familiologiczne
  • Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich
  • Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców 
  • Stowarzyszenie Mężczyzn Świętego Józefa 
  • Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin
  • Instytut Naturalnego Planowania Rodziny według metody prof. dr. med. J. Rötzera
  • Instytut Studiów nad Rodziną im. Arcybiskupa Kazimierza Majdańskiego 
  • Akcja Katolicka w Polsce
  • Fundacja Małych Stópek
  • Fundacja „Głos dla Życia”
  • Fundacja „Jeden z Nas”
  • Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
  • Ruch Ochrony Szkoły – Hanna Dobrowolska ekspert oświatowy

Kraków, 16 lutego 2024 r.


Petycję można podpisać na stronie pro-life.pl.


2024-02-21 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
AktualnościOrganizacje

Od marszu przez fundację do Międzynarodowego Domu Życia

by Przemysław Radzyński 2024-02-15
written by Przemysław Radzyński
– Kobieta z dzieckiem, małżeństwo i rodzina zajmują szczególne miejsce w naszych głowach i sercach. Czujemy też puls młodych – mówi Grzegorz Nienartowicz, prezes Fundacji dla Życia i Rodziny im. Jana Pawła II, która w Częstochowie buduje Międzynarodowy Dom Życia. A wszystko zaczęło się 12 lat temu od Marszu dla Życia i Rodziny.

Fundacja dla Życia i Rodziny im. Jana Pawła II powstała po pierwszym częstochowskim Marszu dla Życia i Rodziny w 2011 roku. W jaki sposób to wydarzenie zainspirowało pana do założenia fundacji?

Grzegorz Nienartowicz: Pierwszy marsz w Częstochowie zorganizowaliśmy jako trzy prywatne osoby – udało się to zrobić bez wielkich nakładów finansowych i reklamowych. Informacja o jego organizacji rozeszła się pocztą pantoflową. Paradoksalnie, mieszkańcy Częstochowy – duchowej stolicy Polski – nie garnęli się masowo do tego typu akcji. A w tamtym wydarzeniu wzięło udział ponad 2 tys. osób. Ta frekwencja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania – zaskoczyła nie tylko nas jako organizatorów, ale także decydentów zarówno miejskich, jak i kościelnych.

To pragnienie gremialnego opowiedzenia się za wartościami życia i rodziny wywołało entuzjazm, który sprawił, że chcieliśmy przełożyć tę społeczną falę na działalność zinstytucjonalizowaną w formie fundacji. Stąd też nazwa fundacji bezpośrednio nawiązuje do tych początków.

A odwołanie do św. Jana Pawła II?

Jesteśmy jego pokoleniem. Miałem okazję wielokrotnie go osobiście spotykać zarówno w Polsce, jak i w Watykanie. Poza tym Jan Paweł II był i jest pierwszym obrońcą życia i pierwszym orędownikiem wartości rodzinnych. 25 stycznia 2012 roku fundacja została zarejestrowana w sądzie.

To już 12 lat.

Gdy wspominam ten okres, to mam ciarki na plecach. Marsz dla Życia i Rodziny w Częstochowie stał się sztandarowym wydarzeniem przygotowywanym przez naszą fundację. To z jednej strony promocja wartości i wydarzenie ważne ze względów wizerunkowych, ale przede wszystkim ze względów duchowych. Ludzie przychodzą, bo widzą kolorowe transparenty, balony, entuzjazm uczestników, ale marsz łączy nas zwłaszcza duchowo. Zawsze zaczynamy Mszą św., ale to wydarzenie o charakterze uniwersalnym – także dla niekatolików i niewierzących, dla których wartość stanowią życie i rodzina. Chcemy się ucieszyć ze wszystkimi, dla których dar życia jest bezcenny.

Sukces Marszu dla Życia i Rodziny w 2011 roku zainspirował pana do założenia fundacji, a co zainspirowało wówczas do zorganizowania tego marszu, od którego wszystko się zaczęło?

Patrzyliśmy na marsze, które w Szczecinie organizował ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małych Stópek, czy Amerykanie w Waszyngtonie. Relacje i zdjęcia, które obserwowaliśmy wzbudziły w nas pragnienie, aby podobne wydarzenie odbyło się w Częstochowie. Niektórzy mówili, że porywamy się z motyką na słońce, ale na szczęście te głosy okazały się przesadzone, a nasz marsz okazał się sukcesem. Mało tego, staliśmy się inspiracją i organizatorami dla takich wydarzeń w Radomsku, Zawierciu i Wieluniu.

Czym na co dzień zajmuje się fundacja?

Poza szeregiem projektów społecznych skupionych często wokół formacji młodzieży opartej na idei wolontariatu, nasza fundacja prowadzi też działalność pomocową dla kobiet w ciąży i mam z małymi dziećmi – oferujemy wsparcie materialne, prawne i psychologiczne. Dysponujemy też pokojami, które służą kobietom w nagłych sytuacjach. Młody człowiek, kobieta z dzieckiem, małżeństwo i rodzina zajmują szczególne miejsce w naszych głowach i sercach. To w tym kontekście w 2018 roku zrodziła się wizja powstania Międzynarodowego Domu Życia, który ma się mieścić w nieruchomości, którą posiadamy w Częstochowie u stóp Jasnej Góry przy ul. 7 Kamienic 15. Ideę tę pobłogosławił metropolita częstochowski abp Wacław Depo zwracając uwagę, że takie miejsce jest potrzebne nie tylko Częstochowie ale i Polsce, i światu.

Komu będzie służył Międzynarodowy Dom Życia?

Będzie to przestrzeń, która posłuży różnym organizacjom czy instytucjom, które podzielają nasz system wartości – będą mogły skorzystać z bazy noclegowej czy kompleksu rekolekcyjno-konferencyjnego. Ale będziemy prowadzili tam przede wszystkim naszą działalność statutową – opieką otoczymy mamy z dziećmi, które będą mogły uzyskać schronienie, pomoc materialną, psychologiczną, prawną; rodziny z problemami będą mogły skorzystać z fachowego poradnictwa; profesjonale wsparcie otrzymają także małżeństwa borykające się z problemem niepłodności. Generalnie to miejsce ma służyć człowiekowi w drodze „ku pełni życia” na każdym jego etapie, w jego rozwoju fizycznym, psychicznym i duchowym.

Na jakim etapie jest przygotowanie tego ośrodka?

