federacjazycia.pl – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Home
  • Aktualności
  • Federacja
    • Członkowie
    • Kontakt
  • Oświadczenia
  • Materiały
Author

admin

admin

Aktualności

Ks. Kancelarczyk: młode pokolenie ma bardzo okrojoną wiedzę na temat wartości życia

by admin 2023-04-21
written by admin
Zachęcam wszystkich, którzy poczuwają się do włączenia w „cywilizację życia”, do uczestnictwa w „Marszu dla Życia” – podkreślił ks. Tomasz Kancelarczyk. W rozmowie z KAI prezes „Fundacji Małych Stópek” opowiedział też o szerokiej działalności prowadzonej przez niego organizacji. Szczeciński Marsz wyruszy 23 kwietnia o godzinie 15:00, na Jasnych Błoniach. Co roku inicjatywa przyciąga tłum ludzi. W tym roku hasłem wydarzenia będzie “Cywilizacja życia”. Szczeciński „Marsz dla Życia” należy do największych w Polsce manifestacji w obronie życia, od poczęcia do naturalnej śmierci.

Anna Rasińska (KAI): Czy mógłby Ksiądz przybliżyć ideę “Marszu dla Życia”?

Ks. Tomasz Kancelarczyk (prezes „Fundacji Małych Stópek”, organizator „Marszu dla Życia”): Idea Marszu jest zapisana w encyklice “Evangelium vitae” Jana Pawła II. Ojciec Święty zachęca w niej do wyjścia na zewnątrz z ideą wartości życia. Dlatego co roku zbieramy się, by wspólnie iść w świat, z tym pozytywnym przesłaniem. Marsze odbywają się na terenie całej Polski, w różnych terminach. Szczeciński jest w tym roku pierwszy, zawsze organizujemy go dwa tygodnie po Świętach Wielkanocnych.

Zachęcam wszystkich, którzy poczuwają się do włączenia w „cywilizację życia”, do uczestnictwa w „Marszu dla Życia”. Choć w Polsce jeszcze nie jest najgorzej, ważne, by nie zaślepił nas optymizm, bo zagrożenia są stale obecne. Nie zapominajmy, że potrzebne jest działanie u podstaw przez wychowanie nowego pokolenia, wskazanie im właściwej drogi, co niestety w ostatnich latach szwankuje.

Podczas Marszu będziemy zachęcać do podjęcia Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, odbędzie się również zbiórka pieniędzy na osoby u kresu swojego życia, przebywające w hospicjum. Także widać, że wspieramy życie na każdym jego etapie, od poczęcia i urodzenia, aż do śmierci.

KAI: W tym roku hasłem marszu będzie “Cywilizacja życia”, skąd taki pomysł?

– To hasło związane z nauczaniem Jana Pawła II, zainspirowane tegorocznym Dniem Papieskim, któremu będzie towarzyszyła ta sama dewiza, pomagająca uświadomić wielką potrzebę troski i budowania przestrzeni „dla życia”. Ojciec Święty przypominał także, że istnieje druga strona medalu – „cywilizacja śmierci”, której niestety również coraz częściej doświadczamy.

Nie trzeba daleko szukać, kilka dni temu w rząd w Holandii podjął rozporządzenie, które zezwala na przeprowadzenie eutanazji u najmłodszych. „Zabieg” będzie mógł zostać przeprowadzony w przypadku śmiertelnie chorych dzieci w wieku od roku do 12 lat. Wcześniej eutanazja poniżej 12. roku życia była przestępstwem. To dalszy krok „cywilizacji śmierci”. Nie dotyczy to tylko Holandii.

Oby nasza Ojczyzna nigdy nie poszła tym śladem i nie stała się krajem skazanym na powolne umieranie. Myślę, że Polska trwa jeszcze w „cywilizacji życia”, ale jest wiele obaw na przyszłość. Dlatego potrzebujemy konkretnych inicjatyw jak chociażby „Marsz dla Życia”. Oczywiście to tylko jeden z elementów działalności „Fundacji Małych Stópek”.

KAI: Niewątpliwie wielkim sukcesem „Fundacji Małych Stópek” jest nowo otwarty dom dla kobiet w sytuacji kryzysowej “Bezpieczna Przystań” w Syrkowicach koło Kołobrzegu. Czy mógłby Ksiądz opowiedzieć o działalności tej placówki?

– Można powiedzieć, że ten dom jest wisienką na torcie naszej podskórnej działalności, tej której nie widać w mediach, a jest jej naprawdę dużo i przynosi piękne owoce. Warto podkreślić, że nie nazywamy go „domem samotnej matki”, ponieważ kobiety nie lubią tego określenia. To „Dom Małych Stópek”. Chcemy, żeby był inny od tego typu placówek. Dom jest niewielki, póki co, to zaledwie 10 pokoi z łazienkami, w bardzo dobrych warunkach. Panuje tam rodzinny klimat.

Dwa lata temu, z propozycją stworzenia przystani dla kobiet w Syrkowicach, zwróciło się do mnie Stowarzyszenie Rodzina Kolpinga, które dysponuje tym obiektem. Uznali Fundację za najlepszego wykonawcę tej idei. Uruchomienie domu kosztowało nas wiele wysiłku, zwłaszcza znalezienie odpowiedniego personelu, ale od roku placówka funkcjonuje już pełną parą. W pierwszym roku podjęliśmy konieczne prace remontowe. Przystosowaliśmy dom i otoczenie tak, by w środku było przytulnie i ciepło. Zadbaliśmy również o teren na zewnątrz budynku, gdzie dzieci będą mogły się pobawić. Złożyliśmy trampolinę, posadziliśmy kwiaty, są huśtawki, domek, zjeżdżalnie itp. Gdy zrobi się cieplej rozłożymy basen.

Podopieczni wyprowadzają się i wprowadzają, dom bardzo dobrze spełnia swoją funkcję. Nie są to tylko kobiety w ciąży ale również te, które potrzebują tymczasowego azylu dla siebie i swoich dzieci.

KAI: Fundacja Małych Stópek nieustannie działa na rzecz obrony życia i pomocy kobietom w ciąży, matkom po urodzeniu dziecka, a także pomocy osobom chorym i niepełnosprawnym. Czy mógłby Ksiądz opowiedzieć o obecnie prowadzonych inicjatywach?

– Działalność Fundacji Małych Stópek jest bardzo szeroka, tak jak treść naszego dokumentu założycielskiego – encykliki „Evangelium vitae” Jana Pawła II.

Z jednej strony staramy się podejmować działania indywidualne, a z drugiej systemowe. Przykładowo, ostatnio podjęliśmy inicjatywę zakupu pralek do wszystkich domów samotnej matki. Na dniach do każdego z nich wyślemy też całą paletę chemii gospodarczej, która powinna wystarczyć minimum na pół roku.

Wspieramy także inicjatywy pomocowe innych, również finansowo. To ważne, by pomagać tym, którzy również pomagają np. naszym sprawdzonym partnerom w ramach Polskiej Federacji Ruchów obrony Życia, do której należy „Fundacja Małych Stópek”.

Podejmujemy liczne działania o charakterze indywidualnym, pomagając konkretnym osobom. Takie akcje nie przebijają się w mediach, ponieważ jest to wsparcie pojedynczych rodzin w potrzebie. Nieraz jest to tylko zakup pralki albo lodówki, innym razem wykonanie koniecznego remontu mieszkania lub zakup nowego sprzętu gospodarstwa domowego.

Pomogliśmy niezliczonej liczbie kobiet w stanie błogosławionym, to główny element naszej działalności, np. przez podarowanie ,,mega” wyprawki dla dziecka. Ta niewielka pomoc, w wartości kilku tysięcy złotych, na jedną osobę, ale w bardzo wielu przypadkach, przekłada się na ogromną sumę pieniędzy. Trzeba to wziąć pod uwagę.

Dosłownie kilka dni temu zgłosiła się do nas wielodzietna rodzina, która mieszka w jednym, maleńkim pomieszczeniu. Bardzo dobrzy ludzie, bez nałogów, czy patologii, w dodatku ojciec dzieci jest osobą schorowaną i nie mógł zapewnić dzieciom lepszych warunków. Musieliśmy znaleźć dla nich nowe lokum, wiemy ile dziś kosztuje wynajem mieszkania… To bardzo trudne sprawy.

Prowadzimy także działania na poziomie duchowym i formacyjnym.

KAI: Mógłby Ksiądz opowiedzieć na czym polegają te działania?

– Na poziomie duchowym przede wszystkim zachęcamy do podjęcia Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. To duchowa siła naszej działalności. Staramy się także tworzyć materiały, które są rozprowadzane przez „Fundację Małych Stópek” w szkołach.

Jednym z działań jest formacja bezpośrednia, nasza prelegentka udaje się do konkretnej szkoły, by poprowadzić wykład. Niestety nasze możliwości w tej kwestii są za małe. Potrzebowalibyśmy dziesiątek takich prelegentek.

Stałym elementem naszej działalności jest prezentacja Jasia – modelu dziecka w fazie prenatalnej. Wyprodukowaliśmy już ponad 900 tysięcy sztuk.

W ostatnim czasie stworzyliśmy naukową książka z funkcją rozszerzonej rzeczywistości “Genesis”. Do publikacji można pobrać aplikację “Genesis AR+” która “ożywia” grafikę, przedstawiając jeden z etapów rozwoju prenatalnego dziecka, można to dziecko obejrzeć z każdej strony, wejść do ciała, zobaczyć bijące serce. Razem z książeczką powstały również karty, posiadające tę samą funkcję co książeczka. Format pozwala jednak dotrzeć z przekazem do szerszego grona odbiorców, w takich miejscach jak np. szkoły, parafie czy nawet poradnie ginekologiczne.

