federacjazycia.pl – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Home
  • Aktualności
  • Federacja
    • Członkowie
    • Kontakt
  • Oświadczenia
  • Materiały
Category:

Aktualności

Aktualności

Federacja ONE OF US o decyzji ETPC w sprawie aborcji w Polsce: Orzeczenie to stoi na straży zasad prawa do życia i równości

by admin 2023-06-09
written by admin
8 czerwca Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) jednogłośnie odmówił statusu „ofiary” ośmiu Polkom, które zaskarżyły wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. zakazujący aborcji eugenicznej z powodu wad płodu. Europejska Federacja dla Życia i Godności Człowieka ONE OF US to orzeczenie uznała za sprawiedliwe i w swoim oświadczeniu wskazała na próby instrumentalizacji wymiaru sprawiedliwości przez rzeczników aborcji.

Europejski Trybunał Praw Człowieka po raz kolejny odrzucił serię skarg na zakaz aborcji eugenicznej w Polsce, obowiązujący od wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. Europejska Federacja dla Życia i Godności Człowieka ONE OF US czuje się uspokojona tą decyzją, ponieważ nie ustanawia ona „prawa do aborcji eugenicznej” w ramach Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. „Orzeczenie to stoi na straży zasad prawa do życia i równości” – napisano w oświadczeniu.

„Sędziowie Trybunału podjęli uczciwą decyzję. Jak kobiety, które nie były nawet w ciąży, albo urodziły zdrowe dzieci, mogły zostać uznane za ofiary ustawy zakazującej aborcji z powodu wad płodu? Przedmiotowa zmiana legislacyjna ma dla nich jedynie „hipotetyczne, odległe i abstrakcyjne” konsekwencje. Sąd prawidłowo uznał ten fakt” – czytamy w oświadczeniu. ONE OF US gratuluje organizacjom, które broniły Polski przed Trybunałem i wyraża zadowolenie ze stanowiska Trybunału. Zauważa, że ETPC powstrzymał się od „angażowania się w ideologiczną grę zorganizowaną przez rzeczniczki feministek walczących o nieograniczoną aborcję”.

Federacja ONE OF US zwraca uwagę na instrumentalizację wymiaru sprawiedliwości w celu wywierania presji na polski rząd i instytucje europejskie. Wskazała, że po wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. ruchy feministyczne nie tylko organizowały masowe protesty uliczne, ale także dostarczyły wstępnie wypełnione formularze online, z których skarżące korzystały w celu wniesienia odwołania do ETPC (w tym miejscu wskazana jest Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny – FEDERA).

W oświadczeniu zwrócono także uwagę, że lobby te promują nieograniczoną aborcję i nie szczędzą wysiłków w promowaniu swojej ideologii. Nie mają skrupułów przed wykorzystaniem wymiaru sprawiedliwości do wywierania presji na instytucje Unii Europejskiej i zmuszania Polski do zmiany ustawodawstwa. Przypadki tragicznych śmierci kobiet w ciąży przypisują zakazowi aborcji. Tymczasem sam Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że Polska dopuszcza aborcję, gdy zagrożone jest życie i zdrowie matki.

„ONE OF US potępia tego antydemokratycznego ducha, który zniekształca fakty i manipuluje Europejskim Trybunałem, aby osiągnąć cele ideologiczne. Ruchy aktywistyczne nie mogą opowiadać się za nieograniczoną aborcją z powodu upośledzenia płodu, jednocześnie deklarując poparcie dla integracji osób niepełnosprawnych. Jakie przesłanie wysyłają tym prawnym, medialnym i politycznym prześladowaniem osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom?” – czytamy w oświadczeniu.

– Wyrażamy pełne poparcie dla Polski, która uważa, że przerwanie ciąży z powodu niepełnosprawności jest nieludzkie, zarówno dla dziecka, jak i dla kobiety – mówi Marina Cassini, nowa prezydent Federacji ONE OF US. – Polska jako jeden z nielicznych krajów chroni nienarodzone dziecko, szanuje prawo do życia, równość i zasadę niedyskryminacji. To wartości wyznawane przez ONE OF US, to także wartości Unii Europejskiej, której podstawą jest ochrona każdego człowieka – dodaje zaznaczając, że Polska daje wyjątkowy przykład w Europie, która poprzez legalizację i promocję aborcji z powodu wad płodu utrwala negatywne stereotypy dotyczące niepełnosprawności. – Dla ONE OF US Polska jest wzorem walki o prawa najbardziej bezbronnych istot ludzkich – podkreśla Marina Cassini.

2023-06-09 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Warszawa: liderzy ruchów pro-life spotkali się z Przewodniczącym KEP

by admin 2023-05-25
written by admin
Wzmocnienie jedności oraz promocja działań na rzecz wspierania kobiet w ciąży oraz rodzin w trudnej sytuacji życiowej były głównymi tematami spotkania roboczego liderów ruchów pro-life z abp. Stanisławem Gądeckim. Spotkanie odbyło się 24 maja w siedzibie Sekretariatu Episkopatu na zaproszenie przewodniczącego KEP.

Podczas dyskusji zebrani podkreślili konieczność utrzymywania większej jedności i bliskiej współpracy polskich ruchów obrony życia z zachowaniem ich różnorodności i charyzmatów. Zwracano uwagę na wielkie zaangażowanie zarówno Kościoła katolickiego, jak i społecznych organizacji pro-life w bezpośrednie wsparcie dla kobiet w ciąży, które znalazły się w najtrudniejszych sytuacjach życiowych.

Wskazywano, że pomoc ta ma olbrzymi zakres, a każda kobieta w ciąży i po porodzie może z niej skorzystać. Podkreślano, że informacja o tych działaniach pomocowych nie dociera do większości społeczeństwa, zwłaszcza zaś bardzo mało wiedzą o tym ludzie młodzi, gdyż większość mediów nie podejmuje tej tematyki. Każdy może przyłączyć się i pomagać, a ukazanie tych możliwości zwłaszcza młodym jest największą potrzebą obecnego czasu.

Zgodzono się, że niezbędna jest wspólna płaszczyzna porozumienia i współpracy. Po dyskusji powrócono do idei działania Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, która pozytywnie łączy polskie ruchy pro-life od 30. lat. Obecnie skupia przedstawicieli 33 ruchów, przeszła zmianę pokoleniową i jest otwarta na przyjęcie do swojego grona kolejnych. Prezes Federacji, Jakub Bałtroszewicz zaprosił wszystkich na zjazd, który ma się odbyć jesienią.