Teraz trwa praca nad dokumentacją budowlaną i remontową. Jest to projekt dość skomplikowany bo mamy tu do czynienia obiektem zabytkowym położonym w zwartej zabudowie miejskiej. Powoli nadchodzi czas na poszukiwanie środków i sprzymierzeńców, którzy zechcą nam pomóc w tym przedsięwzięciu – niezwykle kosztownym, ale też bardzo wartościowym w sensie ideowym.

W swojej działalności zwracają państwo uwagę na wolontariat, zwłaszcza wśród młodzieży. Skąd wybór takiej drogi?

Z wykształcenia jestem pedagogiem. Przez kilka lat byłem katechetą. Bliska jest mi idea Jana Pawła II, który stawiał na młodzież, a ja sam jestem jednym z organizatorów 6. Światowych Dni Młodzieży, które odbyły się w Częstochowie w 1991 roku. Już wtedy przy parafii św. Maksymiliana współtworzyłem Młodzieżowe Centrum Kultury Chrześcijańskiej. Organizowaliśmy różne formy aktywności dla ludzi młodych z jednego z większych częstochowskich osiedli. Stworzyliśmy kawiarenkę dla młodzieży, która mogła się uczyć języków obcych, grać na instrumentach; organizowaliśmy wyjazdy zarówno turystyczne, jak i pielgrzymkowe – po Polsce, i za granicę. Wydawaliśmy nawet własne pisemko, które rozprowadzaliśmy w środowisku młodzieżowym w Częstochowie.

Młodzież od zawsze jest nam bliska. Widzimy potrzebę bycia blisko młodych ludzi i ich formacji – zwłaszcza przez wolontariat promujący wartość życia ludzkiego. Przez kilka lat organizowaliśmy 9-miesięczne kursy poświęcone wolontariatowi obrony życia. Dziś szukamy nowych ścieżek dotarcia do młodych, które mogą przeciwdziałać alienacji i bierności społecznej. Jako społeczeństwo na pewno jesteśmy dobrzy w akcjach pomocowych – to było widać na przykład w czasie największej fali uchodźców z Ukrainy, ale wolontariat długoterminowy, systematyczny już nie jest tak bardzo popularny – on wymaga większej odpowiedzialności i także poważniejszego przygotowania. Obecnie trudniej jest zachęcić młodzież do takiego wolontariatu. Dziś młodzież jest raczej wycofana z życia społecznego – brakuje jej otwartości na potrzeby innych i empatii.

Obserwując te przemiany społeczne tym bardziej zależy nam na poszukiwaniu nowych metod docierania do młodych, ich formacji czy zainteresowania ideą wolontariatu. Czujemy puls młodych. Chcemy im przekazać to, czym sami żyjemy – dzielić się dziedzictwem, z którego wyrastamy. Chcemy, żeby oni przejęli wartości, które są nam bliskie.

Jakie metody i narzędzia sprawdzają się w pracy z młodzieżą?

Nie mamy gotowej recepty. Sprawdzamy różne sposoby. Próbujemy docierać do szkół w ramach różnych projektów. To jest jedna z dróg, którą możemy mówić na przykład o Marszu dla Życia i Rodziny a także zaprosić do zaangażowania się w przygotowania czy później w sam jego przebieg. Pomocne są tutaj organizowane konkursy literackie i plastyczne, które zwracają uwagę na wartości życia i rodziny. Zapraszamy młodych do udziału w akcjach dobroczynnych, zbiórkach artykułów potrzebnych dla mam z dziećmi – to zawsze pretekst do zaangażowania w bardziej systematyczne działania pro-life. Mówiąc ewangelicznie jest to sianie ziarna – z odpowiedzią bywa różnie. Tłumów nie ma, ale czasami wystarczy jeden lider, który zapali iskrę w swoim lokalnym czy szkolnym środowisku.

Pan jest nie tylko teoretykiem, ale i dobrym przykładem angażowania młodych w działalność społeczną. W fundacji działają pana synowie – Dominik i Nikodem.

Dominik jest moim najmłodszym synem, który jest w zarządzie fundacji. To trochę przekazywanie pałeczki w kierowaniu organizacją. Nikodem angażuje się w wolontariat. Pozostałe dzieci mają swoje rodziny i pracują zawodowo, ale w zależności od potrzeb w fundacji, a zwłaszcza podczas organizacji Marszu dla Życia i Rodziny w Częstochowie, mogę liczyć na całą moją rodzinę.

Jak to się robi, że syn chce angażować się w społeczną działalność, którą prowadzi jego ojciec i to działalność pro-life, która raczej nie jest popularna wśród młodzieży?

Myślę, że podobnie jak w przypadku innych rodziców – kiedy mieliśmy wpływ na życie i wychowanie naszych dzieci staraliśmy się przekazywać bliskie nam wartości, a gdy one same zaczynają decydować o sobie – nam pozostaje modlitwa i trwanie w gotowości, gdyby chciały skorzystać z naszej pomocy. Fundamentem jest to, co wynoszą z rodziny, ale jaki dom zbudują w przyszłości zależy od nich. Z żoną formowaliśmy się w Ruchu Światło-Życie – wiara i wartości rodzinne zawsze były dla nas ważne i staraliśmy się przekazać je naszym dzieciom. Dziękuję Panu Bogu, że wszystkie nasze dzieci żyją tymi wartościami i – na ile to możliwe – angażują się w prowadzoną przez nas działalność pro-life.

Rozmawiał Przemysław Radzyński

Fundacja dla Życia i Rodziny im. Jana Pawła II należy do Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Ze szczegółami na temat jej bieżącej działalności można się zapoznać na stronie internetowej www.zyciacud.pl.

2024-02-15 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Antoni Szymański: złożone w Sejmie projekty ustaw kwestionują dorobek wolnej Rzeczypospolitej

by Przemysław Radzyński 2024-02-14
written by Przemysław Radzyński
Zapisy złożonych w Sejmie projektów ustaw nt. aborcji dobitnie ukazują odejście od ochrony życia i zdrowia jako fundamentalnego dobra człowieka i zredukowanie ich do specyficznie rozumianych praw kobiet, do których zaliczono przerywanie ciąży. Oba projekty, złożone w Sejmie, skupiają się jedynie na tym prawie, znacząco je rozszerzając, w stosunku do rozwiązań obecnych. A jeśli proponowane rozwiązania zostaną przyjęte, wielki dorobek 31. lat obowiązywania ustawy chroniącej zarówno kobietę w ciąży, jak i ich jeszcze nienarodzone dzieci, zostanie porzucony.