Rozprowadziliśmy już ok. 300 tysięcy książeczek. Po 12 sztuk dla każdej szkoły średniej znalazło się za sprawą Ministerstwa Edukacji i naszego użyczenia praw do publikacji. Została ona sprawdzona pod względem merytorycznym, co do każdego słowa, dzięki czemu jest pewność, że ta pozycja jest stricte naukowa. Obecnie, na początek, wyprodukowaliśmy 10 tys. egzemplarzy po angielsku, wkrótce będą również po hiszpańsku.

Stworzyliśmy także Karty edukacyjne „Moja Rodzinka”, zawierające różne fakty z okresu życia dziecka przed narodzeniem, a także karty, które opisują rozwój prenatalny dziecka. Z drugiej strony umieszczony jest QR KOD, poprzez który Jasiu opowiada o tym jak dorastał w brzuszku mamy.

To bardzo istotne pole działania. Niestety młode pokolenie ma bardzo okrojoną wiedzę na temat wartości życia, a nawet informacji biologicznej, nie mówiąc już o kontekście moralnym, co naprawdę napawa obawą.

KAI: Myśli Ksiądz, że jest aż tak źle z młodym pokoleniem?

– Przytoczę tu pewien przykład. Kilka dni temu zgłosiła się do mnie kobieta w ciąży, która urodzi dziecko niepełnosprawne. Podczas naszego spotkania, jej 13-letnia córka, powiedziała: „ja w takiej sytuacji dokonałabym aborcji w Czechach”. Całe szczęście, że to dziecko się urodzi, może to ratunek dla nastolatki, która będzie dorastała w doświadczeniu wartości życia swojej siostrzyczki (bo będzie to dziewczynka). W przeciwnym razie wyrosłaby na kobietę, dla której życie poczęte nie ma żadnej wartości, zwłaszcza to dotknięte chorobą. To przykre, że w dzisiejszych czasach często nasze dzieci wychowują media, które nie dbają o prezentowanie pozytywnych wartości, a przekazują treści bliskie „cywilizacji śmierci”. Widać jak ważna jest odpowiednia formacja.

Niestety często spotykam osoby młode o podobnym podejściu. Bywa, że nasi darczyńcy nie mają zrozumienia jak ważna jest inwestycja w kształtowanie młodego pokolenia. Ludzie chętnie wspierają bezpośrednio kobiety w ciąży w trudnych sytuacjach i oczywiście to nas cieszy, natomiast nie można zapominać o funduszach na działania formacyjne. Wiele problemów, z którymi dziś się borykamy wynika właśnie z braku formacji – matki, ojca, bądź całej rodziny. Bez niej problemy, z którymi się zmagamy, będą tylko narastać, a nasza rzeczywistość będzie się zmieniać w stronę „cywilizacji śmierci”.

KAI: Czy mógłby Ksiądz opowiedzieć o finansowaniu „Fundacji Małych Stópek”?

– Prowadzimy naszą działalność wyłącznie dzięki darowiznom osób prywatnych. Nie otrzymujemy żadnych dotacji od państwa. Nawet gdybyśmy mieli taką możliwość, nie wzięlibyśmy ani grosza. Przyświecają nam słowa Jana Pawła II, który pisał: “Potrzebna jest powszechna mobilizacji sumień”. Ten aspekt również spełnia funkcję formacyjną, jesteśmy połączeni z naszymi darczyńcami we wspólnej idei obrony życia. To kwestia sumienia i konkretnego człowieka.

Warto dodać, że patronami „Domu Małych Stópek” zostały dwie organizacje, które sprawują nad nim piecze – Wojownicy Maryi i Rycerze Kolumba. To jest znamienne, że z jednej strony są mężczyźni, którzy porzucają swoje rodziny, zostawiają je w potrzebie, a z drugiej znaleźli się tacy, którzy pomagają. Bardzo się cieszę, że te męskie organizacje dbają o „Dom Małych Stópek” i dają piękne świadectwo o tym, jak powinien się zachować prawdziwy mężczyzna.

Wszystko robimy przy pomocy własnych środków. Musimy także opłacić naszych pracowników, ponieważ przy świadczeniu pomocy na tak dużą skalę, nie możemy się opierać wyłącznie na dobrej woli wolontariuszy.

KAI: Ile pieniędzy udało się zebrać w ubiegłym roku?

– Jakby policzyć wszystko, to w ubiegłym roku otrzymaliśmy ok. 25 mln. Ktoś mógłby powiedzieć: wspaniale. Tak, ale tylko część z tej sumy jest w formie gotówki, a reszta to darowizny w towarze. Przykładowo naszą sztandarową świąteczną akcję zbiórki artykułów kosmetycznych „Paczuszkę dla Maluszka” oszacowaliśmy na wartość ok. 13 mln. Mamy też inne, podobne akcje, np. „Podziel się szczęściem” (nowożeńcy proszą gości weselnych, by zamiast kwiatów przygotowali artykuły dla dzieci), „Wielkopostne porządki” (zbiórka chemii gospodarczej), lub „Tak niewiele” (polegająca na zakupie konkretnych prezentów dla potrzebujących). Pieniądze czy towar to nieważne. Najważniejsze że jest konkretna pomoc. 

KAI: Czy ma Ksiądz pomysł co należy poprawić w systemowych rozwiązaniach „za życiem” w Polsce.

– Ciężko mi powiedzieć. Rozwiązania systemowe na pewno są potrzebne, ale myślę, że bardziej potrzeba nam sanacja moralna. Przede wszystkim nacisk na edukację, która ma być powiązana z moralnością. Jeśli nie zrobimy tego teraz, będziemy mieć większe problemy w przyszłości. Pomoc materialna nie rozwiązuje do końca problemu.

Na pewno dobrze by było, gdyby wprowadzić drobną korektę w programie „Za życiem”, który zapewnia dodatek pielęgnacyjny dla osób ciężko chorych i ich opiekunów. Świadczenia związane z koniecznością sprawowania stałej opieki, wykluczają aktywność zawodową rodziców i opiekunów, a przecież mogliby pracować chociażby zdalnie, czy uprawiać rękodzieło, albo też wynająć kogoś do opieki, a samemu iść do pracy. Możliwości jest wiele, a opiekunowie powinni mieć możliwość wyboru i zarobienia dodatkowych pieniędzy. W ramach fundacji zbieramy podpisy za wprowadzeniem tej zmiany.

KAI: A jakie są plany na przyszłość „Fundacji Małych Stópek”?

Naszych akcji jest coraz więcej, chcielibyśmy wkrótce rozpocząć ekspansję naszej działalności na całą Polskę, abyśmy mogli podejmować jeszcze śmielsze działania. Chcielibyśmy też poszerzyć nasze działanie formacyjne w szkołach, dotrzeć do nich z przesłaniem wartości życia. 

***

Idea Marszu dla Życia narodziła się w Stanach Zjednoczonych w latach 70. XX wieku, gdzie odbył się pierwszy Marsz w obronie życia w 1974 roku. W Polsce, pierwszy Marsz odbył się w Warszawie w 2006 roku, a inicjatorami byli młodzi ludzie związani z ruchami pro-life oraz organizacje katolickie.

Początkowo Marsz był małą manifestacją, ale z biegiem lat zyskał na popularności i znaczeniu. Corocznie tysiące ludzi wychodzi na ulice miast w Polsce, by wyrazić swój sprzeciw wobec aborcji oraz promować wartość życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Marsz dla Życia jest inicjatywą społeczną i apolityczną, organizowaną przez różne organizacje pro-life i katolickie zgromadzone wokół Fundacji Centrum Życia i Rodziny. Celem Marszu jest promowanie wartości życia, a także wsparcie kobiet w ciąży i osobom, które borykają się z problemami zdrowotnymi.

Rozmawiała Anna Rasińska / KAI
2023-04-21 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Szczecin: wkrótce odbędzie się „Marsz dla Życia”

by admin 2023-04-18
written by admin
Wszystkich, którzy chcą włączyć się w budowanie „cywilizacji życia” zapraszam do uczestnictwa w „Marszu dla życia”. Bardzo ważne by optymizm nie zaślepił nas na zagrożenia, które niestety istnieją – powiedział ks. Tomasz Kancelarczyk. Prezes Fundacji Małych Stópek jest organizatorem marszu, który 23 kwietnia przejdzie ulicami Szczecina. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 15:00 na Jasnych Błoniach. Co roku inicjatywa przyciąga kilkanaście tysięcy osób. W tym roku hasłem Marszu będzie “Cywilizacja życia”.

“Marsz dla Życia” to coroczna manifestacja organizowana w Polsce w obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Pierwszy Marsz odbył się w Warszawie w 2006 roku. Od tamtej pory manifestacje odbywają się w wielu miastach w Polsce, a największa z nich ma miejsce co roku w Szczecinie.

Ks. Tomasz Kancelarczyk tłumaczy, że motto tegorocznego marszu nawiązuje bezpośrednio do encykliki św. Jana Pawła II “Evangelium vitae” oraz Dnia Papieskiego, któremu w tym roku towarzyszyła ta sama dewiza. 

– Nasze hasło wyraża wielką potrzebę budowania przestrzeni “dla życia”. Przypomina także, że istnieje strona przeciwna – “cywilizacja śmierci”, której także coraz częściej doświadczamy. By Polska nie stała się krajem skazanym na powolne umieranie, musimy się naprawdę postarać, jest wiele obaw o przyszłość. Myślę, że bardzo potrzebne są inicjatywy takie jak „Marsz dla życia”, to widoczna demonstracja pozytywnych wartości, jednak to tylko jeden z elementów społecznego wymiaru. Tych elementów jest znacznie więcej. W Fundacji Małych Stopek, którą reprezentuję, staramy się je realizować – wyjaśnił duchowny.

Uczestnicy będą nieśli wielki materiał z treścią encykliki, a także dadzą wyraz udziału w cywilizacji życia przez podjęcie duchowej adopcji dziecka poczętego lub złożenie ofiary na rzecz hospicjum. W inicjatywie będzie można wziąć udział również zdalnie, poprzez transmisję live w mediach społecznościowych.