Liderzy mówili o działaniach swoich organizacji angażujących się w budowanie cywilizacji życia oraz bezpośrednią pomoc charytatywną i programy edukacyjne. Zebrani byli zgodni, że działania te powinny wynikać z pozytywnej postawy pro-life zarówno wobec brzemiennej matki, jej poczętego czy już narodzonego dziecka oraz rodziny w trudnej sytuacji. Potrzebna jest też szeroka akcja informacyjna o podejmowanych inicjatywach, aby każda potrzebująca matka wiedziała, że nie zostanie sama i może z niej skorzystać.

Podsumowując obrady, abp Stanisław Gądecki podkreślił, że działania w Kościele muszą bezpośrednio bazować na trzech podstawach. Po pierwsze muszą być zakorzenione w sakramentach i płynącej z nich łasce. Po drugie muszą być zgodne z Ewangelią i nauczaniem Kościoła katolickiego. Po trzecie, opierając się na dwóch poprzednich, mają prowadzić do aktywności na rzecz pomocy potrzebującemu człowiekowi, ochronie jego godności i życia.

“Fakt, że spotkanie środowisk pro-life odbyło się z inicjatywy abp. Gądeckiego, pokazuje, jak bardzo problematyka obrony ludzkiego życia jest ważna dla Kościoła i księży biskupów. Potrzebna jest stała, pozytywna współpraca i opieka duszpasterska, aby polskie ruchy pro-life mogły dobre wypełniać swoje zadania społeczne. Arcybiskup podkreślił, że spotkania tego typu będą kontynuowane, za co jesteśmy bardzo wdzięczni” – podkreśliła w rozmowie z KAI Ewa Kowalewska, wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i przewodnicząca Human Life International Polska.

Źródło: KAI
2023-05-25 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Br. Krzysztof Zuba: Rycerze Kolumba biorą odpowiedzialność za lokalny Kościół i społeczność

by admin 2023-04-29
written by admin
– Rycerz Kolumba to osoba biorąca odpowiedzialność za to, co dzieje się wokół niego – w lokalnym kościele i lokalnej społeczności – mówi br. Krzysztof Zuba, Delegat Stanowy Rycerzy Kolumba w Polsce i podkreśla, że to organizacja na trudne czasy. Rycerze korzystając ze swoich doświadczeń i relacji, które wytwarzają się pomiędzy braćmi i ich rodzinami są w stanie dużo szybciej reagować na potrzeby ludzi w jakimś kryzysie. Dlatego czas pandemii i wojny na Ukrainie to moment znacznego rozwoju organizacji w Polsce.

Jaka jest geneza powstania Rycerzy Kolumba?

Rycerzy Kolumba założył 140 lat temu bł. ks. Michael McGivney. Ten młody kapłan posługujący w amerykańskim New Haven obserwował niepokojące zjawiska z czasu rewolucji przemysłowej – z jednej strony wielu mężczyzn odchodziło od Kościoła, z drugiej wielu ginęło w wypadkach w fabrykach pozostawiając swoje żony i dzieci bez opieki. Ponadto katolicy byli wówczas traktowani jako obywatele drugiej kategorii. Ks. Michael McGivney wiedział, że jeśli chce troszczyć się o swoją parafię, żeby więź wiernych z Panem Bogiem była mocniejsza, to trzeba do Kościoła przede wszystkim zaprosić mężczyzn. Oni wówczas przyprowadzą swoje rodziny.

Ta idea, która zrodziła się na wiele lat przed Soborem Watykańskim II, sprawdziła się – ks. McGivney zwołał kilkunastu mężczyzn, a po stu czterdziestu latach nasza organizacja liczy ponad dwa miliony członków.

Dlaczego patronem organizacji został odkrywca Ameryki?

Rycerze wybrali na swojego patrona Krzysztofa Kolumba, bo w Stanach Zjednoczonych był kojarzony jako osoba, która przywiozła chrześcijaństwo. Odkrywca Ameryki jest też powszechnie szanowany jako patriota, a to ważne dla nas, ponieważ katolicy powinni angażować się w życie społeczne.

Współczesny rycerz Kolumba to osoba identyfikujące się z tymi samymi ideałami, o których mówił ksiądz McGivney – filary rycerstwa to miłosierdzie, jedność i braterstwo. Po pewnym czasie dołączono czwartą zasadę – właśnie patriotyzm. Mimo upływu lat, te idee się nie zmieniają i są ciągle aktualne.

Rycerz Kolumba to osoba biorąca odpowiedzialność za to, co dzieje się wokół niego – w lokalnym kościele i lokalnej społeczności. Wspieramy swoich proboszczów troszcząc się o parafię i czyniąc dzieła miłosierdzia; wpływamy na postawy swoich rodzin, aby ciągle stawały się mocniejsze.

Potwierdzeniem aktualności charyzmatu Rycerzy Kolumba zdaje się być beatyfikacja ks. Michaela McGivney’a.

Beatyfikacja miała miejsce dwa i pół roku temu w USA, a stało się to możliwe dzięki cudownemu uzdrowieniu dziecka w łonie matki. Miki [zdrobnienie od imienia Michael, które chłopiec otrzymał na cześć ks. McGivney’a – przyp. PR] z medycznego punktu widzenia nie miał prawa się urodzić. Jest chłopcem z zespołem Downa, ale funkcjonuje prawidłowo. Miałem okazję spotkać go w ubiegłym roku na Najwyższej Konwencji w Nashville. To wydarzenie niewątpliwie pokazuje, że rycerze jeszcze mocniej powinni angażować się w sprawy związane z obroną życia.

To, co identyfikuje Rycerzy Kolumba, to z jednej strony modlitwa i pogłębianie wiary, ale z drugiej strony również czynienie konkretnych dzieł miłosierdzia. My nazywamy to „wiarą przez uczynki”. Rycerze Kolumba realizują swoją misję w czterech głównych kategoriach: wiara, rodzina, społeczność, życie.

Na świecie Rycerze Kolumba mają 140 lat, ale w Polsce ta historia rozpoczęła się stosunkowo niedawno.