Co zrobimy z dorobkiem wolnej Polski?

7 stycznia minęło 31 lat od uchwalenia „Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży”. To spory okres czasu i warto przyjrzeć się rezultatom jej wprowadzenia tym bardziej, że materiał z jej realizacji jest przebogaty, a doświadczenia i skutki bardzo pozytywne – korzystne tak dla zdrowia prokreacyjnego kobiet, jak i ich dzieci w pierwszej, prenatalnej fazie życia, ochrony praw człowieka i etycznych zasad społecznych.

Obecnie jednak w miejsce merytorycznych podsumowań i analiz, rozpoczęto wielką kampanię na rzecz zupełnego odwrócenia rozwiązań ustawowych.  Różnicę pomiędzy stanem obecnym, a proponowanymi rozwiązaniami dobrze ilustruje porównanie preambuły aktualnej ustawy „O planowaniu rodziny…”  oraz pierwszych akapitów projektów zmian: „O świadomym rodzicielstwie” (złożonego przez posłów Platformy Obywatelskiej) oraz „O bezpiecznym przerywaniu ciąży” (złożonego przez Klub Lewicy).

Obowiązująca ustawa „O planowaniu rodziny…”  już w preambule stwierdza, że „życie jest fundamentalnym dobrem człowieka, a troska o życie i zdrowie należy do podstawowych obowiązków państwa, społeczeństwa i obywatela…”. Tymczasem projekt ustawy „O świadomym rodzicielstwie”, który zdaniem projektodawców ma w całości zastąpić ustawę „O planowaniu rodziny…”, w art. 1 stwierdza jedynie, że „reguluje udział państwa w realizacji praw kobiet i mężczyzn w zakresie świadomego rodzicielstwa oraz prawa osoby w ciąży do przerwania ciąży”. Projekt autorstwa Klubu Lewicy w art. 1 stwierdza: „Każda osoba ma prawo do samostanowienia w sprawie płodności, rozrodczości i rodzicielstwa”.

Zapisy te dobitnie ukazują odejście od ochrony życia i zdrowia jako fundamentalnego dobra człowieka i zredukowanie ich do specyficznie rozumianych praw kobiet, do których zaliczono przerywanie ciąży. Oba projekty, złożone w Sejmie, skupiają się jedynie na tym prawie, znacząco je rozszerzając, w stosunku do rozwiązań obecnych.

Jeżeli proponowane rozwiązania zostaną przyjęte, wielki dorobek 31. lat ustawy chroniącej zarówno kobietę w ciąży, jak i ich jeszcze nienarodzone dzieci, zostanie porzucony. Rozwiązania, przyjęte 31 lat temu, zmieniły proaborcyjną, przeciwną życiu ustawę z 1956 roku, którą wprowadzono w okresie zniewolenia naszego kraju.

Walczyły o to pokolenia Polaków, angażowało się bardzo wielu ludzi wsłuchanych w nauczanie Kościoła katolickiego oraz papieża  Polaka – Jana Pawła II. Potwierdzały to postulaty Związku Zawodowego „NSZZ Solidarność”, ogromne manifestacje w obronie życia w latach 90-tych oraz setki tysięcy listów kierowanych do Sejmu RP.

Rozwiązania ustawy z 1993 roku już w pierwszych latach jej obowiązywania spowodowały radykalny spadek liczby aborcji. W roku 1990 zarejestrowano 59 tys. 417 aborcji, a w roku 1994, czyli rok po wprowadzeniu ustawy chroniącej życie, 782 przypadki. Zmniejszeniu uległa liczba poronień samoistnych (w roku 1990 odnotowano ich 59 tys. 454, a w 1994 r. 46 tys. 970). Mniej było także zgonów kobiet z przyczyn położniczych (w roku 1990 – 70 przypadków, a w 1994 r. – 36).

Zmniejszenie liczby aborcji spowodowało ogólną poprawę zdrowia kobiet, gdyż występowało mniej  negatywnych skutków psychofizycznych, jakie występują po przerwaniu ciąży – nie ma bowiem  zdrowej aborcji.

Pomiędzy obecnym stanem prawnym, a proponowanymi zmianami jest wiele różnic. Na przykład w projekcie „O świadomym rodzicielstwie” rezygnuje się z obowiązku administracji rządowej i samorządowej do zapewnienia kobietom w ciąży opieki medycznej, socjalnej i prawnej. Uchyla się też obowiązek szkoły do udzielania uczennicy w ciąży pomocy w ukończeniu przez nią edukacji. Rezygnuje się z zapisu o współdziałaniu z Kościołami i organizacjami społecznymi dla organizowania opieki nad kobietami w ciąży, a także organizującymi rodziny zastępcze.

W to miejsce proponuje się prawo do aborcji bez podawania przyczyn,  czyli na żądanie do 12. tygodnia ciąży, a także później. Do 18 tygodnia w przypadku, gdy „ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego”. Odstępuje się od wymagania, aby taka sytuacja (np. gwałt) była potwierdzona odpowiednim zaświadczeniem prokuratora, jak jest obecnie. Wystarczające ma być  oświadczenie złożone przez „osobę w ciąży”, bez jakiejkolwiek weryfikacji. Ponadto uchyla się artykuł, że obowiązkiem Rzecznika Praw Dziecka jest troska o prawa dziecka od jego poczęcia do pełnoletności, co obecnie znajduje się w ustawie.

Czytając te projekty i kampanię prowadzoną na ich rzecz rozumiem Aleksandra  Halla, działacza opozycji antykomunistycznej, ministra w rządzie T. Mazowieckiego,  który napisał: Jest dla mnie oczywiste, że w kwestii szacunku do życia wykonaliśmy spory krok wstecz w stosunku do lat 90. XX wieku, zbliżając się do stanu świadomości z czasów PRL, gdy w dość szerokich kręgach przerwanie ciąży traktowane było jak zwyczajny medyczny „zabieg”, z którym nie są związane żadne moralne dylematy („Obniżyć szkody” w: „Rzeczpospolita” z dnia 9-02-2024 r.). Proponuje on za ojcem Ludwikiem Wiśniewskim (Plus-Minus 28-10-2023 r.) publiczną debatę, najlepiej w Sejmie z zapewnieniem jej transmisji przez środki masowego przekazu, z udziałem wybitnych lekarzy, prawników, psychologów, pedagogów, seksuologów – cieszących się wysokim autorytetem moralnym, aby rzeczowo i spokojnie uświadomić szerokim kręgom społecznym odpowiedzialność i rangę spraw, które mają rozstrzygać parlamentarzyści czy ogół Polaków w ewentualnym referendum.