– Wszystkich, którzy chcą włączyć się w budowanie „cywilizacji życia” zapraszam do uczestnictwa w „Marszu dla życia”. Bardzo ważne by optymizm nie zaślepił nas na zagrożenia, które niestety istnieją. Potrzeba nam działania u podstaw, zwłaszcza na rzecz wychowania nowego pokolenia, co niestety w ostatnich latach naprawdę nam się nie udaje – posumował ks. Kancelarczyk.

Na zakończenie Marszu odbędzie się uroczysta Eucharystia w bazylice archikatedralnej, podczas której każdy będzie mógł podjąć się Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego poprzez dziewięciomiesięczną modlitwę różańcem za nienarodzone dziecko zagrożone aborcją.

Idea Marszu dla Życia narodziła się w Stanach Zjednoczonych w latach 70. XX wieku, gdzie odbył się pierwszy Marsz w obronie życia w 1974 roku. W Polsce, pierwszy Marsz odbył się w Warszawie w 2006 roku, a inicjatorami byli młodzi ludzie związani z ruchami pro-life oraz organizacje katolickie.

Początkowo Marsz był małą manifestacją, ale z biegiem lat zyskał na popularności i znaczeniu. Corocznie tysiące ludzi wychodzi na ulice miast w Polsce, by wyrazić swój sprzeciw wobec aborcji oraz promować wartość życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Marsz dla Życia jest inicjatywą społeczną i apolityczną, organizowaną przez różne organizacje pro-life i katolickie, takie jak Fundacja Małych Stópek, Stowarzyszenie Życie i Rodzina czy Fundacja PRO – Prawo do Życia. Celem Marszu jest promowanie wartości życia, a także wsparcie kobiet w ciąży i osobom, które borykają się z problemami zdrowotnymi.

Źródło: KAI
2023-04-18 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Świętochłowice: Trwa zbiórka na „Dom, który stawia na nogi”

by admin 2023-04-04
written by admin
Fundacji Rodzin Polskich im. Jana Pawła II brakuje jeszcze ponad 400 tys. zł do otwarcia kolejnego etapu renowacji kamienicy przy ul. Rzecznej 5 w Świętochłowicach, gdzie ma powstać „Dom, który stawia na nogi”, w którym opiekę i wsparcie znajdą zarówno mamy oczekujące narodzin dziecka zagrożone agresją, młodzież wychodząca z pieczy zastępczej, jak i osoby z niepełnosprawnościami i przewlekle chorzy.

Fundacja Rodzin Polskich im. św. Jana Pawła II w grudniu 2021 roku kupiła kamienicę w Świętochłowicach, w której chce stworzyć miejsce do życia, przygotowania do pracy i różnych warsztatów terapeutycznych dla samotnych matek, młodzieży wychodzącej z pieczy zastępczej, seniorów i osób z niepełnosprawnościami. Budynek wymaga kapitalnego remontu i rozbudowy. Koszt całej inwestycji to blisko 7 mln zł. Fundacja złożyła wniosek o pozwolenie na budowę i prowadzi teraz zbiórkę na 10% wkładu własnego, aby móc ubiegać się o różnego rodzaju dofinansowania do pełnej kwoty remontu. Zgromadziła już blisko 300 tys., brakuje ponad 400 tys. Zbiórkę można wesprzeć poprzez stronę internetową: www.fundacjarodzin.pl/dom.

– Wierzę, że, mając tylu przyjaciół i opiekę naszego patrona św. Jana Pawła II, uda się zgromadzić fundusze, a dzięki nim wspólnie wybudować dla tak wielu osób „Dom, który stawia na nogi” – mówi Eugeniusz Fick, prezes Fundacji.

Do tej pory z zebranych środków Fundacja sfinansowała zakup budynku, wykonanie projektu architektoniczno-budowlanego oraz prac geodezyjno-geologicznych, dzięki czemu możliwe było opracowanie dokumentacji koniecznej do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę. Ponadto nawiązano bliską współpracę z Politechniką Śląską, w wyniku której, studenci, pod nadzorem dr inż. arch. Iwony Benek, wykonali aranżację pomieszczeń wewnątrz budynku.

– Przygotowaliśmy elementy, które, wmurowane w budynek, będą stanowić jedyny w swoim rodzaju kamień węgielny, w którym umieścimy imiona i nazwiska wszystkich darczyńców, będący świadectwem ich dobroci dla przyszłych pokoleń – mówi Eugeniusz Fick.

W piwnicach „Domu, który stawia na nogi” ma powstać stolarnia i drukarnia, gdzie zawodu będą się uczyć osoby wychodzące z pieczy zastępczej i osoby z niepełnosprawnością. Na parterze będą: gabinet psychologa, sklep z rękodziełem i sala konferencyjna do spotkań z rodzinami, a także kawiarnia zatrudniająca osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Na pierwszym piętrze planowane są mieszkania dla samotnych matek uciekających przed agresją oraz dla wychowanków domów dziecka przygotowywanych do samodzielności, klub malucha oraz warsztaty terapii zajęciowej. Na drugim piętrze przygotowane zostaną mieszkania wytchnieniowe, w których Fundacja będzie przejmowała opiekę nad osobami leżącymi w domach, aby ich opiekunowie mogli odpocząć. Na dachu przewidziane są zielone ogrody – miejsce odpoczynku i relaksu dla wszystkich mieszkańców.

Więcej informacji dostępnych jest na stronie: www.fundacjarodzin.pl.

2023-04-04 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia wspiera inicjatywę obywatelską „Stop zakazowi pracy”

by admin 2023-03-28
written by admin
Organizacje zrzeszone w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia zbierają podpisy pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą „STOP zakazowi pracy”, której celem jest możliwość podjęcia pracy zarobkowej przez rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, którzy pobierają świadczenie pielęgnacyjne.

– Przez najbliższe miesiące bardzo nam zależy na szerokim poparciu obywatelskiej inicjatywy „Stop zakazowi pracy”. Jej celem jest to, aby opiekunowie dzieci z niepełnosprawnością otrzymujący świadczenie pielęgnacyjne, którzy obecnie mają zakaz pracy, mogli pracować, a ci, którzy pracują i przez to nie otrzymują świadczenia pielęgnacyjnego – mogli ubiegać się o wypłatę tego świadczenia – mówi Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, który jest też członkiem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „STOP zakazowi pracy”.

– Nie mogę powiedzieć, że PiS od wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. nie zrobiło nic, ale potrzeba jeszcze wiele, aby dojść do sytuacji, w której rodziny wychowujące dzieci chore i niepełnosprawne będą czuły, że państwo rzeczywiście je wspiera. Na pierwszym miejscu jest wspomniana konieczność zniesienia zakazu pracy – podkreśla Jakub Bałtroszewicz.

Do Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „STOP zakazowi pracy” wszedł także ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małych Stópek, wiceprezes PFROŻ, a w blisko czterdziestu organizacjach zrzeszonych w Federacji przez najbliższe trzy miesiące będzie trwało zbieranie podpisów pod projektem zmiany ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych.

Wojciech Zięba, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej “STOP zakazowi pracy”, informuje, że średni koszt utrzymania i leczenia ciężko chorego dziecka wg organizacji pozarządowych z 2020 r. (przed inflacją) to 5300-6400 zł. Tymczasem państwowe świadczenia dla rodzin z ciężko chorym dzieckiem to: jednorazowe 4000 zł z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka, a także miesięcznie „500+” i 215,84 zł zasiłku pielęgnacyjnego. Rodzina z chorym dzieckiem może ubiegać się o świadczenie pielęgnacyjne dla opiekuna w wysokości 2458 zł, ale w tym przypadku opiekun musi zrezygnować z pracy. Zatem państwo przeznacza 715,84 zł na chore dziecko lub 3173,84 zł na dziecko i utrzymanie jego opiekuna, przy czym koszty opieki nad samym tylko dzieckiem wynoszą ponad 5000 zł.

Pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej “STOP zakazowi pracy” zwąca uwagę, że 70% rodzin z osobą z niepełnosprawnością ma problemy z zakupem lekarstw czy kosztami opieki zdrowotnej. Ponad 60% rodzin ma trudności z ponoszeniem kosztów rehabilitacji. 6,5% takich rodzin żyje w skrajnym ubóstwie.

Problem w Polsce dotyczy 435 tys. dzieci z orzeczeniem o ciężkiej niepełnosprawności. 175 tys. ich opiekunów pobiera świadczenie pielęgnacyjne i nie może pracować. 260 tys. opiekunów nie może pobierać świadczenia pielęgnacyjnego, ponieważ pracują i sami utrzymują swoich podopiecznych. Jeśli pierwsza grupa dostanie możliwość pójścia do pracy, to nie wygeneruje dodatkowych kosztów dla budżetu państwa. Koszt przyznania drugiej grupie świadczenia pielęgnacyjnego komitet szacuje na maksymalnie 7,7 mld zł. Wojciech Zięba zwrócił uwagę, że gdyby wszystkie osoby z niepełnosprawnościami, którymi aktualnie opiekują się rodzice oddać pod opiekę państwa, budżet kosztowałoby to 32,6 mld zł, ponieważ koszt pobytu dziecka w placówce terapeutyczno-opiekuńczej to 9500 zł miesięcznie a uśredniony koszt pobytu w DPS to 5335 zł miesięcznie.

Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „STOP zakazowi pracy” nie jest związany z żadną partią polityczną. – Jesteśmy ciałem apolitycznym rodziców i społeczników, którzy zajmują się pomocą osobom z niepełnosprawnościami – mówi Wojciech Zięba. Jeżeli komitetowi uda się zebrać 100 tys. podpisów, to jeszcze przed wakacjami projekt zmiany ustawy trafi do Sejmu. Posłowie mają wówczas trzy miesiące, aby zająć się inicjatywą obywatelską w pierwszym czytaniu, zatem jeszcze przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.

Szczegółowe informacje na temat inicjatywy „STOP zakazowi pracy” dla rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, a także informacje na temat sytuacji rodzin opiekujących się ciężko chorymi dziećmi są dostępne na stronie internetowej www.stopzakazowipracy.pl. Stamtąd można też pobrać karty do zbierania podpisów popierających inicjatywę.