Rycerze Kolumba przybyli do Polski na zaproszenie świętego Jana Pawła II. Ojciec Święty widząc ich działanie na świecie – przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku – zachęcił ówczesnego Najwyższego Rycerza – Carla Andersona, aby rycerze przybyli również do Europy i żeby pierwszym krajem na kontynencie była Polska. Nie udało się tego dokonać za życia papieża, ale wkrótce po jego śmierci, w 2007 roku miały miejsce pierwsze ceremonie w Polsce. Od tego czasu mamy blisko 7,5 tysięca mężczyzn, którzy są rycerzami Kolumba. Jeżeli do tego dodamy członków naszych rodzin, to śmiało możemy powiedzieć, że naszą społeczność stanowi około 30 tysięcy osób.

W gronie rycerzy Kolumba mamy w Polsce ponad ośmiuset kapłanów, w tym również biskupów. Naszym kapelanem stanowym jest metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Pierwszym kapelanem Rycerzy Kolumba w Polsce był kard. Franciszek Macharski.

Rycerze Kolumba – Fot. Sebastian Nycz / Knights of Columbus

Kim są mężczyźni, którzy wstępują w szeregi Rycerzy Kolumba?

Aby zostać rycerzem Kolumba, trzeba mieć ukończone 18 lat – górnej granicy nie ma. Trzeba być oczywiście mężczyzną i być w łączności ze Stolicą Apostolską, czyli móc przystępować do sakramentów świętych. W związku z powyższym mamy przekrój wieku od studentów czy uczniów ostatnich klas szkoły podstawowej do emerytów zbliżających się nawet do 100 lat. Rycerze są przede wszystkim skupieni przy wspólnotach parafialnych, które nazywamy radami lokalnymi. Naszą siłą jest zaangażowanie w pomoc lokalnej społeczności. Rycerze nazywani są „prawym ramieniem Kościoła”, bo gdy przy parafii ma być realizowana jakaś inicjatywa, to ksiądz proboszcz najpierw dzwoni do Wielkiego Rycerza, czyli lidera rady lokalnej, z prośbą, aby wspomóc organizację tego dzieła. Korzystając z tego, że jesteśmy grupą bardzo różnorodną – zarówno wiekowo jak i zawodowo, to możemy realizować wiele dzieł przy parafii.

Jakie działania ma Pan na myśli?

To mogą być zarówno inicjatywy modlitewne, jak i działania polegające na prostych pracach fizycznych, które trzeba wykonać w każdej parafii, czyli od odśnieżania i koszenia trawy, przez budowę ołtarzy na Boże Ciało, Grobu Bożego, czy transport choinek na Boże Narodzenie po większe inicjatywy jak organizacja Orszaku Trzech Króli czy innych wydarzeń, gdzie potrzebna jest koordynacja i współpraca pomiędzy różnymi grupami parafialnymi. Staramy się być zawsze do dyspozycji proboszcza i parafii; stajemy w pierwszym szeregu i chcemy być liderami projektów, ale chętnie włączamy się też w inicjatywy organizowane przez inne wspólnoty, żeby budować silną rodzinę i wspólnotę parafialną.

Rozumiem, że specyfika działań zależy od potrzeb lokalnej wspólnoty.

Mamy przygotowane 42 propozycje programów i działań, które otrzymują każda rada i kapelan, czyli najczęściej ksiądz proboszcz. Mamy równocześnie świadomość, że inne potrzeby są w małej wiejskiej parafii, a inne w dużym mieście. Stąd te działania bywają bardzo różnorodne, ale staramy się korzystać ze swoich doświadczeń i jeżeli jakąś inicjatywę udało się zrealizować w jednym miejscu, to staramy się dzielić tą wiedzą podczas spotkań z liderami naszych rad.

Przykłady działań Rycerzy Kolumba z ostatnich lat?

Mam w pamięci moment, gdy wybuchła pandemia i wiele osób i organizacji znacząco ograniczyło swoją działalność. Natomiast my uruchomiliśmy inicjatywę „Nie opuszczaj bliźniego w potrzebie”. Mieliśmy świadomość, że w momencie izolacji ludzie będą potrzebowali wsparcia, więc szybciej niż samorządy czy inne organizacje staraliśmy się zbierać a później dostarczać np. artykuły żywnościowe. Równolegle pomagaliśmy w wielu miejscach przy organizacji Mszy św. i adoracji Najświętszego Sakramentu w nowych warunkach. Pomyśleliśmy chociażby o tym, żeby dostarczyć do domów prasę katolicką. W tamtym czasie nie pytaliśmy czy pomagać, ale zastanawialiśmy się jak to robić. To spowodowało, że czas pandemii to również czas dynamicznego rozwoju Rycerzy Kolumba w Polsce.

Najwyższy Rycerz Patrick R. Kelly – Fot. Tamino Petelinsek / Knights of Columbus

Przypuszczam, że w ostatnim czasie to też pomoc Ukrainie i uchodźcom wojennym w Polsce.

Rycerze Kolumba to organizacja na trudne czasy i kryzys, dlatego też korzystając z naszych doświadczeń i relacji, które wytwarzają się pomiędzy braćmi i naszymi rodzinami jesteśmy w stanie dużo szybciej zareagować. Na poziomie każdej rady lokalnej mamy swoich oficerów, a we krwi mamy podział obowiązków i branie odpowiedzialności za to, co się dzieje. Cztery dni po wybuchu wojny wysłaliśmy pierwszego tira, który trafił do archidiecezji lwowskiej z zebranymi w Polsce darami. Kiedy wielu zastanawiało się jak to zrobić, jeden z naszych braci [Rycerze Kolumba są również na Ukrainie – przyp. PR] przyjechał do Tomaszowa Lubelskiego swoim tirem, gdzie przepakowaliśmy dary z Polski – dzięki temu pomoc bardzo szybko dotarła do potrzebujących. Później m.in. w Hrebennem i Budomierzu powstały Namioty Miłosierdzia, gdzie uciekający przed wojną mogli z jednej strony odpocząć, posilić się, a z drugiej otrzymać potrzebne informacje. Było także wyodrębnione miejsce do modlitwy, gdzie po przekroczeniu granicy mogli podziękować Panu Bogu za to, że czują się już bezpiecznie.

Angażowaliśmy się w tę pomoc oczywiście na poziomie parafialnym i diecezjalnym. Ale dzięki temu, że rycerze na całym świecie obserwowali to, co robią rycerze w Polsce, został uruchomiony fundusz wsparcie dla Ukrainy, z którego korzystaliśmy później przygotowując paczki dla tych, którzy pozostali na Ukrainie. 200 tysięcy paczek żywnościowych zostało przekazanych na terenie całej Ukrainy poprzez kanały kościelne. Pierwszą symboliczną paczkę pobłogosławił papież Franciszek w czasie audiencji Najwyższego Rycerza.