Jakiego prawa aborcyjnego oczekują Polacy?

Propozycje zmian są serwowane w medialnej aurze rzekomego, powszechnego ich żądania, szczególnie przez kobiety. Tymczasem Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), od lat prowadzące badania na temat stosunku Polaków do aborcji, przedstawia zupełnie inny obraz przekonań społeczeństwa.

Ostatnie badania, prowadzone w marcu 2023 roku, wskazują, że na pytanie „czy przerywanie ciąży powinno być dopuszczalne przez prawo, gdy kobieta po prostu nie chce mieć dzieci?” 69% badanych odpowiedziało „nie”, a 18% aprobuje taką decyzję.  W przypadku trudnej sytuacji materialnej lub osobistej aborcję za niedopuszczalną uważa 65% badanych, a za dopuszczalną 20%.

W podsumowaniu do tych badań CEBOS podaje: „Opinie na temat dopuszczalności przerywania ciąży w różnych sytuacjach są stabilne w czasie. Już w 2020 roku pisaliśmy, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie spowodował istotnych zmian w świadomości społecznej, a obowiązujące do stycznia 2021 prawo, choć nie zadowalało części badanych, stanowiło kompromis między chcącymi jego zaostrzenia, a zwolennikami liberalizacji”. Podobne wyniki przyniosły badania CEBOS z 2020 roku. Zarówno w tych badaniach,  jak i w niektórych sondażach wskazuje się na to, że największe poparcie mają rozwiązania sprzed orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej z 22 października 2020 roku, często nazywane kompromisem aborcyjnym.

Nie ma zatem podstaw do radykalnej zmiany przepisów prawa, jeżeli rzeczywiście bierze się pod uwagę ochronę zdrowia prokreacyjnego Polek oraz ochronę życia i zdrowia człowieka w pierwszej, prenatalnej fazie życia. Nie ma też poparcia dla takich zmian przez większość społeczeństwa.

Porzucenie prawa do ochrony ludzkiego życia byłoby też sprzeczne z Konstytucją RP, co także potwierdził Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem prof. Andrzeja Zolla w 1996 roku.

Antoni Szymański, socjolog
2024-02-14 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Zakony męskie odpowiadają na apel PFROŻ

by Przemysław Radzyński 2024-02-12
written by Przemysław Radzyński
„Męskie wspólnoty życia konsekrowanego w Polsce poprzez swoją modlitwę jednoznacznie stają po stronie każdego ludzkiego życia, zwłaszcza poczętego dziecka” – napisał ks. Dariusz Wilk CSMA, przewodniczący Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich odpowiadając na apel Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia o dar modlitwy w obronie poczętego ludzkiego życia ze strony zakonników w Polsce.

Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich zwróciła się do wszystkich zakonników w Polsce z apelem „o dar modlitwy w obronie poczętego ludzkiego życia, a szczególnie we wszystkie piątki Wielkiego Postu”.

„Męskie wspólnoty życia konsekrowanego w Polsce poprzez swoją modlitwę jednoznacznie stają po stronie każdego ludzkiego życia, zwłaszcza poczętego dziecka, wzywając wstawiennictwa św. Józefa – obrońcy rodzin i patrona ochrony życia oraz wszystkich konsekrowanych świętych i błogosławionych, którzy zginęli broniąc ludzkiego życia” – napisał ks. Dariusz Wilk CSMA, przewodniczący KWPZM.

Stosowny apel został wystosowany do przełożonych wyższych, przełożonych wspólnot, rektorów kościołów, proboszczów parafii zakonnych, odpowiedzialnych za różne zakonne dzieła i świeckich współpracowników. W liście przypomniano słowa św. Jana Pawła II, które wypowiedział w Nowym Targu 8. czerwca 1979 roku: „I życzę, i modlę się o to stale, ażeby rodzina polska dawała życie, żeby była wierna świętemu prawu życia. Jeśli się naruszy prawo człowieka do życia w tym momencie, w którym poczyna się on jako człowiek pod sercem matki, godzi się pośrednio w cały ład moralny, który służy zabezpieczeniu nienaruszalnych dóbr człowieka. Życie jest pierwszym wśród tych dóbr”.

Prośbę do Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce „o dar modlitwy w obronie poczętego ludzkiego życia” skierowała Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, zrzeszająca kilkadziesiąt organizacji pro-life i prorodzinnych.


Zobacz list Przewodniczącego KWPZM z apelem o modlitwę w obronie poczętego ludzkiego życia


2024-02-12 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Debata „W trosce o ochronę zdrowia prokreacyjnego kobiet”

by Przemysław Radzyński 2024-02-06
written by Przemysław Radzyński
„W trosce o ochronę zdrowia prokreacyjnego kobiet” – to tytuł debaty zorganizowanej w poniedziałek przez KAI we współpracy z Polską Federacją Ruchów Obrony Życia. Podczas spotkania omówione zostały poważne problemy związane z właściwą ochroną zdrowia prokreacyjnego kobiet w Polsce w kontekście narastającej niepłodności, kryzysu demograficznego, kosztów leczenia, dramatów osobistych oraz konfrontacji społecznych.

Prowadząca debatę Ewa Kowalewska, wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, wyjaśniła, że temat dyskusji „W trosce o ochronę zdrowia prokreacyjnego kobiet”, wziął się z zaniepokojenia najnowszymi inicjatywami rządowymi, które są niezwykle niebezpieczne dla kobiet, zwłaszcza młodych. 

Dr nauk med. Ewa Ślizień-Kuczapska, specjalista ginekolog-położnik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, oceniła, że trwająca obecnie „zima demograficzna” jest w dużej mierze skutkiem budowania świadomości „przeciw dziecku”. Świadczy o tym sama nazwa środków antykoncepcyjnych, która w języku angielskim brzmi „antybaby pill”.