2023-03-28 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia o afirmacji i poszanowaniu życia ludzkiego od jego poczęcia do naturalnej śmierci

by admin 2023-03-23
written by admin
„Obyśmy żyli w kraju, w którym mądre rozwiązania społeczne i wzajemna życzliwość, pozwalają dziecku (także dziecku w łonie matki), dorosłemu i osobie starszej czuć się ważnym, potrzebnym i bezpiecznym” – napisali członkowie Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia w oświadczeniu „W stronę afirmacji i poszanowania życia ludzkiego od jego poczęcia do naturalnej śmierci”.

Prezydium zarządu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia wydało oświadczenie z okazji zbliżających się Narodowego Dnia Życia (24 marca) i Dnia Świętości Życia (25 marca). „Pomimo pozytywnych zmian ostatnich dziesięcioleci, jeżeli chodzi o poszanowanie życia w jego fazie prenatalnej w Polsce, mamy świadomość, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Dlatego zachęcamy wszystkich do zaangażowania w budowanie postaw afirmacji i poszanowania życia” – czytamy w oświadczeniu „W stronę afirmacji i poszanowania życia ludzkiego od jego poczęcia do naturalnej śmierci”.

Proliferzy podkreślili znaczenie edukacji do wartości i odpowiedzialnego rodzicielstwa, w tym przygotowania do życia w rodzinie w szkołach; wzmacniania macierzyństwa, ojcostwa i rodziny, także poprzez właściwe polityki samorządów i państwa; doskonalenie medycznej opieki nad dzieckiem i kobietą w ciąży, podczas porodu i połogu; pomocy osobom i rodzinom, które nie mogą podołać zaspokojeniu potrzeb na wystarczającym poziomie, w tym szczególnie osobom niepełnosprawnym i niesamodzielnym.

„Obyśmy żyli w kraju, w którym mądre rozwiązania społeczne i wzajemna życzliwość, pozwalają dziecku (także dziecku w łonie matki), dorosłemu i osobie starszej czuć się ważnym, potrzebnym i bezpiecznym” – podsumowano w oświadczeniu.

Prezes PFROŻ w ostatnich wypowiedziach medialnych zwraca uwagę, że organizacje zrzeszone w Federacji są przede wszystkim „za życiem” i choć cele mają podobne do ruchu antyaborcyjnego, to osiągają je w inny sposób. – Ruch „za życiem” stara się bardzo szeroko, poprzez działalność pomocową na rzecz matek i rodzin, działania inkluzywne, które nie polaryzują, budować kulturę życia. Ruch antyaborcyjny działa w oparciu o archetyp wojownika, a Federacja od 30 lat swoje działania konsekwentnie buduje na archetypie opiekuna – podkreśla Bałtroszewicz. – Dziękujmy za dar życia i spróbujmy zrobić coś, co będzie dobrym uczynkiem dla drugiego człowieka: od drobnego gestu, jak ustąpienie miejsca w autobusie, po sprawy poważniejsze, jak wsparcie potrzebującej rodziny. Każdy z nas może zrobić coś dobrego, aby nasze społeczeństwo i świat były lepsze. Na tym polega postawa „za życiem” – zaznacza prezes PFROŻ.

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia (PFROŻ) zrzesza blisko 40 organizacji pro-life i prorodzinnych zajmujących się obroną życia poczętego oraz wspieraniem rodziny w różnych aspektach jej funkcjonowania: od niesienia pomocy materialnej poprzez edukację społeczeństwa aż do aktywnego uczestnictwa w życiu politycznym na szczeblu samorządowym, krajowym i unijnym. W 2012 roku została uhonorowana Europejską Nagrodą Obywatelską.

Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia:

W stronę afirmacji i poszanowania życia ludzkiego
od jego poczęcia do naturalnej śmierci

 

Zbliżający się Narodowy Dzień Życia (24 marca) i Dzień Świętości Życia (25 marca), a także 20. rocznica śmierci wybitnego lekarza, humanisty, obrońcy życia i rodziny prof. Włodzimierza Fijałkowskiego oraz zakończony właśnie Zjazd Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, skłaniają nas do zwrócenia uwagi opinii społecznej, na największy dar jakim wszyscy zostaliśmy obdarzeni – DAR ŻYCIA. Choć traktujemy go jako coś oczywistego, istniejemy dlatego, że ktoś tego chciał. Jesteśmy kolejnymi pokoleniami w sztafecie pokoleń. Fakt, że ISTNIEJEMY warto i trzeba docenić. Dni Życia, jakie obchodzimy, stanowią po temu znakomitą okazję.

 

Niestety ten wyjątkowy dar nie zawsze jest szanowany – brutalna wojna u naszych granic jest tego skrajnym świadectwem. Niepokoją takie zjawiska jak samobójstwa, alkoholizm, narkomania, przemoc domowa, czy wiele innych.

 

Pomimo pozytywnych zmian ostatnich dziesięcioleci, jeżeli chodzi o poszanowanie życia w jego fazie prenatalnej w Polsce, mamy świadomość, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Dlatego zachęcamy wszystkich do zaangażowania w budowanie postaw afirmacji i poszanowania życia.

 

Dostrzegamy w tej sferze wielkie znaczenie:

– edukacji do wartości i odpowiedzialnego rodzicielstwa, w tym przygotowania do życia w rodzinie w szkołach;

– wzmacniania macierzyństwa, ojcostwa i rodziny, także poprzez właściwe polityki samorządów i państwa;

– doskonalenie medycznej opieki nad dzieckiem i kobietą w ciąży, podczas porodu i połogu;

– podkreślamy konieczność pomocy osobom i rodzinom, które nie mogą podołać zaspokojeniu potrzeb na wystarczającym poziomie, w tym szczególnie osobom niepełnosprawnym i niesamodzielnym.

 

Obyśmy żyli w kraju, w którym mądre rozwiązania społeczne i wzajemna życzliwość, pozwalają dziecku (także dziecku w łonie matki), dorosłemu i osobie starszej czuć się ważnym, potrzebnym i bezpiecznym.

 

W imieniu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

Jakub Bałtroszewicz, Fundacja JEDEN Z NAS

Ewa Kowalewska, Human Life International Polska

Ks. Tomasz Kancelarczyk, Fundacja Małych Stópek

2023-03-23 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia: ruchy antyaborcyjne są głośne, my pomagamy w ciszy

by admin 2023-03-22
written by admin
Postawa pro-life buduje swój wizerunek na archetypie opiekuna, natomiast ruchy antyaborcyjne tworzą narrację wojenną i polaryzującą. Te ruchy działają bardzo głośno i agresywnie, natomiast nasza pomoc dokonuje się w ciszy – mówi w wywiadzie dla KAI Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Wskazuje też, co należy poprawić w systemowych rozwiązaniach „za życiem” w Polsce. A w przededniu Narodowego Dnia Życia (24 marca) i Dnia Świętości Życia (25 marca) zachęca, aby podziękować rodzicom za życie i wychowanie.

KAI: Niedawno przeprowadzony dla “Rzeczpospolitej” sondażu IBRIS wskazuje, że aż 83,7% badanych opowiada się za liberalizacją obecnie obowiązujących przepisów antyaborcyjnych. W tym 56,8% uważa, że aborcja powinna być możliwa do 12. tygodnia życia płodu, a 26,9% chciałaby powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku TK, który uniemożliwił usuwanie ciąży, jeśli stwierdzona jest ciężka i nieusuwalna wada płodu. W jakim stopniu te badania oddają Pańskim zdaniem klimat społeczno-polityczny wokół kwestii ochrony życia?

Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia: Głównym problemem jest to, że ruch pro-life, który reprezentują organizacje zrzeszone w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia (jest ich 37) jest czymś innym niż ruch antyaborcyjny. Mimo, że przyświeca nam ten sam cel, czyli to, aby aborcja stała się koszmarem przeszłości, ruch antyaborcyjny niestety – używając bardzo agresywnego i polaryzującego języka oraz pokazując m.in. obrazy rozszarpanych dzieci – prowadzi do podziału społeczeństwa. Sprawia, że ludzie nie chcą mieć z nami nic do czynienia, bo utożsamiają nas z tym agresywnym językiem i obrazami. Postawa pro-life, za życiem, jest natomiast inkluzywna i pozytywna. To są domy samotnych matek w całej Polsce, to dziesiątki tysięcy wyprawek, które przygotowujemy. Fundacja Małych Stópek ze Szczecina, kierowana przez ks. Tomasza Kancelarczyka, musiała niedawno zakupić olbrzymi magazyn w centrum miasta, aby tę całą pomoc przechowywać. To są wszystkie działania związane z pomocą matkom i całym rodzinom, w tym matkom, które dokonały aborcji, przy tym nieosądzanie ich, ale właśnie wsparcie psychologiczne i materialne. To także działania związane z funkcjonowaniem hospicjów perinatalnych. Są to zatem działania wskazujące, że każdy człowiek dotknięty problemem aborcji, rozważający taką możliwość, nie czuje się osądzany, ale jest obejmowany opieką.

My budujemy nasz wizerunek na archetypie opiekuna a nie wojownika, natomiast ruchy antyaborcyjne tworzą narrację wojenną i polaryzującą. Dlatego, tak myślę, przegrywamy w tych sondażach. To, co te ruchy robią, jest bardzo głośne i agresywne, natomiast nasza pomoc liczona rocznie w milionach złotych i przekazywana rodzinom dokonuje się w ciszy.

KAI: Co musi nastąpić, aby to wsparcie nie dokonywało się właśnie w ciszy, ale pokazywało szeroko na czym w praktyce polega ochrona życia, w tym życia prenatalnego?