Wspominał Pan o cudzie uzdrowienia dziecka w łonie matki do beatyfikacji księdza Michaela McGivney’a. Obszar pro-life mocno wpisany jest w działalność Rycerzy Kolumba.

Staramy się wspierać życie na każdym etapie, czyli od poczęcia do naturalnej śmierci. W Stanach Zjednoczonych prowadzona jest m.in. akcja „Ultrasonograf”, czyli wyposażanie klinik w aparaty USG, aby pod wpływem tych badań kobiety podejmowały decyzję, że urodzą dziecko. W Polsce mamy zupełnie inną sytuację, więc przede wszystkim podejmujemy działania modlitewne, czyli włączamy się w duchową adopcję czy nowennę w obronie życia. Kilka lat temu zamiast akcji USG, na wzór tej w USA, realizowaliśmy program „Inkubator” i wyposażyliśmy w inkubator dla niemowląt szpital w Skarżysku. Organizujemy akcję „Jaś w drodze” – we współpracy z Fundacją Małych Stópek i innymi organizacjami przygotowujemy pozytywną wystawę i prezentujemy na modelach, jak rozwija się dziecko w poszczególnych miesiącach życia. Oprócz tego angażujemy się w organizację marszy dla życia, olimpiad specjalnych i wydarzeń tego typu. Kilka lat temu na terenie całej Polski, w czasie peregrynacji obrazu i relikwii św. Brata Alberta, rycerze wspierali placówki prowadzone przez wspólnoty albertyńskie. Włączamy się w akcję „Paczuszka dla Maluszka”.

Sztandarowym działaniem pro-life rycerzy w tym roku jest akcja „Życie mam”.

Przy okazji peregrynacji ikon św. Józefa prowadzimy akcję mającą na celu wsparcie domów samotnej matki. W zależności od potrzeb danego ośrodka zbieramy środki finansowe, dary rzeczowe, albo – tak jak w Matemblewie – pomagamy przy remoncie dachu. Jeden z rycerzy jest architektem i zajął się fachowo tym dachem, który został naprawiony przez innych członków. Program nazwa się „Życie mam” – z jednej strony podkreśla wartość dziecka w łonie matki, a z drugiej otacza troską kobiety, które zostały samotne, bo zawiedli najbliżsi. 

Dodałbym jeszcze, że rycerze zaangażowani są też lokalnie w pomoc hospicjom a także w inicjatywę pochówku dzieci zmarłych przed narodzeniem czy budowanie pomników dzieci nienarodzonych.

Rycerze Kolumba objęli patronatem Dom Małych Stópek prowadzony przez fundację ks. Tomasza Kancelarczyka.

Bracia rycerze z poszczególnych rad wspierają domy samotnych matek w swojej najbliższej okolicy. Natomiast jako organizacja w Polsce objęliśmy patronatem Dom Małych Stópek, żeby jako zarząd Rycerzy Kolumba pokazać, jak to jest ważne – stąd osobiste zaangażowanie oficerów stanowych. Symbolicznie rozpoczęliśmy współpracę z tym ośrodkiem poprzez przekazanie kurtek dla dzieci z tego domu, zebranych w czasie akcji organizowanej tej zimy. Blisko 5 tys. kurtek z tej akcji zostało też przekazanych do wielu domów dziecka, także dla dzieci, które uciekły przed wojną na Ukrainie.

Objęcie patronatem Dom Małych Stópek – fot. Rycerze Kolumba

Jakie – z Pana punktu widzenia – są największe wyzwania ruchu pro-life w Polsce?

Tuż przed beatyfikacją ks. Michaela McGivney’a miało miejsce wiele tzw. czarnych marszy. Byliśmy nawet atakowani z tego powodu, że przed uroczystościami mówiliśmy o uratowaniu dziecka w łonie matki, a przecież beatyfikacja była zaplanowana dużo wcześniej i bez związku z sytuacją w Polsce. Wiele, zwłaszcza młodych ludzi, dało się ponieść emocjom na podstawie informacji w mediach, które często zaprzeczały elementarnej wiedzy na temat początków życia i rozwoju człowieka w fazie prenatalnej. Prawdziwym wyzwaniem dla ruchu pro-life jest dotarcie, zwłaszcza do młodych ludzi, z tą wiedzy.

Czyli potrzeba edukacji.

Z drugiej strony potrzebne jest świadectwo – powinno się pokazywać szczęśliwe rodziny. Trzeci element to otoczenie pomocą tych, którzy w trudnej sytuacji zostali zostawieni przez najbliższych. 

Rycerze Kolumba realizują w tym momencie wspomniany program „Życie mam”, ale niesiemy też pomoc domom dziecka i hospicjom. Chcemy w ten sposób pokazywać, że nikt, kto decyduje się ocalić życie – bo to jest dobry wybór, nie zostaje sam, bo wokół jest wielu życzliwych ludzi, którzy pomogą. 

W jakich okolicznościach Pan osobiście spotkał się z Rycerzami Kolumba?

Mnie do wstąpienia do Rycerzy Kolumba zaprosił mój proboszcz śp. ks. Michał Józefczyk, który przyszedł do mnie do pracy i powiedział, że w naszej parafii będziemy budować silną grupę mężczyzn i bardzo mu zależy na tym, żebym był w tym zespole. To było kilkanaście lat temu. Rycerze Kolumba w Polsce byli zupełnie nieznani, ale wiedziałem, że jeśli taki autorytet przychodzi do mnie z taką prośbą, to jest to coś ważnego. Nie zawiodłem się. Bardzo szybko okazało się, że z nieznajomych, z sąsiadów, mężczyzn, których spotykałem czasem w kościele, udało się stworzyć zespół braci, którzy mogą na sobie polegać w trudnych sytuacjach i razem jesteśmy w stanie zdziałać bardzo wiele. Okazało się, że w tym zlaicyzowanym świecie, jest wielu ludzi, którzy mają wspólne wartości, a przez wspólne działanie są w stanie czynić wielkie dzieła i przez to przemieniać innych, którzy obserwując nas widzą, że wiary i dobrych uczynków nie należy się wstydzić, ale trzeba być świadkiem.