Jako drugi powód, wynikający z pierwszego, dr Ślizień-Kuczapska podała zbyt wczesny wiek rozpoczęcia inicjacji seksualnej, co wiąże się z propagowaniem dostępu do antykoncepcji, w tym do pigułki awaryjnej bez recepty. – Dlaczego jest to niebezpieczne? Ponieważ jest to bardzo silny środek, który wpływa w znaczny sposób na późniejszą płodność kobiety, zdrowia w całości, a w przyszłości może być przyczyną niepłodności – podkreśliła.

Ginekolog wyjaśniła, że mechanizm działania tych tabletek nie polega wyłącznie na hamowaniu owulacji. W płodnej fazie cyklu nie pozwalają one na zagnieżdżenie się już zapłodnionego zarodka, co jest działaniem wprost przeciw życiu.

Kolejnym niepokojącym zjawiskiem w życiu politycznym, wymienioną przez doktor, jest powrót do dyskusji nt. aborcji na życzenie. Dodała, że istnieje wiele publikacji naukowych opisujących negatywne skutki terminacji ciąży.

Dr Ślizień-Kuczapska zauważyła, że brakuje natomiast edukacji na temat kwestii kobiecej fizjologii. Wiele kobiet zupełnie nie wie jak funkcjonuje płodność, a przyjmowanie hormonalnych środków antykoncepcyjnych może zupełnie rozregulować ten cykl.

– Zachęcając młodych ludzi do współżycia prowadzi się do niepłodności lub ryzyka zarażenia wirusem HPV, który może doprowadzić do raka szyjki macicy – oceniła ginekolog.

Podkreśliła, że rodzicielstwo powinno być przedstawiane w przestrzeni publicznej jako coś budującego. – Promując zupełnie przeciwne działania, mam wrażenie, że wracamy do lat 50., a wszyscy wiemy jak tragiczne skutki one przyniosły – podsumowała.

– Promowanie ryzykownych zachowań seksualnych wśród młodych osób będzie miało wpływ na zdrowie prokreacyjne i płodność w przyszłości – podkreślił z kolei dr nauk med. Radosław Maksym. Ginekolog-położnik wyjaśnił, że Stany Zjednoczone borykają się wręcz z epidemią chorób przenoszonych drogą płciową, które dotyczą w szczególności nastolatków i młodych dorosłych. W jego opinii, ma to związek z praktykowaną tam permisywną edukacją seksualną, która promuje ryzykowne zachowania seksualne oraz antykoncepcję.

Dodał, że w ciągu ostatnich trzech lat podobna epidemia jest dostrzegalna również w Polsce, gdzie liczba zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową gwałtownie wzrosła. 

Nadmienił, że permisywny model edukacji seksualnej, choć jego założenia były zupełnie inne, nie prowadzi do zmniejszenia liczby ciąż i aborcji oraz obniżenia wieku inicjacji seksualnej. Podkreślił, że jednym ze skutków tej edukacji jest coraz częstsze sięganie przez młode kobiety po antykoncepcję hormonalną, w tym awaryjną, która naraża je na choroby przenoszone drogą płciową, a w późniejszym wieku może prowadzić do problemów z zajściem w ciąże lub niepłodności, o czym zupełnie się nie mówi.

Innym poważnym zagrożeniem są problemy w zakresie zdrowia psychicznego kobiet, będące powikłaniami po aborcji oraz po stosowaniu środków wczesnoporonnych. – Mówienie o tym, że aborcja jest bezpieczna zasługuje na najwyższe potępienie. Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna aborcja – zwróciła uwagę psycholog, prezes Zarządu Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio, dr hab. Maria Ryś z UKSW. Przez wiele lat próbowała ona pomagać kobietom, które usunęły ciążę. – W swoim życiu nie spotkałam większego cierpienia niż cierpienie kobiet, które dokonały aborcji – wyznała. Podkreśliła, że przepracowanie traumy poaborcyjnej jest bardzo trudne. – Tego wydarzenia nie da się wymazać – powiedziała.

Aborcja i stosowanie tabletek wczesnoporonnych rzutuje również na ogólną kondycję rodzin i całego społeczeństwa. Prof. Ryś zwróciła uwagę, że aborcja i spowodowane przez nią zaburzenia natury psychicznej prowadzą do dramatów rodzinnych. – Cierpi nie tylko ta kobieta, cierpi jej rodzina, cierpią dzieci. To są syndromy postaborcyjne. Pojawia się również agresja – mówiła.

Kolejnym problem okazuje się bezpłodność. – Świat oczekuje na rzetelne badania, ile kobiet po dokonaniu aborcji już nie może mieć dzieci. Ten problem wymaga uczciwych analiz. Musimy dowiedzieć się jaka jest prawda – apelowała psycholog.

Według badań sondażowych. większość społeczeństwa nie popiera aborcji – zwrócił uwagę socjolog Antoni Szymański. – W mediach słyszymy, że zdecydowana większość Polek chce zmiany prawa aborcyjnego. Nie zgadza się to jednak z badaniami przedstawionymi przez Centrum Badania Opinii Społecznej – podkreślił członek Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, przedstawiając ubiegłoroczne badania CBOS, wskazujące na negatywny stosunek Polaków do aborcji na żądanie.

W projektach liberalizujących prawo aborcyjne zlikwidowano ustawową pomoc dla kobiet w ciąży w sytuacji kryzysowej. – Projekt Platformy Obywatelskiej „o świadomym rodzicielstwie” zmierza do uregulowania wyłącznie kwestii aborcji, a obecna ustawa mówi o podstawowym fundamentalnym prawie do życia – podkreślił Szymański. Wskazał, że w zaproponowanym przez koalicję rządową projekcie nie ma art. 2 z ustawy „o planowaniu rodziny”, który dotyczy zobowiązania organów administracji rządowej oraz samorządu terytorialnego do zapewnienia kobietom w ciąży opieki medycznej, socjalnej i prawnej, poprzez m.in. opiekę prenatalną, medyczną czy materialną. W projekcie PO nie ma również troski o uczennicę, która jest w ciąży, nie ma pomocy i współpracy z różnymi organizacjami, która funkcjonuje dziś w prawie.

Antoni Szymański przedstawił natomiast pozytywne skutki, wprowadzonej trzy dekady temu, obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny. Wśród nich wskazał m.in. znacznie mniejszą liczbę wykonanych aborcji w porównaniu z poprzednim okresem, kiedy była dozwolona; podobnie w przypadku poronień samoistnych ta liczba uległa zmniejszeniu. Zwiększyła się natomiast pomoc dla kobiet w kryzysowej ciąży i zmniejszyła się śmiertelność noworodków. – Stawiam pytanie, czy ten 30-letni dorobek wolnej Polski lekką ręką utracimy? – pytał retorycznie socjolog.