– To dobre pytanie, ale nie do końca znam na nie odpowiedź. Media bowiem same wybierają to, co chcą pokazywać. Dla części lub nawet większości liberalnych mediów wygodniejsze jest pokazywanie tego, co robią ruchy antyaborcyjne, a nie tego, co robią ruchy pro-life, dlatego, że piękna działań pro-life nie da się zaatakować, natomiast postawy polaryzujące i agresywne są medialnie atrakcyjne. Ruchy te, mimo iż mówią, że walczą z aborcją, de facto sprawiają swoim działaniem, że ludzie jeszcze bardziej opowiadają się za aborcją.

KAI: Środowiska sprzyjające liberalizacji aborcji deklarują, że jak najbardziej są za życiem, umieszczając je w kontekście przeciwdziałania wojnie czy przemocy domowej. Ale już pytane o życie w fazie prenatalnej, deklarują: „to sprawa kobiety, niech to będzie jej wybór”.

– Sądzę, że lewica zgodzi się ze mną co do jednego: że aborcja nie jest zabiegiem lekarskim jak każdy inny, ale jest zawsze olbrzymim dramatem kobiety, do którego legalizacji ta lewica namawia. Trzeba stworzyć takie warunki na płaszczyźnie prawnej i socjalnej, aby aborcja nie była pierwszym wyborem kobiety. Należy mówić więcej np. o możliwościach oddania dziecka do adopcji. Jestem zszokowany, że dziś aborcja jest bardziej społecznie akceptowana od sytuacji, w której matka oddaje dziecko do adopcji. Panuje opinia: „jesteś wyrodną matką, lepiej już, gdybyś dokonała aborcji niż oddała dziecko”. A powinno być na odwrót. Adopcja jest aktem miłości: urodziłam cię, ale nie jestem w stanie cię wychowywać, więc oddam cię komuś, kto sam nie może mieć dziecka, ale szuka szansy na obdarowanie miłością dziecka poprzez adopcję.

Ponadto bardzo ważna jest rola mężczyzn. W dyskusji na temat aborcji nie mówi się w ogóle o ojcu. Najbardziej makiaweliczne jest w tym wszystkim hasło feministek: „mój brzuch, moja sprawa”. Ono kompletnie pozbawia odpowiedzialności mężczyzny za życie poczęte. „Uprawiam z tobą seks, zachodzisz w ciążę, ale to jest twój brzuch i twoja sprawa”. To jest postawa Piotrusia Pana, który nie bierze odpowiedzialności za życie. Jeśli jest ciąża, to przecież gdzieś ten mężczyzna się pojawił. I jeśli teraz on zapewni kobietę, że mimo trudnych warunków materialnych lub młodego wieku, w jakim oboje są, chce jednak wziąć współodpowiedzialność za dziecko, to ta kobieta nie zdecyduje się na aborcję. Jeśli on będzie ją wspierał, to oboje dadzą radę. Ale jeśli kobieta słyszy: „twój brzuch, twoja sprawa”, to nie dziwię się, że w pewnym momencie pojawia się dramatyczna decyzja: „potrzebuję aborcji, bo sama sobie nie poradzę”.

KAI: Mówimy zatem o ochronie życia w kontekście odpowiedzialności całej rodziny, nie tylko obojga przyszłych rodziców, ale także wspierających ich bliskich.

– Podczas ostatniego walnego zgromadzenia Federacji zaprosiliśmy do przeprowadzenia warsztatów z komunikacji Pawła Wolińskiego, kiedyś działacza stowarzyszenia rodzin wielodzietnych. Jego zdaniem, a powoływał się na badania socjologiczne, decyzja o trzecim, czwartym czy piątym dziecku jest najbardziej krytykowana przez dziadków.

KAI: Dlaczego?

– Sąsiedzi, przyjaciele czy znajomi w pracy cieszą się na taką wiadomość, tymczasem dziadkowie pytają: „jak sobie poradzisz z kolejnym dzieckiem?”. Musimy zatem wrócić do budowania odpowiedzialności za rodzinę. Jest w języku angielskim takie powiedzenie: „it takes the village to raise the child” (potrzeba całej wioski, aby wychować dziecko). Sądzę, że powinniśmy odejść od postawy „twój brzuch, twoja sprawa”, gdzie kobieta jest pozostawiona sama sobie, do podejmowania odpowiedzialności za dziecko przez całą rodzinę. Gdy kobieta poczuje się objęta opieką, tak ze strony państwa, jak i mężczyzny – ojca dziecka, a nie osamotniona, wówczas decyzja o aborcji przestaje istnieć.

Jak lepiej bronić życia w prenatalnej fazie jego rozwoju? Stwarzać takie warunki, aby po urodzeniu dziecka zarówno matka, jak i cała rodzina czuły się objęte opieką, miały godne warunki do życia i wychowania. Jeśli ludzie widzą, że państwo stworzyło warunki do tego, aby to dziecko pojawiło się na świecie, to – powtarzam – decyzja o aborcji nie przyjdzie jako pierwsza czy oczywista. Ludzie potrzebują bezpieczeństwa, pewności, że nie zostaną z dzieckiem niepełnosprawnym sami.

KAI: Jakie działania pro-life planuje obecnie Federacja Ruchów Obrony Życia?

– Z dumą mogę poinformować, że do Federacji wstąpili polscy Rycerze Kolumba – największa organizacja świeckich mężczyzn. Bardzo się z tego cieszymy, gdyż ich decyzja oznacza dla nas dużo większe możliwości działania. Przez najbliższe miesiące bardzo nam zależy na szerokim poparciu obywatelskiej inicjatywy „Stop zakazowi pracy”. Jej celem jest to, aby opiekunowie dzieci z niepełnosprawnością otrzymujący świadczenie pielęgnacyjne, którzy obecnie mają zakaz pracy, mogli pracować, a ci, którzy pracują i przez to nie otrzymują świadczenia pielęgnacyjnego – mogli ubiegać się o wypłatę tego świadczenia miesięcznie. Przez najbliższe trzy miesiące będziemy zbierać podpisy pod tym projektem [szczegółowe informacje na stronie www.stopzakazowipracy.pl – KAI]. Jest to inicjatywa Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, ale Federacja w nią się aktywnie włącza.

KAI: Obecne przepisy dotyczące opieki rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi są zadowalające czy wymagają poprawy?

– Sądzę, że jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Nie mogę powiedzieć, że PiS od wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. nie zrobiło nic, ale potrzeba jeszcze wiele, aby dojść do sytuacji, w której rodziny wychowujące dzieci chore i niepełnosprawne będą czuły, że państwo rzeczywiście je wspiera. Na pierwszym miejscu jest wspomniana konieczność zniesienia zakazu pracy. 

Jest też kwestia możliwości obejmowania opieką przez hospicja dla dzieci pełnoletnich pacjentów cierpiących na choroby wieku dziecięcego, jeśli przed ukończeniem 18. roku życia nie korzystały z opieki hospicyjnej oraz wprowadzenie możliwości skorzystania z opieki wyręczającej w domowej opiece długoterminowej (obecnie przysługuje tylko w przypadku opieki paliatywnej, która na ogół jest bardziej krótkotrwała).

To prawo piętnuje obecnie rodziny, które podjęły się ciężaru wychowania swojego chorego dziecka. Gdy staje się pełnoletnie, a nie spędziło ani jednego dnia w hospicjum, całkowicie wypada z systemu, a jego rodzice nie mogą skorzystać z opieki wyręczającej. To są rzeczy, którą należy absolutnie zmienić.

KAI: Polska Federacja Ruchów Obrony Życia jest aktywna także na forum europejskich inicjatyw pro-life? Proszę o tym opowiedzieć.

– Funkcjonujemy w tzw. Rejestrze Przejrzystości, który umożliwia dostęp do budynku Parlamentu Europejskiego. Możemy do niego wchodzić, pracować z eurodeputowanymi, uczestniczyć w posiedzeniach grup roboczych PE. Ów dostęp znosi ograniczenia instytucjonalne, dzięki czemu możemy np. uczestniczyć w posiedzeniach komisji parlamentarnych, proponować poprawki do projektów legislacyjnych, kierować poprzez posłów pytania do Komisji Europejskiej, na które ta ma obowiązek odpowiedzieć. Jest to zatem taki pozytywny lobbing „za życiem”. 

Natomiast obserwujemy dzisiaj, że niemal każda rezolucja wypracowana w Parlamencie Europejskim ma jakieś odniesienie do tzw. zdrowia reprodukcyjnego lub seksualnych praw reprodukcyjnych, pod czym kryje się dostęp do aborcji. PE wzywa cały czas do tego, aby ta dostępność była jak największa, czyniąc ją tzw. standardem cywilizacyjnym i nazywając wręcz „wartością europejską” i „prawem człowieka”. Prezydencja francuska zgłosiła ustami prezydenta Emmanuela Macrona postulat, aby aborcja została wpisana do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, co byłoby działaniem kompletnie pozatraktatowym. Ale to pokazuje pewne trendy, wedle których aborcja jest czymś, z czym już nie wolno dyskutować. Nie jest już zabijaniem dziecka w łonie matki, ale prawem kobiety, prawem człowieka. Wedle tej logiki, pozbawianie obywateli takiego prawa sprawia, że dany kraj zostaje wyrzucony poza nawias cywilizacji europejskiej.

KAI: Takie postępowanie na gruncie legislacyjnym i definicyjnym zmierza do zmiany myślenia o aborcji?

– Lata temu rozmawiałem z prof. Wandą Półtawską, która, zwracając się do mnie per „człowieku”, przestrzegała: „Uważajcie na język. Pilnujcie go, bo jeśli oni ukradną wam definicje, to wygrają”. Dzisiaj czymś innym jest już np. pojęcie solidarności z kobietą. Nie jest już pod tym pojęciem rozumiana ochrona życia, ale dostęp do aborcji. Aborcja nie jest już zabójstwem, ale prawem człowieka. Takie definicje, dość konsekwentnie stosowane dziś w prawie europejskim – we wszystkich dokumentach, rezolucjach i apelach – mówią o aborcji jak o świętym prawie kobiety. Nie wspominają o tragedii jaką jest śmierć człowieka. Czynią z tego prawo. Tego należy się bać, bo to jest obszar, w którym dokonuje się zmiana świadomości ludzi, zwłaszcza młodych. Bo kto chciałby walczyć z prawami człowieka? Ich przecież trzeba bronić. Jest to swego rodzaju szantaż moralno-prawny.