Tych dobrych kilkanaście lat utwierdza mnie w przekonaniu, że tamta odpowiedź na zaproszenie księdza proboszcza to była świetna decyzja dla mnie, ale i dla całej mojej rodziny. Od kilku lat wspólnie z małżonką posługujemy dla narzeczonych dając świadectwo, jak budować szczęśliwe małżeństwo, bo taki tytuł noszą warsztaty, które organizujemy. Kiedyś wydawało mi się to niemożliwe, ale dzisiaj widzę, jak wielu osobom jesteśmy w stanie pomóc.

Rozmawiał Przemysław Radzyński
2023-04-29 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Marina Casini nowym prezydentem Europejskiej Federacji ONE OF US. Jakub Bałtroszewicz ponownie sekretarzem generalnym

by admin 2023-04-28
written by admin
Marina Casini, kierująca włoskim ruchem pro-life Movimento per la Vita, została pierwszą kobietą wybraną na prezydenta Europejskiej Federacji dla Życia i Godności Człowieka ONE OF US. Polak Jakub Bałtroszewicz ponownie został wybrany sekretarzem generalnym zrzeszenia europejskich organizacji pro-life.

26 kwietnia odbyło się doroczne Zgromadzenie Ogólne Europejskiej Federacji dla Życia i Godności Człowieka ONE OF US w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Członkowie federacji wybrali nowe władze. Prezydentem jednogłośnie została wybrana Marina Casini z Movimento per la Vita Italiano, a wiceprezydentem Hiszpan Pablo Siegrist z Fundacji Jerome Lejeune. Sekretarzem generalnym ponownie został wybrany Jakub Bałtroszewicz – prezes Fundacji JEDEN Z NAS i Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.

Marina Casini jest przewodniczącą włoskiego ruchu pro-life Movimento per la Vita, wykłada prawo i bioetykę dla studentów medycyny na Katolickim Uniwersytecie Najświętszego Serca (Università Cattolica del Sacro Cuore). Jest córką Carla Casiniego, włoskiego eurodeputowanego, inicjatora Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Jeden z nas” i współtwórcy Europejskiej Federacji ONE OF US.

Marina Casini na stanowisku prezydenta Europejskiej Federacji ONE OF US zastąpiła Jaime Mayor Oreja, który pozostanie Honorowym Prezydentem Federacji. – Marina Casini jest darem opatrzności, podobnie jak jej ojciec Carlo Casini – jest zarówno najlepszą gwarancją, jak i najlepszym odnowieniem dla Federacji ONE OF US w obronie życia ludzkiego, ponieważ, jak mówi Fabrice Hadjadj, „logika aborcji jest aborcją logiki” – powiedział Jaime Mayor Oreja przekazując pałeczkę Marinie Casini.

– Wierzę w naszą jedność, która opiera się na zasadzie równości, nowoczesności, powszechnej mobilizacji, strategicznej i operacyjnej jedności wszystkich tych, którzy chcą bronić i promować ludzkie życie – powiedziała Marina Casini po ogłoszeniu wyboru. – Federacja ONE OF US to pierwsze duże europejskie doświadczenie pro-life. Stoimy w obliczu oblężenia życia, które Jan Paweł II nazwał „wojną mocnych przeciwko słabym”. Dlatego musimy wzmocnić koordynację organizacji tworzących naszą Federację – dodała.

Zgromadzenie Ogólne wytyczyło cztery filary dla nowego prezydenta:

1) uznanie wartości życia oznacza położenie kamienia węgielnego pod ogólną odnowę moralną i obywatelską, która spogląda w przyszłość;

2) właściwie skonstruować idee sekularyzmu, sprawiedliwości, wolności, demokracji, godności człowieka i osoby;

3) autentyczne zaangażowanie na rzecz życia nie wznosi barykad, ale buduje mosty dla spotkania i otwarcia na dialog;

4) język i czyny na rzecz życia muszą wzbudzać sympatię dla prawdy, której nigdy nie wolno przemilczać.

Doroczne Zgromadzenie Ogólne Europejskiej Federacji dla Życia i Godności Człowieka ONE OF US odbywa się w czasie trwającego w Parlamencie Europejskim Tygodnia Życia. W tym roku przebiega on pod hasłem: „Ochrona praw podstawowych w UE: podstawowe prawo do życia”. Europejscy obrońcy życia zdecydowali się na taki temat, bo w Unii podejmowane są coraz bardziej agresywne próby odmawiania praw podstawowych określonych w art. 2 unijnych traktatów, tj. poszanowania godności człowieka, wolności, demokracji, równości, poszanowania prawa i poszanowania mniejszości. „Wybory nowego zarządu Federacji ONE OF US same w sobie są przesłaniem nadziei dla Europejczyków, którzy są dumnymi posiadaczami praw, przede wszystkim prawa do życia bez dyskryminacji, oraz kultury otwartej na każdego człowieka” – napisano w komunikacie prasowym po wyborach.

Europejska Federacja dla Życia i Godności Człowieka ONE OF US działa od 10 lat. Zrzesza 53 stowarzyszenia pro-life z 24 krajów europejskich

2023-04-28 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Ks. Kancelarczyk: młode pokolenie ma bardzo okrojoną wiedzę na temat wartości życia

by admin 2023-04-21
written by admin
Zachęcam wszystkich, którzy poczuwają się do włączenia w „cywilizację życia”, do uczestnictwa w „Marszu dla Życia” – podkreślił ks. Tomasz Kancelarczyk. W rozmowie z KAI prezes „Fundacji Małych Stópek” opowiedział też o szerokiej działalności prowadzonej przez niego organizacji. Szczeciński Marsz wyruszy 23 kwietnia o godzinie 15:00, na Jasnych Błoniach. Co roku inicjatywa przyciąga tłum ludzi. W tym roku hasłem wydarzenia będzie “Cywilizacja życia”. Szczeciński „Marsz dla Życia” należy do największych w Polsce manifestacji w obronie życia, od poczęcia do naturalnej śmierci.

Anna Rasińska (KAI): Czy mógłby Ksiądz przybliżyć ideę “Marszu dla Życia”?

Ks. Tomasz Kancelarczyk (prezes „Fundacji Małych Stópek”, organizator „Marszu dla Życia”): Idea Marszu jest zapisana w encyklice “Evangelium vitae” Jana Pawła II. Ojciec Święty zachęca w niej do wyjścia na zewnątrz z ideą wartości życia. Dlatego co roku zbieramy się, by wspólnie iść w świat, z tym pozytywnym przesłaniem. Marsze odbywają się na terenie całej Polski, w różnych terminach. Szczeciński jest w tym roku pierwszy, zawsze organizujemy go dwa tygodnie po Świętach Wielkanocnych.