Źródło: KAI
2024-02-06 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Prof. Ryś: nie ma czegoś takiego jak bezpieczna aborcja

by Przemysław Radzyński 2024-02-06
written by Przemysław Radzyński
Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna aborcja. Skojarzenie bezpieczeństwa z aborcją budzi mój sprzeciw, to dwa sprzeczne terminy – zwróciła uwagę psycholog dr hab. Maria Ryś z Uniwersytetu Kardynała Stefa Wyszyńskiego podczas debaty zorganizowanej w poniedziałek przez Katolicką Agencję Informacyjną we współpracy z Polską Federacją Ruchów Obrony Życia. W trakcie spotkania prelegenci zasygnalizowali problemy związane ze zdrowiem prokreacyjnym kobiet w Polsce. Jest to odpowiedź na procedowanie inicjatyw rządu obecnej koalicji bez szerokich konsultacji społecznych i eksperckich. Zmiany ustawowe dotyczą, m.in. finansowanie procedury in vitro, wprowadzenia sprzedaży pigułki „dzień po” ellaOne bez recepty od 15. roku życia oraz legalizacji aborcji do 12 tygodnia ciąży na żądanie kobiety.

Uczestnicy debaty prelegenci zwrócili uwagę na obawy związane ze zdrowiem prokreacyjnym kobiet, jak również na narastający problem niepłodności czy kryzys demograficzny. Wskazali, że inicjatywy obecnego rządu mogą prowadzić do poważnego zagrożenia dla zdrowia Polek i ich dzieci. Jednym z takich zagrożeń są poważne problemy w zakresie zdrowia psychicznego kobiet, będące powikłaniami po aborcji oraz po stosowaniu środków wczesnoporonnych.

Zagrożenia psychiczne

– Mówienie o tym, że aborcja jest bezpieczna, zasługuje na najwyższe potępienie. Nie ma czegoś takiego, jak bezpieczna aborcja. Skojarzenie bezpieczeństwa z aborcją budzi mój sprzeciw, to dwa sprzeczne terminy – zwróciła uwagę psycholog, prezes Zarządu Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio, dr hab. Maria Ryś z Uniwersytetu Kardynała Stefa Wyszyńskiego.

Przypomniała, dokonane w 1987 r. przez Amerykańskie Stowarzyszenie Psychiatrów, rozróżnienie dwóch zespołów zaburzeń, które mogą wystąpić po aborcji. Pierwsze z nich PAD (Post Abortion Distress) oznacza rozpacz, drugie – PAS (Post Abortion Syndrom) tzw. syndrom postaborcyjny. PAD pojawia się krótko po aborcji i trwa około roku, jest to cierpienie po utracie dziecka, zbliżone do tego, które odczuwa matka po poronieniu. Natomiast zespół PAS występuje najczęściej u dojrzałych kobiet i mylony jest z depresją okresu klimakterium. Nasila się w okresie dorastania dzieci, w których wieku, mogło być zabite w wyniku aborcji dziecko. 

– O ile dane dotyczące PAD w badanych krajach są zbliżone, o tyle w przypadku PAS są bardzo rozbieżne. Rozpacz w ostrej formie występuje u 15% kobiet, w łagodniejszej u 30%, natomiast w przypadku syndromu postaborcyjnego w zależności od państwa, dane wahają się od 9% do nawet 59% – wskazała profesor.

Prof. Maria Ryś przez wiele lat próbowała pomagać kobietom, które usunęły ciążę. – W swoim życiu nie spotkałam większego cierpienia, niż cierpienie kobiet, które dokonały aborcji – wyznała. Podkreśliła, że przepracowanie traumy poaborcyjnej jest bardzo trudne. – Tego wydarzenia nie da się wymazać. Terapia tych kobiet prowadzi poprzez przebaczenie – mówiła.

Dramaty rodzinne i bezpłodność

Aborcja i stosowanie tabletek wczesnoporonnych rzutuje na ogólną kondycję rodzin i całego społeczeństwa. Prezes Zarządu Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio, zwróciła uwagę, że aborcja i spowodowane przez nią zaburzenia natury psychicznej, prowadzą do dramatów rodzinnych. Wskazała, że u podstaw braku okazywania miłości dzieciom ze strony matki, często znajdowała się aborcja. – Cierpi nie tylko ta kobieta, cierpi jej rodzina, cierpią dzieci. To są syndromy postaborcyjne. Pojawia się również agresja – mówiła.

Kolejnym problem jest bezpłodność, która może być skutkiem wykonania aborcji. – Świat oczekuje na rzetelne badania, ile kobiet po dokonaniu aborcji już nie może mieć dzieci. Ten problem wymaga uczciwych analiz. Musimy dowiedzieć się, jaka jest prawda– zaapelowała prof. Maria Ryś. Wskazała również potrzebę pracy u podstaw w przygotowaniu właściwych postaw młodego pokolenia, takich jak: szacunek wobec życia, poszanowanie godności człowieka czy zrozumienie wartości małżeństwa i rodziny.

Badania CBOS – społeczeństwo nie popiera aborcji

Według badań sondażowych, większość społeczeństwa nie popiera aborcji. Badania CBOS, ukazujące negatywny stosunek Polaków do aborcji na żądanie, zaprezentował socjolog z Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, Antoni Szymański. – W mediach słyszymy, że zdecydowana większość Polek chce zmiany prawa aborcyjnego. Nie zgadza się to jednak z badaniami przedstawionymi przez Centrum Badania Opinii Społecznej – podkreślił. W ubiegłym roku badanie wykazało, że na pytanie “czy sądzi Pani, że przerywanie ciąży powinno być dopuszczalne przez prawo, gdy kobieta jest w ciężkiej sytuacji materialnej?” – 65% odpowiada: nie, 21% odpowiada tak. Podobnie w przypadku pytania, (…) gdy kobieta jest w trudnej sytuacji osobistej – 65 % odpowiada, że nie. Na ostatnie pytanie, (…) gdy, kobieta po prostu nie chce mieć dziecka. 69% Polaków wypowiada się, że jest to nie dopuszczalne, natomiast 18% odwrotnie. – To, co jest w przestrzeni publicznej, jest kompletnie czymś innym, niż to, co mówi kompetentna placówka, zajmująca się takimi badaniami – podsumowuje Antoni Szymański.