KAI: Jaka jest rola mediów w promowaniu postaw pro-life?

– Media powinny sprawdzać, w jaki sposób państwo wywiązuje się z obowiązku pomocy i opieki nad najsłabszymi członkami naszego społeczeństwa, czyli rodzinami wychowującymi dzieci ciężko chore lub niepełnosprawne, tak aby nie czuły się one pozostawione same sobie. Myślę, że media poświęcają mało uwagi tym, których głosem powinny być, czyli właśnie najsłabszym. Gdyby skupiały się na tym, a nie na agresywnym przekazie grup antyaborcyjnych, robiłyby dużo więcej dobrego dla społeczeństwa, które wymaga solidarności i pomocy, bo bierze na siebie ciężar wychowania chorych i niepełnosprawnych.

KAI: Rozmawiamy w przededniu Narodowego Dnia Życia (24 marca) i Dnia Świętości Życia (25 marca). O czym w tych dniach powinniśmy pamiętać?

– Te dni są dobrą okazją do tego, aby podziękować swoim mamom. Dopiero, gdy stajemy się matkami czy ojcami, widzimy jak olbrzymi wysiłek trzeba było ponieść, aby wychować dzieci. Tak, aby dorosło, było ubrane, nakarmione, zawiezione do szkoły… Zadzwońmy zatem lub spotkajmy się z naszymi mamami i ojcami, podziękujmy im, że byli i są z nami. Spędźmy ten czas w rodzinie i cieszmy się tym, że żyjemy. Kiedyś Ronald Reagan powiedział: „Zauważyłem, że wszyscy, którzy popierają aborcję, zdążyli się już urodzić”. Dziękujmy zatem za dar życia i spróbujmy zrobić coś, co będzie dobrym uczynkiem dla drugiego człowieka: od drobnego gestu, jak ustąpienie miejsca w autobusie, po sprawy poważniejsze, jeśli mamy na nie czas, jak wsparcie potrzebującej rodziny. Każdy z nas może zrobić coś dobrego, aby nasze społeczeństwo i świat były lepsze. Na tym polega postawa „za życiem”.

KAI: Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Łukasz Kasper / KAI
2023-03-22 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Gra Memory „Życie jest piękne” na Światowy Dzień Zespołu Downa

by admin 2023-03-21
written by admin
Z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa Fundacja Jeden z Nas i Interdyscyplinarna Akademia Bioetyki przygotowały grę Memory „Życie jest piękne”. Gra pamięciowa ma walor edukacyjny a osobom starszym i z trisomią 21 pomoże ćwiczyć umysł i przeciwdziałać demencji i chorobie Alzheimera. 

„Memory „Życie jest piękne” to gra towarzyska dla wszystkich lubiących dobrą zabawę. Rozwija pamięć i uczy koncentracji. Pozwala w prosty sposób przyswoić trudne pojęcia naukowe z genetyki i uczy szacunku do życia od pierwszych chwil jego trwania” – czytamy w informacji od twórców gry. 

Gra ma swoją premierę 21. marca, czyli w Światowy Dzień Zespołu Downa, ponieważ dedykowana jest także osobom z trisomią 21. Dwie pary obrazków zgłębiają temat zespołu Downa, a także przedstawiają postać odkrywcy jego przyczyny.

– To okazja, żeby dzieciom w prosty sposób wyjaśnić przyczynę zespołu Downa, a także pretekst, żeby osoby z trisomią 21 zapytały swoich opiekunów na czym polega ich wada genetyczna i dowiedziały się, że nie ma w tym żadnej winy z ich strony – mówi dr Monika Zazula, biolog molekularny i bioetyk z Interdyscyplinarnej Akademii Bioetyki i dodaje, że gra może być też znakomitą profilaktyką demencji i choroby Alzheimera, które często dotykają osób starszych i z trisomią 21.

Gra składa się z 12 różnych ilustracji tworzących 12 par. Obrazki przywodzą na myśl elementarz – są proste, w stonowanej kolorystyce, bez krzykliwych kolorów, działają kojąco na zmysły, ale też są charakterystyczne i łatwe do identyfikacji i zapamiętania.

Zestaw Memory składa się z 24 części (12 par obrazków), które można samodzielnie wydrukować i wyciąć. Kwadraciki układa się w kilku rzędach. Każdy z graczy, na przemian, odsłania po dwie karty. Celem jest jak najszybsze odsłonięcia dwóch takich samych kwadratów. Osoba, która odgadnie parę, zabiera ją ze stołu. Wygrywa ten, kto będzie miał najwięcej kart. Memory przeznaczone jest dla wszystkich osób pragnących poprawić swoją pamięć i koncentrację, ale szczególnie polecana jest dzieciom do 10 roku życia.

Na stronie internetowej www.akademiabioetyki.pl/memory można bezpłatnie pobrać plansze z obrazkami do wydruku, a także instrukcję gry oraz opis do poszczególnych obrazków, co może być okazją do poszerzenia wiedzy i rozmów z dziećmi na temat szacunku do życia.

Memory „Życie jest piękne” zostało przygotowane przez zespół Fundacji Jeden z Nas oraz naukowców związanych z Interdyscyplinarną Akademią Bioetyki. Twórcy gry planują co roku przygotowywać kolejne karty poszerzające kolekcję. Więcej projektów z zakresu edukacji bioetycznej można zobaczyć na stronie www.akademiabioetyki.pl. 

2023-03-21 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Działacze pro-life: budowanie społeczeństwa pro-life to zadanie dla wszystkich

by admin 2023-03-20
written by admin
Społeczeństwo pro-life ma wiele wymiarów. Budowa takiego społeczeństwa to zadanie dla wszystkich. Zwracali na to uwagę przedstawiciele Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia podczas konferencji „Jak skutecznie chronić ludzkie życie w jego prenatalnej fazie?”, która odbyła się dziś w Warszawie. Debata zorganizowana została w związku z przypadającym 24 marca Narodowym Dniem Życia oraz obchodzonym 25 marca Dniem Świętości Życia.

Jak podkreślił prowadzący spotkanie Antoni Szymański, socjolog, b. wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, przesłanie o ochronie życia nie jest przesłaniem konfesyjnym. Przeciwnie – skierowane jest zarówno do wierzących jak i niewierzących. – Wierzymy, że możliwe jest wzmocnienie ochrony życia nie tylko w aspekcie prawnym ale w wielu innych dziedzinach – zaznaczył.

Dr Ewa Ślizień-Kuczapska, specjalista ginekolog-położnik, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, mówiła o tym, jak ważna w aspekcie ochrony życia jest edukacja, zwłaszcza edukacja lekarzy. Podkreśliła rozwijającą się obecnie gałąź medycyny, jaką jest perinatologia. Zwróciła uwagę na znaczenie edukacji w kierunku medycyny hipokratejskiej, takiej, której działania wobec kobiety w ciąży skupią się na dwóch potrzebujących osobach. Dr Ślizień-Kuczapska mówiła też o wyzwaniach towarzyszących perinatologii – o potrzebie umiejętności przekazywania pacjentom trudnych informacji, o wciąż za mało licznych hospicjach perinatalnych. Podkreśliła, że dane pokazują, iż kobiety z trudną diagnozą, które otrzymują profesjonalną pomoc, często zmieniają swoje zdanie wobec dziecka i nawiązują z nim kontakt. 

Mówiła również o znaczeniu profilaktyki oraz odpowiedniej edukacji w społeczeństwie w kierunku właściwego stylu życia, przygotowania do rodzicielstwa jeszcze na długo przed poczęciem oraz nie odwlekania decyzji o dziecku.

Zwróciła uwagę na znaczenie przyczynowego leczenia niepłodności oraz wyzwania z tym związane a także na potrzebę powrotu do idei szkół rodzenia po porodzie, wspierających kobietę w trudnym czasie po narodzinach dziecka, gdy mąż już wraca do pracy a ona zostaje z maleństwem sama, często bez pomocy. 

Mówiąc o Polskim Stowarzyszeniu Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny podkreśliła, że jego misją jest nauka rozumienia języka ciała. – Prosta obserwacja cyklu pomaga we wczesnym wykryciu wielu chorób, w tym tych zaburzających płodność, jak endometrioza czy zespół policystycznych jajników – powiedziała. 

Dr Ślizień-Kuczapska poinformowała, że PSNNPR zrzesza ponad 4 tys. nauczycieli NPR oraz ponad 500 instruktorów. Zaznaczyła też, że jest jedną z kilku takich organizacji w Polsce. 

Jakub Bałtroszewicz, Prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia oraz Fundacji Jeden z Nas poinformował, że w Federacji zrzeszonych jest obecnie 37 organizacji. – Jesteśmy federacją „za życiem” a nie ruchem antyaborcyjnym – podkreślił. Zaznaczył, że – choć podobnie jak w przypadku ruchów antyaborcyjnych, celem federacji jest, by zjawisko aborcji stało się tylko ponurym wspomnieniem – federacja preferuje inne metody osiągania tego celu. Chce przede wszystkim, by kobiety mogły uzyskiwać realną pomoc. Chce też mówić o znaczeniu odpowiedzialności mężczyzn. 

Bałtroszewicz zwracał też uwagę na zaangażowanie Federacji w ramach międzynarodowych inicjatyw pro-life, m.in. w ramach FAFCE czy One of Us. Poinformował, że obecnie jednym z ważnych działań federacji na międzynarodowym forum jest praca nad tym, by aborcja nie została wpisana do Karty Praw Podstawowych UE. 

Magdalena Guziak-Nowak, dyrektor ds. edukacji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka podzieliła się z zebranymi refleksją nt. pieniędzy: gdy ich brakuje bardzo łatwo jako społeczeństw przesuwamy swoje myślenie z etyki świętości życia w kierunku etyki użyteczności i jakości życia. Mówiła o tym przede wszystkim w kontekście sytuacji dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin, których znaczny procent żyje w ubóstwie.