Zachęcam wszystkich, którzy poczuwają się do włączenia w „cywilizację życia”, do uczestnictwa w „Marszu dla Życia”. Choć w Polsce jeszcze nie jest najgorzej, ważne, by nie zaślepił nas optymizm, bo zagrożenia są stale obecne. Nie zapominajmy, że potrzebne jest działanie u podstaw przez wychowanie nowego pokolenia, wskazanie im właściwej drogi, co niestety w ostatnich latach szwankuje.

Podczas Marszu będziemy zachęcać do podjęcia Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, odbędzie się również zbiórka pieniędzy na osoby u kresu swojego życia, przebywające w hospicjum. Także widać, że wspieramy życie na każdym jego etapie, od poczęcia i urodzenia, aż do śmierci.

KAI: W tym roku hasłem marszu będzie “Cywilizacja życia”, skąd taki pomysł?

– To hasło związane z nauczaniem Jana Pawła II, zainspirowane tegorocznym Dniem Papieskim, któremu będzie towarzyszyła ta sama dewiza, pomagająca uświadomić wielką potrzebę troski i budowania przestrzeni „dla życia”. Ojciec Święty przypominał także, że istnieje druga strona medalu – „cywilizacja śmierci”, której niestety również coraz częściej doświadczamy.

Nie trzeba daleko szukać, kilka dni temu w rząd w Holandii podjął rozporządzenie, które zezwala na przeprowadzenie eutanazji u najmłodszych. „Zabieg” będzie mógł zostać przeprowadzony w przypadku śmiertelnie chorych dzieci w wieku od roku do 12 lat. Wcześniej eutanazja poniżej 12. roku życia była przestępstwem. To dalszy krok „cywilizacji śmierci”. Nie dotyczy to tylko Holandii.

Oby nasza Ojczyzna nigdy nie poszła tym śladem i nie stała się krajem skazanym na powolne umieranie. Myślę, że Polska trwa jeszcze w „cywilizacji życia”, ale jest wiele obaw na przyszłość. Dlatego potrzebujemy konkretnych inicjatyw jak chociażby „Marsz dla Życia”. Oczywiście to tylko jeden z elementów działalności „Fundacji Małych Stópek”.

KAI: Niewątpliwie wielkim sukcesem „Fundacji Małych Stópek” jest nowo otwarty dom dla kobiet w sytuacji kryzysowej “Bezpieczna Przystań” w Syrkowicach koło Kołobrzegu. Czy mógłby Ksiądz opowiedzieć o działalności tej placówki?

– Można powiedzieć, że ten dom jest wisienką na torcie naszej podskórnej działalności, tej której nie widać w mediach, a jest jej naprawdę dużo i przynosi piękne owoce. Warto podkreślić, że nie nazywamy go „domem samotnej matki”, ponieważ kobiety nie lubią tego określenia. To „Dom Małych Stópek”. Chcemy, żeby był inny od tego typu placówek. Dom jest niewielki, póki co, to zaledwie 10 pokoi z łazienkami, w bardzo dobrych warunkach. Panuje tam rodzinny klimat.

Dwa lata temu, z propozycją stworzenia przystani dla kobiet w Syrkowicach, zwróciło się do mnie Stowarzyszenie Rodzina Kolpinga, które dysponuje tym obiektem. Uznali Fundację za najlepszego wykonawcę tej idei. Uruchomienie domu kosztowało nas wiele wysiłku, zwłaszcza znalezienie odpowiedniego personelu, ale od roku placówka funkcjonuje już pełną parą. W pierwszym roku podjęliśmy konieczne prace remontowe. Przystosowaliśmy dom i otoczenie tak, by w środku było przytulnie i ciepło. Zadbaliśmy również o teren na zewnątrz budynku, gdzie dzieci będą mogły się pobawić. Złożyliśmy trampolinę, posadziliśmy kwiaty, są huśtawki, domek, zjeżdżalnie itp. Gdy zrobi się cieplej rozłożymy basen.

Podopieczni wyprowadzają się i wprowadzają, dom bardzo dobrze spełnia swoją funkcję. Nie są to tylko kobiety w ciąży ale również te, które potrzebują tymczasowego azylu dla siebie i swoich dzieci.

KAI: Fundacja Małych Stópek nieustannie działa na rzecz obrony życia i pomocy kobietom w ciąży, matkom po urodzeniu dziecka, a także pomocy osobom chorym i niepełnosprawnym. Czy mógłby Ksiądz opowiedzieć o obecnie prowadzonych inicjatywach?

– Działalność Fundacji Małych Stópek jest bardzo szeroka, tak jak treść naszego dokumentu założycielskiego – encykliki „Evangelium vitae” Jana Pawła II.

Z jednej strony staramy się podejmować działania indywidualne, a z drugiej systemowe. Przykładowo, ostatnio podjęliśmy inicjatywę zakupu pralek do wszystkich domów samotnej matki. Na dniach do każdego z nich wyślemy też całą paletę chemii gospodarczej, która powinna wystarczyć minimum na pół roku.

Wspieramy także inicjatywy pomocowe innych, również finansowo. To ważne, by pomagać tym, którzy również pomagają np. naszym sprawdzonym partnerom w ramach Polskiej Federacji Ruchów obrony Życia, do której należy „Fundacja Małych Stópek”.

Podejmujemy liczne działania o charakterze indywidualnym, pomagając konkretnym osobom. Takie akcje nie przebijają się w mediach, ponieważ jest to wsparcie pojedynczych rodzin w potrzebie. Nieraz jest to tylko zakup pralki albo lodówki, innym razem wykonanie koniecznego remontu mieszkania lub zakup nowego sprzętu gospodarstwa domowego.

Pomogliśmy niezliczonej liczbie kobiet w stanie błogosławionym, to główny element naszej działalności, np. przez podarowanie ,,mega” wyprawki dla dziecka. Ta niewielka pomoc, w wartości kilku tysięcy złotych, na jedną osobę, ale w bardzo wielu przypadkach, przekłada się na ogromną sumę pieniędzy. Trzeba to wziąć pod uwagę.

Dosłownie kilka dni temu zgłosiła się do nas wielodzietna rodzina, która mieszka w jednym, maleńkim pomieszczeniu. Bardzo dobrzy ludzie, bez nałogów, czy patologii, w dodatku ojciec dzieci jest osobą schorowaną i nie mógł zapewnić dzieciom lepszych warunków. Musieliśmy znaleźć dla nich nowe lokum, wiemy ile dziś kosztuje wynajem mieszkania… To bardzo trudne sprawy.