Projekt liberalizujący aborcję

Socjolog zwrócił również uwagę na likwidację ustawowej pomocy dla kobiet brzemiennych w sytuacji kryzysowej w projektach liberalizujących prawo aborcyjne. Porównał projekt Platformy Obywatelskiej „o świadomym rodzicielstwie” z obowiązującą od 30 lat ustawą „o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży”. – Ten projekt zmierza do uregulowania wyłącznie kwestii aborcji, a obecna ustawa mówi o podstawowym fundamentalnym prawie do życia – podkreślił. 

Wskazał, że w zaproponowanym przez koalicję rządową projekcie nie ma art. 2 z ustawy „o planowaniu rodziny”, który dotyczy zobowiązania organów administracji rządowej oraz samorządu terytorialnego, w zakresie swoich kompetencji określonych w przepisach szczególnych, do zapewnienia kobietom w ciąży opieki medycznej, socjalnej i prawnej, poprzez m.in. opiekę prenatalną, medyczną czy materialną. W projekcie Platformy Obywatelskiej nie ma również troski o uczennicę, która jest w ciąży, nie ma pomocy i współpracy z różnymi organizacjami, która funkcjonuje dziś w prawie. Antoni Szymański zauważył także, że rzecznik praw dziecka zgodnie z dzisiejszymi przepisami ma obowiązek troszczyć się o losy dziecka już od okresu prenatalnego, jednak projekt PO ten artykuł uchyla. – To dehumanizacja dziecka – powiedział wprost socjolog.

– Ta ustawa jest radykalna, np. jeżeli ciąża powstała w wyniku przestępstwa, to przerwania ciąży można dokonać do 18. tygodnia życia dziecka. Potwierdza to oświadczenie podpisane przez tę osobę. Natomiast w dzisiejszym stanie prawnym stwierdzić to może wyłącznie prokurator – mówił prelegent. W obecnie obowiązującym prawie w sytuacji, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu, jej przerwania można dokonać do 12 tygodnia ciąży.

Na koniec Antoni Szymański przedstawił pozytywne skutki, wprowadzonej trzy dekady temu, obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny. Wśród nich wskazał m.in. znacznie mniejszą liczbę wykonanych aborcji w porównaniu z poprzednim okresem, kiedy była dozwolona; podobnie w przypadku poronień samoistnych ta liczba uległa zmniejszeniu. Zwiększyła się natomiast pomoc dla kobiet w kryzysowej ciąży i zmniejszyła się śmiertelność noworodków. – Stawiam pytanie, czy ten 30-letni dorobek wolnej Polski, lekką ręką utracimy? – pytał retorycznie socjolog.

Obecna koalicja rządząca wbrew sprzeciwom Kościoła oraz strony środowisk pro-life, chce legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży na żądanie kobiety. Minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała również wprowadzanie tabletki „dzień po” ellaOne do sprzedaży bez recepty od 15. roku życia jako antykoncepcji awaryjnej.

Źródło: KAI
2024-02-06 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Dr Ślizień-Kuczapska: zachęcanie młodych ludzi do współżycia może prowadzić do ich niepłodności

by Przemysław Radzyński 2024-02-05
written by Przemysław Radzyński
Zachęcanie młodych ludzi do współżycia może prowadzić do ich niepłodności lub ryzyka zarażenia wirusem HPV, który może doprowadzić do raka szyjki macicy – powiedziała dr nauk med. Ewa Ślizień-Kuczapska podczas debaty „W trosce o ochronę zdrowia prokreacyjnego kobiet”, zorganizowanej przez KAI we współpracy z Polską Federacją Ruchów Obrony Życia. Podczas spotkania, które odbyło się w poniedziałek w Warszawie, omówione zostały poważne problemy związane z właściwą ochroną zdrowia prokreacyjnego kobiet w Polsce, co prowadzi do narastającej niepłodności, kryzysu demograficznego, kosztów leczenia, dramatów osobistych oraz konfrontacji społecznych.

Prowadząca debatę Ewa Kowalewska, wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, wyjaśniła, że temat dyskusji „W trosce o ochronę zdrowia prokreacyjnego kobiet” wziął się z zaniepokojenia najnowszymi inicjatywami rządowymi, które są niezwykle niebezpieczne dla kobiet, zwłaszcza młodych. 

Dr nauk med. Ewa Ślizień-Kuczapska, specjalista ginekolog-położnik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, wytłumaczyła czym jest szeroko pojęte „zdrowie prokreacyjne”. Jego definicja powstała w ramach tworzenia Narodowego Programu Zdrowia. – Termin ten stanowił ważny element całościowego pojęcia zdrowia, a więc dobrostanu psychofizycznego, w ten sposób został włączony w całokształt dobrostanu zdrowia, czyli płodność. Jest elementem dobrostanu i musimy o niego dbać, by wskaźniki demograficzne się poprawiały – podkreśliła.

W opinii prelegentki, trwająca obecnie „zima demograficzna” jest w dużej mierze skutkiem budowania świadomości „przeciw dziecku”. Świadczy o tym sama nazwa środków antykoncepcyjnych, która w języku angielskim brzmi „antybaby pill”.

Jako drugi powód, wynikający z pierwszego, dr Ślizień-Kuczapska podała zbyt wczesny wiek rozpoczęcia inicjacji seksualnej. – Wiąże się to z propagowaniem dostępu do antykoncepcji, w tym do pigułki awaryjnej bez recepty. Dlaczego jest to niebezpieczne? Ponieważ jest to bardzo silny środek, który wpływa w znaczny sposób na późniejszą płodność kobiety, zdrowia w całości, a w przyszłości może być przyczyną niepłodności – podkreśliła. 

Ginekolog wyjaśniła, że mechanizm działania tych tabletek, nie polega wyłącznie na hamowaniu owulacji. W płodnej fazie cyklu, nie pozwalają one na zagnieżdżenie się już zapłodnionego zarodka, co jest działaniem wprost przeciw życiu.