Poinformowała o podjętej przez PSOŻC inicjatywie zbiórki podpisów pod projektem „STOP zakazowi pracy”. Wyjaśniła, że chodzi o zniesienie zakazu pracy dla opiekunów osób niepełnosprawnych pobierających zasiłek. Jak podkreśliła, zakaz ten był pomysłem ekipy premiera Leszka Milera w 2003 r. i wiązał się z panującym wówczas w Polsce bezrobociem. Obecnie nie znajduje już ani cienia uzasadnienia. Jest zakazem niesprawiedliwym i spychającym rodziny osób niepełnosprawnych w niedostatek.

Magdalena Guziak-Nowak zaapelowała do wszystkich o zainteresowanie się tą inicjatywą oraz o jej poparcie, odsyłając na stronę stopzakazowipracy.pl.

O tym, by w działaniach pro-life nie koncentrować się tylko na dziecku ale również dostrzegać kobiety mówiła Karolina Smęt z Fundacji Jeden z Nas. Zwróciła uwagę na to, jak ważne jest, by stwarzać odpowiednie warunki dla kobiet, tych które potrzebują szczególnego wsparcia ale też zwykłych matek, którym potrzebne jest zainteresowanie, przestrzeń spotkania, rozmowy. Mówiła również o znaczeniu wrażliwości i delikatności wobec kobiet w ciąży również ze strony lekarzy.

Ewa Kowalewska z Human Life International – Polska, wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia podkreśliła, że w polskim społeczeństwie odnaleźć można bardzo wiele przykładów postawy „za życiem”, która nie jest postawą konfrontacyjną ale postawą życzliwości wobec drugiego człowieka. Zwróciła uwagę, że wyrazem tej właśnie postawy są działanie podejmowane wspólnie w ramach PFROŻ. 

Ewa Kowalewska mówiła też o znaczeniu języka, jakim powinno się mówić o życiu. Nie powinien to być język konfrontacji ale język pozytywny. W tym kontekście przypomniała m.in. postać pierwszego patrona Federacji, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, i jego hasło: zło dobrem zwyciężaj!

Podsumowując spotkanie Antoni Szymański stwierdził, że budowanie społeczeństwa pro-life to zadanie dla całego społeczeństwa. Zaznaczył, że każdy tu może znaleźć zadanie dla siebie. Rolę do odegrania mają młodzi ale też starsi, zwłaszcza dziadkowie. Nie bez znaczenia jest zachowanie sąsiadów, krewnych. – Praca jest dla każdego, na jego miarę, w wymiarze europejskim i polskim ale też w wymiarze własnego otoczenia – powiedział.

Konferencję, która odbyła się dziś w siedzibie Sekretariatu KEP w Warszawie zorganizowała Katolicka Agencja Informacyjna we współpracy z Polską Federacją Ruchów Obrony Życia.

Źródło: KAI
2023-03-20 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Dr Monika Zazula: wciąż wiemy za mało o cieniach procedury zapłodnienia pozaustrojowego

by admin 2023-03-20
written by admin
„Czy mamy prawo narażać matkę na negatywne konsekwencje zdrowotne i czy mamy prawo rozporządzania zdrowiem dzieci, które nie mogą w jakikolwiek sposób zadecydować o swojej przyszłości” – pyta w rozmowie z KAI dr n. med. Monika Zazula, biolog molekularny i bioetyk, związana z Fundacją Jeden z Nas w Krakowie.

Jak zaznacza specjalistka w zakresie biologii komórki, genetyki i patologii molekularnej, należy mówić o cieniach procedury poczęcia dziecka metodą zapłodnienia pozaustrojowego, bo choć przedstawia się ją jako bezpieczną, stosunkowo szybką i efektywną, niesie ona ze sobą poważne konsekwencje. 

Zdaniem dr Zazuli, o negatywnych aspektach procedury zapłodnienia in vitro (IVF) przyszli rodzice wciąż wiedzą za mało. Dotyczy to rzeczywistych kosztów finansowych, możliwych powikłań, konsekwencji na poziomie molekularnym, problemów prawnych oraz związanych z tą procedurą licznych dylematów etycznych. 

„Większość dzieci, które zostają poczęte podczas tej procedury zostanie zamrożonych. Będą przechowywane w temperaturze prawie minus 200 stopni w ciekłym azocie. Wiemy, że w stanie zamrożenia przechowywanych jest obecnie około 8-40 milionów istnień ludzkich, a niektóre źródła podają, że i tak może być zaniżona. Mamy ogromną liczbę ludzi, których rozwój po prostu został zatrzymany” – zwraca uwagę. Jak dodaje, przyszli rodzice, idąc do kliniki obiecującej im urodzenie zdrowego dziecka nie mają świadomości, że ten upragniony cel będzie okupiony tak dużym kosztem.

Dr Zazula wyjaśnia, że chodzi m.in. o konieczność ponoszenia wieloletnich, abonamentowych kosztów przechowywania nadprogramowych embrionów w ciekłym azocie. Przyszli rodzice często nic nie wiedzą o dodatkowych kosztach bardzo drogiej diagnostyki. Ponadto dla wielu par, które zmagają się z niepłodnością procedura in vitro wygląda na optymalną opcję terapeutyczną przynoszącą poczucie szczęścia i spełnienia. Jednak, jak wskazuje, istnieją negatywne – medyczne i molekularne – konsekwencje zapłodnienia in vitro. Towarzyszą tej procedurze jednocześnie poważne wątpliwości etyczne.

Bioetyczka zaznacza, że z powodu negatywnych medycznych konsekwencji zapłodnienia pozaustrojowego, niektóre kraje zredukowały z liczbą wykonywanych procedur in vitro. Obecnie mniej niż 3 proc. niemieckich dzieci zostaje poczętych za pomocą IVF – jest to ponad połowa mniej niż w poprzednich latach. – tego typu procedury są coraz mniej chętnie finansowane, ze względu na późniejsze problemy, z którymi musi się mierzyć niemiecki system ochrony zdrowia. 

Dopiero w ostatnich latach zajmujący się kwestią zapłodnienia pozaustrojowego lekarze, biolodzy molekularni oraz biotechnolodzy zaczęli wskazywać, że promujące intensywnie te procedury lobby klinik wspomaganego rozrodu nie informuje w sposób w pełni wystarczający na temat możliwych powikłań i patologii – podkreśla dr Zazula.

Przypomina, że procedura zapłodnienia in vitro składa się z kilku głównych elementów: diagnostyki pary i kwalifikacji, stymulacji hormonalnej jajników, pobierania komórek jajowych z jajnika u kobiety oraz pobierania nasienia od mężczyzny, zapłodnienia pozaustrojowego, hodowli i oceny embrionów, transferu najczęściej 1 lub 2 kilkudniowych dzieci w stadium wczesnoembrionalnym do jamy macicy i kriokonserwacji pozostałych embrionów, z których implantacji się rezygnuje: czasowo lub na stałe.

Według dr Zazuli, na każdym z tych etapów mogą pojawić się problemy skutkujące wystąpieniem rozmaitych zaburzeń genetycznych, epigenetycznych i rozwojowych, patologiami embrionu, ciąży i porodu. „Co więcej, długofalowe, poważne skutki zdrowotne, osoba, która została poczęta metodą IVF może odczuwać przez całe życie” – zauważa. 

Przytaczając badania jednego z najwybitniejszych specjalistów zajmujących się konsekwencjami molekularnymi zapłodnienia pozaustrojowego u dzieci – prof. Tomasa Haafa z Uniwersytetu w Wurzburgu – wskazuje, że technika ta zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia takich zaburzeń rozwojowych, jak gigantyzm płodu czy karłowatość.

„Z roku na rok dysponujemy coraz bardziej przekonującymi informacjami na temat kolejnych patologii będących konsekwencjami IVF i ICSI: są to między innymi poważne zaburzenia genetyczne, epigenetyczne, biochemiczne, zaburzenia w rozwoju i funkcji organów wewnętrznych, poronienia, przedwczesny poród, choroby metaboliczne w dorosłym życiu, w tym cukrzyca, nieprawidłowe działanie układu sercowo-naczyniowego czy nowotwory złośliwe ujawniające się już od najmłodszych lat” – wylicza i zarazem przybliża niebezpieczne skutki tej procedury u kobiet, łącznie z ciążami mnogimi, poronieniami, przebiciem pęcherza moczowego, jelit, naczyń krwionośnych, ciążami pozamacicznymi, rakiem jajnika, depresją. 

„Jednym z najcięższych powikłań pobierania komórek jajowych jest zespół hiperstymulacji jajników” – tłumaczy, objaśniając, że procedura in vitro wymaga stymulacji hormonalnej, aby równolegle dojrzewało kilka lub kilkanaście komórek jajowych. 

Dr Zazula stwierdza, że procedura IVF „omija sytuację niepłodności”. „Tak naprawdę kobieta i mężczyzna nie otrzymują odpowiedniej diagnostyki i często nie otrzymują leczenia, które w części przypadków mogłoby się udać” – stwierdza. W jej opinii, statystyki, na które powołują się same kliniki in vitro mówiące o prawdopodobieństwie zajścia w ciążę wahającym się w granicach 25-30 proc., są zawyżone.

Bioetyk przyznaje, że wątpliwości etyczne budzi także selekcja preimplementacyjna embrionów obarczonych wadami genetycznymi, nawet tylko prawdopodobieństwem ich wystąpienia. Przypomina o przypadkach zamiany embrionów, zapłodnienia komórki jajowej niewłaściwym nasieniem, rozmrażania embrionów i handlu zarodkami.