Prowadzimy także działania na poziomie duchowym i formacyjnym.

KAI: Mógłby Ksiądz opowiedzieć na czym polegają te działania?

– Na poziomie duchowym przede wszystkim zachęcamy do podjęcia Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. To duchowa siła naszej działalności. Staramy się także tworzyć materiały, które są rozprowadzane przez „Fundację Małych Stópek” w szkołach.

Jednym z działań jest formacja bezpośrednia, nasza prelegentka udaje się do konkretnej szkoły, by poprowadzić wykład. Niestety nasze możliwości w tej kwestii są za małe. Potrzebowalibyśmy dziesiątek takich prelegentek.

Stałym elementem naszej działalności jest prezentacja Jasia – modelu dziecka w fazie prenatalnej. Wyprodukowaliśmy już ponad 900 tysięcy sztuk.

W ostatnim czasie stworzyliśmy naukową książka z funkcją rozszerzonej rzeczywistości “Genesis”. Do publikacji można pobrać aplikację “Genesis AR+” która “ożywia” grafikę, przedstawiając jeden z etapów rozwoju prenatalnego dziecka, można to dziecko obejrzeć z każdej strony, wejść do ciała, zobaczyć bijące serce. Razem z książeczką powstały również karty, posiadające tę samą funkcję co książeczka. Format pozwala jednak dotrzeć z przekazem do szerszego grona odbiorców, w takich miejscach jak np. szkoły, parafie czy nawet poradnie ginekologiczne.

Rozprowadziliśmy już ok. 300 tysięcy książeczek. Po 12 sztuk dla każdej szkoły średniej znalazło się za sprawą Ministerstwa Edukacji i naszego użyczenia praw do publikacji. Została ona sprawdzona pod względem merytorycznym, co do każdego słowa, dzięki czemu jest pewność, że ta pozycja jest stricte naukowa. Obecnie, na początek, wyprodukowaliśmy 10 tys. egzemplarzy po angielsku, wkrótce będą również po hiszpańsku.

Stworzyliśmy także Karty edukacyjne „Moja Rodzinka”, zawierające różne fakty z okresu życia dziecka przed narodzeniem, a także karty, które opisują rozwój prenatalny dziecka. Z drugiej strony umieszczony jest QR KOD, poprzez który Jasiu opowiada o tym jak dorastał w brzuszku mamy.

To bardzo istotne pole działania. Niestety młode pokolenie ma bardzo okrojoną wiedzę na temat wartości życia, a nawet informacji biologicznej, nie mówiąc już o kontekście moralnym, co naprawdę napawa obawą.

KAI: Myśli Ksiądz, że jest aż tak źle z młodym pokoleniem?

– Przytoczę tu pewien przykład. Kilka dni temu zgłosiła się do mnie kobieta w ciąży, która urodzi dziecko niepełnosprawne. Podczas naszego spotkania, jej 13-letnia córka, powiedziała: „ja w takiej sytuacji dokonałabym aborcji w Czechach”. Całe szczęście, że to dziecko się urodzi, może to ratunek dla nastolatki, która będzie dorastała w doświadczeniu wartości życia swojej siostrzyczki (bo będzie to dziewczynka). W przeciwnym razie wyrosłaby na kobietę, dla której życie poczęte nie ma żadnej wartości, zwłaszcza to dotknięte chorobą. To przykre, że w dzisiejszych czasach często nasze dzieci wychowują media, które nie dbają o prezentowanie pozytywnych wartości, a przekazują treści bliskie „cywilizacji śmierci”. Widać jak ważna jest odpowiednia formacja.

Niestety często spotykam osoby młode o podobnym podejściu. Bywa, że nasi darczyńcy nie mają zrozumienia jak ważna jest inwestycja w kształtowanie młodego pokolenia. Ludzie chętnie wspierają bezpośrednio kobiety w ciąży w trudnych sytuacjach i oczywiście to nas cieszy, natomiast nie można zapominać o funduszach na działania formacyjne. Wiele problemów, z którymi dziś się borykamy wynika właśnie z braku formacji – matki, ojca, bądź całej rodziny. Bez niej problemy, z którymi się zmagamy, będą tylko narastać, a nasza rzeczywistość będzie się zmieniać w stronę „cywilizacji śmierci”.

KAI: Czy mógłby Ksiądz opowiedzieć o finansowaniu „Fundacji Małych Stópek”?

– Prowadzimy naszą działalność wyłącznie dzięki darowiznom osób prywatnych. Nie otrzymujemy żadnych dotacji od państwa. Nawet gdybyśmy mieli taką możliwość, nie wzięlibyśmy ani grosza. Przyświecają nam słowa Jana Pawła II, który pisał: “Potrzebna jest powszechna mobilizacji sumień”. Ten aspekt również spełnia funkcję formacyjną, jesteśmy połączeni z naszymi darczyńcami we wspólnej idei obrony życia. To kwestia sumienia i konkretnego człowieka.

Warto dodać, że patronami „Domu Małych Stópek” zostały dwie organizacje, które sprawują nad nim piecze – Wojownicy Maryi i Rycerze Kolumba. To jest znamienne, że z jednej strony są mężczyźni, którzy porzucają swoje rodziny, zostawiają je w potrzebie, a z drugiej znaleźli się tacy, którzy pomagają. Bardzo się cieszę, że te męskie organizacje dbają o „Dom Małych Stópek” i dają piękne świadectwo o tym, jak powinien się zachować prawdziwy mężczyzna.

Wszystko robimy przy pomocy własnych środków. Musimy także opłacić naszych pracowników, ponieważ przy świadczeniu pomocy na tak dużą skalę, nie możemy się opierać wyłącznie na dobrej woli wolontariuszy.

KAI: Ile pieniędzy udało się zebrać w ubiegłym roku?

– Jakby policzyć wszystko, to w ubiegłym roku otrzymaliśmy ok. 25 mln. Ktoś mógłby powiedzieć: wspaniale. Tak, ale tylko część z tej sumy jest w formie gotówki, a reszta to darowizny w towarze. Przykładowo naszą sztandarową świąteczną akcję zbiórki artykułów kosmetycznych „Paczuszkę dla Maluszka” oszacowaliśmy na wartość ok. 13 mln. Mamy też inne, podobne akcje, np. „Podziel się szczęściem” (nowożeńcy proszą gości weselnych, by zamiast kwiatów przygotowali artykuły dla dzieci), „Wielkopostne porządki” (zbiórka chemii gospodarczej), lub „Tak niewiele” (polegająca na zakupie konkretnych prezentów dla potrzebujących). Pieniądze czy towar to nieważne. Najważniejsze że jest konkretna pomoc. 