Kolejnym niepokojącym zjawiskiem w życiu politycznym, wymienionym przez doktor, jest powrót do dyskusji nt. aborcji na życzenie. – Proceder ten w żaden logiczny sposób nie składa się na budowie troski o płodność i wskaźnik demograficzny – zaznaczyła. Dodała, że istnieje wiele publikacji naukowych, opisujących negatywne skutki terminacji ciąży. – Może prowadzić m.in. do większej zapadalności na nowotwory, niepłodności… Dla mnie pod znakiem zapytania pozostają decyzje, które tłumaczone są budowaniem świadomości, kontroli nad zdrowiem prokreacyjnym, a w rzeczywistości godzą w zdrowie, płodność, warunkują ciągłość pokoleń ich przyszłe zdrowie, jako lekarz jestem bardzo przeciwna takim działaniom – zaakcentowała.

Dr Ślizień-Kuczapska zauważyła, że brakuje natomiast edukacji w kwestii kobiecej fizjologii, wiele z nich zupełnie nie wie jak funkcjonuje płodność, a przyjmowanie hormonalnych środków antykoncepcyjnych może zupełnie rozregulować ten cykl.

Przypomniała również znaną od lat 90. XX wieku tzw. teorię dziewictwa immunologicznego jako fizjologicznego warunku zachowania przyszłej płodności żeńskiej, która mówi o tym, że u młodych kobiet istnieje większe ryzyko zachorowania na choroby przenoszone drogą płciową ze względu na niewykształconą jeszcze obronę immunologiczną, czyli odpornościową.

– Zachęcając młodych ludzi do współżycia, prowadzi się do niepłodności lub ryzyka zarażenia wirusem HPV, który może doprowadzić do raka szyjki macicy – oceniła doktor. Podkreśliła również, że korzystanie z antykoncepcji awaryjnej ma związek z wieloma nowotworami, w tym rakiem piesi. 

Podkreśliła, że rodzicielstwo powinno być przedstawiane w przestrzeni publicznej jako coś budującego. – Promując zupełnie przeciwne działania, mam wrażenie, że wracamy do lat 50., a wszyscy wiemy jak tragiczne skutki one przyniosły – podsumowała.

– Promowanie ryzykownych zachowań seksualnych wśród młodych osób będzie miało wpływ na zdrowie prokreacyjne i płodność w przyszłości – podkreślił dr nauk med. Radosław Maksym. Ginekolog-położnik wyjaśnił, że Stany Zjednoczone borykają się wręcz z epidemią chorób przenoszonych drogą płciową, które dotyczą w szczególności nastolatków i młodych dorosłych. W jego opinii ma to związek z praktykowaną tam permisywną edukacją seksualną, która promuje ryzykowne zachowania seksualne oraz antykoncepcję.

– Okazuje się, że ok. połowa osób zapadających na choroby przenoszone drogą płciową jest poniżej 25. roku życia. Konsekwencje są takie, że ok. 30% młodych dziewcząt, które zapadną na chlamydię, będzie potem niepłodna. W tym momencie statystyki pokazują, że 1/3 nastolatków w Stanach Zjednoczonych przechodzi chorobę przenoszoną drogą płciową – podkreślił.

Dodał, że w ciągu ostatnich trzech lat podobna epidemia jest dostrzegalna również w Polsce, gdzie liczba zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową gwałtownie wzrosła. – W przypadku zakażenia wirusem HIV mamy do czynienia z 3,5-krotnym wzrostem zakażeń w ciągu trzech ostatnich lat. W przypadku kiły jest to 4,5 raza, a chlamydii 5,5 procent wzrostu w ciągu 3 ostatnich lat. To olbrzymi wzrost. Jeśli ten trend się utrzyma, będziemy w najbliższym czasie dorównywać do statystyk z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Ryzykowane zachowania seksualne będą przynosić realne konsekwencje za kilka, kilkanaście lat – ocenił.

Nadmienił również, że permisywny model edukacji seksualnej, choć założenia były zupełnie inne, nie prowadzi do zmniejszenia liczby ciąż i aborcji oraz obniżenia wieku inicjacji seksualnej. Podkreślił, że jednym ze skutków tej edukacji jest coraz częstsze sięganie przez młode kobiety po antykoncepcję awaryjną, która naraża je na choroby przenoszone drogą płciową, a w późniejszym wieku mogą prowadzić do problemów z zajściem w ciąże lub niepłodności, o czym zupełnie się nie mówi.

W debacie wzięli udział: dr nauk med. Ewa Ślizień-Kuczapska – specjalista ginekolog-położnik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny; dr nauk med. Radosław Maksym – specjalista ginekolog-położnik; prof. UKSW dr hab. Maria Ryś – psycholog, prezes Zarządu Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio oraz Antoni Szymański – socjolog, Polska Federacja Ruchów Obrony Życia. Wydarzenie poprowadziła Ewa Kowalewska – wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, prezes Stowarzyszenia Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia oraz Human Life International Polska.

Organizatorzy debaty przedstawili punkt widzenia polskich organizacji pro-life skupionych w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia oraz współpracujących z nią ekspertów w celu zwrócenia uwagi na poważne zagrożenia dla zdrowia prokreacyjnego kobiet oraz ich dzieci, aby zapobiegać ich psychofizycznemu cierpieniu oraz śmiertelności, co rzutuje na stan zdrowia całego społeczeństwa. 

Źródło: KAI
2024-02-05 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Newer Posts
Older Posts

Aktualności

  • List do rodziców i wychowawców Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

    2025-09-01
  • VII Dni Godności Życia “Otoczmy troską życie!”

    2025-09-01
  • Podziękowanie nauczycielom przedmiotu „Wychowanie do Życia w Rodzinie”

    2025-08-25
  • List otwarty do rzecznika rządu Adama Szłapki ws. jego wypowiedzi po skierowaniu przez prezydenta do TK nowelizacji ustawy o prawach pacjenta

    2025-08-11
  • Polska Federacja Ruchów Obrony Życia dziękuje prezydentowi Andrzejowi Dudzie za skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego nowelizacji ustaw ograniczającej prawa rodziców

    2025-08-07

Udostępnij

Facebook Twitter Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie

  • Aktualności (218)
  • Bez kategorii (7)
  • Członkowie (12)
  • Materiały (9)
  • Organizacje (8)
  • Facebook
  • Twitter

© 2024 - Wszystkie prawa zastrzeżone

federacjazycia.pl – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Home
  • Aktualności
  • Federacja
    • Członkowie
    • Kontakt
  • Oświadczenia
  • Materiały