„Samo procedura in vitro jest procedurą, która jest obciążona ogromną dawką stresu. Część osób, które przechodzi przez kolejne jej cykle, doświadcza nawet zespołu stresu pourazowego. Dotyka to kobiet, ale też się zdarza u mężczyzn. U wielu kobiet pojawiają się zaburzenia prawidłowego funkcjonowania psychicznego, pojawia się niepokój, bardzo silny stres. U części kobiet może się rozwinąć depresja” – kontynuuje.

Jak podkreśla dr Zazula, dzieci poczęte metodą IVF powinny być traktowane z miłością, gdyż nie są w żaden sposób gorsze ze względu na procedurę, jaką zostały poczęte. „Ale one wymagają zarazem szczególnego nadzoru ze strony systemu ochrony zdrowia – od samego urodzenia do dorosłości. Dlatego, że tam pojawia się szereg problemów zdrowotnych: między innymi zaburzeń metabolicznych, bardzo poważnych problemów sercowo-naczyniowych związanych u części tych osób z przedwczesnym starzeniem się układu sercowo-naczyniowego” – wyjaśnia. 

Powtarza, że dzieci i młode osoby poczęte dzięki IVF wymagają specjalistycznej opieki, a pomiary ciśnienia u nich powinny być systematycznie wykonywane. „Trzeba te osoby monitorować. Nie są to w żaden sposób gorsze dzieci i powinniśmy z wielką radością i wdzięcznością przyjmować to życie. Te dzieci nie są w żaden sposób winne temu, że dorośli podjęli jakieś decyzje, które miały swoje konsekwencje etyczne” – dodaje. 

Niepłodność to dziś problem powszechny w wysokorozwiniętych społeczeństwach. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), niepłodność dotyczy od 48 do 186 milionów osób na świecie. WHO definiuje obecnie niepłodność jako chorobę związaną z niemożnością zajścia w ciążę pomimo regularnego współżycia płciowego, utrzymywanego powyżej 12 miesięcy, bez stosowania jakichkolwiek środków zapobiegawczych. 

Przyczynami niepłodności mogą być czynniki wewnętrzne, takie jak wiek, zaburzenia genetyczne, hormonalne, immunologiczne, otyłość, przebyte urazy, infekcje czy inne, rozmaite stany chorobowe oraz przyczyny zewnętrzne, środowiskowe, do których można zaliczyć m.in.: niezdrowe jedzenie, ocieplanie klimatu, zanieczyszczenie środowiska – zwłaszcza obecność w nim – w tym także w żywności – pestycydów, ftalanów czy metali ciężkich.

Dr n. med. Monika Zazula jest biologiem molekularnym i bioetykiem. Specjalizuje się w biologii komórki, genetyce i patologii molekularnej. Jest nauczycielem akademickim, członkiem zespołu ekspertów bioetycznych Komisji Europejskiej, recenzentem i audytorem. Prowadziła liczne szkolenia specjalizacyjne dla lekarzy i diagnostów laboratoryjnych. Jest popularyzatorem nauki i autorem wielu publikacji naukowych.

Źródło: KAI
2023-03-20 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Liderzy Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia o znaczeniu postawy „za życiem”

by admin 2023-03-20
written by admin
„Szczególne znaczenie ma promocja i poszanowanie ludzkiego życia w jego prenatalnej fazie, gdyż jest ono brutalnie niszczone na niezwykle szeroką skalę” – liderzy organizacji skupionych w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia wydali dziś oświadczenie o znaczeniu postawy „za życiem”

W wydanym dziś oświadczeniu zwrócono uwagę, że postawa „za życiem” charakteryzuje się m.in.: wdzięcznością i szacunkiem za dar życia oraz pragnieniem, aby wszyscy je chronili; staraniem, aby każde poczęte dziecko było przyjmowane z miłością i otaczane troską; uznaniem rodziny za wielką wartość i fundament społeczeństwa; pogłębianiem wiedzy na temat rozwoju prenatalnego człowieka; używaniem pozytywnego języka ukazującego problematykę ochrony ludzkiego życia.

Podkreślono, że duże znaczenie dla postawy „za życiem” ma życzliwe i pozytywne pozyskiwanie osób i poparcia społecznego dla ochrony ludzkiego życia. „Dlatego przeciwne tej postawie jest zachowanie agresywne, tworzenie podziałów i konfrontacji, a także piętnowanie kobiet, które dokonały aborcji. Sprzyja to odpychaniu w miejsce pozyskiwania dla zmiany postaw, w kierunku szacunku dla ludzkiego życia” – napisano w oświadczeniu, które na Walnym Zgromadzeniu 18 marca 2023 r. przyjęli liderzy organizacji skupionych w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. W czasie tego spotkania zdecydowano także, że wybitny lekarz ginekolog-położnik prof. Włodzimierz Fijałkowski będzie drugim – obok bł. ks. Jerzego Popiełuszki – patronem Federacji. Do PFROŻ przyjęto też nowe organizacje „za życiem”.

– Federacja jest żywa. Jest dużo młodych ludzi, którzy reprezentują ruchy działające na rzecz potrzebujących. To jest w tej chwili największa potrzeba. Rozumiemy się znakomicie – nie konfrontacja, a budowanie środowiska i postawy „za życiem” – mówi wiceprezes PFROŻ Ewa Kowalewska z Human Life International – Polska.

W poniedziałek 20 marca Polska Federacja Ruchów Obrony Życia wraz z Katolicką Agencją Informacyjną zorganizowała debatę “Jak skutecznie chronić ludzkie życie w jego prenatalnej fazie?”. Debata odbyła się na początku tygodnia, w którym obchodzony jest Narodowy Dzień Życia (24 marca) i Dzień Świętości Życia (25 marca). Jej celem było przedstawienie głównych zadań, wokół których winny koncentrować się działania osób, organizacji społecznych i innych struktur, aby zapewnić promocję i poszanowanie ludzkiego życia. Debatę można zobaczyć na kanale Katolickiej Agencji Informacyjnej na YouTube:

Publikujemy pełną treść oświadczenia Znaczenie postawy „za życiem” 

Znaczenie postawy „za życiem” 

oświadczenie liderów organizacji skupionych w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

 

We współczesnym świecie ochrona i szacunek dla ludzkiego życia od poczęcia wymaga wielostronnych działań. Przeciwko ludzkiemu życiu są skierowane wojny, zabójstwa, akty samobójcze, alkoholizm, uzależnienie o narkotyków i wiele innych. Szczególne znaczenie ma promocja i poszanowanie ludzkiego życia w jego prenatalnej fazie, gdyż jest ono brutalnie niszczone na niezwykle szeroką skalę. 

 

Poczęte dziecko często jest pozbawiane praw człowieka, należnej mu ochrony i szacunku. Niektóre organizacje międzynarodowe propagują tzw. zdrowie reprodukcyjne, przyznając kobiecie tzw. prawo do decyzji o pozbawieniu go życia. Dlatego tak ważne jest kształtowanie i upowszechnianie postaw poszanowania ludzkiego życia. 

 

Postawa „za życiem” charakteryzuje się m.in.:

– wdzięcznością i szacunkiem za dar życia oraz pragnieniem, aby wszyscy je chronili, czego konsekwencją jest bezpośrednie wspieranie prawa do życia i rozwoju każdego dziecka w okresie prenatalnym (choćby tylko we własnym otoczeniu); 

– staraniem, aby każde poczęte dziecko było przyjmowane z miłością i otaczane troską, czego przejawem jest bezpośrednia pomoc kobietom w ciąży oraz rodzinom w trudnej sytuacji życiowej, a także osobom niepełnosprawnym. To także fachowa pomoc psychologiczna dla kobiet w ciąży kryzysowej oraz cierpiących na zespół poaborcyjny;

– uznaniem rodziny za wielką wartość i fundament społeczeństwa, wzmacnianie macierzyństwa i ojcostwa, optowaniem za aktywną polityką prorodzinną samorządu i państwa;

– poszanowaniem praw matki i ojca do wychowywania swoich dzieci zgodnie z przekonaniami;

– pogłębianiem wiedzy na temat rozwoju prenatalnego człowieka, a także podejmowaniem szerokiej edukacji społecznej w tym zakresie;

– używaniem pozytywnego języka ukazującego problematykę ochrony ludzkiego życia oraz prenatalnego rozwoju człowieka, 

– wspieraniem instytucji, w tym organizacji pozarządowych podejmujących zadania opieki nad dzieckiem poczętym, jego matką i rodziną.

 

Duże znaczenie dla postawy „za życiem” ma życzliwe i pozytywne pozyskiwanie osób i poparcia społecznego dla ochrony ludzkiego życia. Dlatego przeciwne tej postawie jest zachowanie agresywne, tworzenie podziałów i konfrontacji, a także piętnowanie kobiet, które dokonały aborcji. Sprzyja to odpychaniu w miejsce pozyskiwania dla zmiany postaw, w kierunku szacunku dla ludzkiego życia. 

 

W imieniu PFROŻ:
Jakub Bałtroszewicz, Fundacja JEDEN Z NAS
Ewa Kowalewska, Human Life International Polska
Ks. Tomasz Kancelarczyk, Fundacja Małych Stópek

20 marca 2023 r.
2023-03-20 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Newer Posts
Older Posts

Aktualności

  • I Colloquium Edukacji Prenatalnej odbyło się na KUL w Lublinie

    2025-05-30
  • Unia Europejska pod polską prezydencją chce wprowadzić prawo do aborcji dla ofiar przestępstw

    2025-05-28
  • Festiwal Życia i Rodziny we Wrocławiu: organizacje pro-life połączyły siły

    2025-05-21
  • Europejska walka o prawo do życia

    2025-05-14
  • Przesłanie Narodowego Marszu Życia

    2025-04-28

Udostępnij

Facebook Twitter Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie

  • Aktualności (206)
  • Bez kategorii (6)
  • Członkowie (12)
  • Materiały (8)
  • Organizacje (8)
  • Facebook
  • Twitter

© 2024 - Wszystkie prawa zastrzeżone

federacjazycia.pl – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Home
  • Aktualności
  • Federacja
    • Członkowie
    • Kontakt
  • Oświadczenia
  • Materiały