KAI: Czy ma Ksiądz pomysł co należy poprawić w systemowych rozwiązaniach „za życiem” w Polsce.

– Ciężko mi powiedzieć. Rozwiązania systemowe na pewno są potrzebne, ale myślę, że bardziej potrzeba nam sanacja moralna. Przede wszystkim nacisk na edukację, która ma być powiązana z moralnością. Jeśli nie zrobimy tego teraz, będziemy mieć większe problemy w przyszłości. Pomoc materialna nie rozwiązuje do końca problemu.

Na pewno dobrze by było, gdyby wprowadzić drobną korektę w programie „Za życiem”, który zapewnia dodatek pielęgnacyjny dla osób ciężko chorych i ich opiekunów. Świadczenia związane z koniecznością sprawowania stałej opieki, wykluczają aktywność zawodową rodziców i opiekunów, a przecież mogliby pracować chociażby zdalnie, czy uprawiać rękodzieło, albo też wynająć kogoś do opieki, a samemu iść do pracy. Możliwości jest wiele, a opiekunowie powinni mieć możliwość wyboru i zarobienia dodatkowych pieniędzy. W ramach fundacji zbieramy podpisy za wprowadzeniem tej zmiany.

KAI: A jakie są plany na przyszłość „Fundacji Małych Stópek”?

Naszych akcji jest coraz więcej, chcielibyśmy wkrótce rozpocząć ekspansję naszej działalności na całą Polskę, abyśmy mogli podejmować jeszcze śmielsze działania. Chcielibyśmy też poszerzyć nasze działanie formacyjne w szkołach, dotrzeć do nich z przesłaniem wartości życia. 

***

Idea Marszu dla Życia narodziła się w Stanach Zjednoczonych w latach 70. XX wieku, gdzie odbył się pierwszy Marsz w obronie życia w 1974 roku. W Polsce, pierwszy Marsz odbył się w Warszawie w 2006 roku, a inicjatorami byli młodzi ludzie związani z ruchami pro-life oraz organizacje katolickie.

Początkowo Marsz był małą manifestacją, ale z biegiem lat zyskał na popularności i znaczeniu. Corocznie tysiące ludzi wychodzi na ulice miast w Polsce, by wyrazić swój sprzeciw wobec aborcji oraz promować wartość życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Marsz dla Życia jest inicjatywą społeczną i apolityczną, organizowaną przez różne organizacje pro-life i katolickie zgromadzone wokół Fundacji Centrum Życia i Rodziny. Celem Marszu jest promowanie wartości życia, a także wsparcie kobiet w ciąży i osobom, które borykają się z problemami zdrowotnymi.

Rozmawiała Anna Rasińska / KAI
2023-04-21 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Szczecin: wkrótce odbędzie się „Marsz dla Życia”

by admin 2023-04-18
written by admin
Wszystkich, którzy chcą włączyć się w budowanie „cywilizacji życia” zapraszam do uczestnictwa w „Marszu dla życia”. Bardzo ważne by optymizm nie zaślepił nas na zagrożenia, które niestety istnieją – powiedział ks. Tomasz Kancelarczyk. Prezes Fundacji Małych Stópek jest organizatorem marszu, który 23 kwietnia przejdzie ulicami Szczecina. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 15:00 na Jasnych Błoniach. Co roku inicjatywa przyciąga kilkanaście tysięcy osób. W tym roku hasłem Marszu będzie “Cywilizacja życia”.

“Marsz dla Życia” to coroczna manifestacja organizowana w Polsce w obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Pierwszy Marsz odbył się w Warszawie w 2006 roku. Od tamtej pory manifestacje odbywają się w wielu miastach w Polsce, a największa z nich ma miejsce co roku w Szczecinie.

Ks. Tomasz Kancelarczyk tłumaczy, że motto tegorocznego marszu nawiązuje bezpośrednio do encykliki św. Jana Pawła II “Evangelium vitae” oraz Dnia Papieskiego, któremu w tym roku towarzyszyła ta sama dewiza. 

– Nasze hasło wyraża wielką potrzebę budowania przestrzeni “dla życia”. Przypomina także, że istnieje strona przeciwna – “cywilizacja śmierci”, której także coraz częściej doświadczamy. By Polska nie stała się krajem skazanym na powolne umieranie, musimy się naprawdę postarać, jest wiele obaw o przyszłość. Myślę, że bardzo potrzebne są inicjatywy takie jak „Marsz dla życia”, to widoczna demonstracja pozytywnych wartości, jednak to tylko jeden z elementów społecznego wymiaru. Tych elementów jest znacznie więcej. W Fundacji Małych Stopek, którą reprezentuję, staramy się je realizować – wyjaśnił duchowny.

Uczestnicy będą nieśli wielki materiał z treścią encykliki, a także dadzą wyraz udziału w cywilizacji życia przez podjęcie duchowej adopcji dziecka poczętego lub złożenie ofiary na rzecz hospicjum. W inicjatywie będzie można wziąć udział również zdalnie, poprzez transmisję live w mediach społecznościowych.

– Wszystkich, którzy chcą włączyć się w budowanie „cywilizacji życia” zapraszam do uczestnictwa w „Marszu dla życia”. Bardzo ważne by optymizm nie zaślepił nas na zagrożenia, które niestety istnieją. Potrzeba nam działania u podstaw, zwłaszcza na rzecz wychowania nowego pokolenia, co niestety w ostatnich latach naprawdę nam się nie udaje – posumował ks. Kancelarczyk.

Na zakończenie Marszu odbędzie się uroczysta Eucharystia w bazylice archikatedralnej, podczas której każdy będzie mógł podjąć się Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego poprzez dziewięciomiesięczną modlitwę różańcem za nienarodzone dziecko zagrożone aborcją.

Idea Marszu dla Życia narodziła się w Stanach Zjednoczonych w latach 70. XX wieku, gdzie odbył się pierwszy Marsz w obronie życia w 1974 roku. W Polsce, pierwszy Marsz odbył się w Warszawie w 2006 roku, a inicjatorami byli młodzi ludzie związani z ruchami pro-life oraz organizacje katolickie.

Początkowo Marsz był małą manifestacją, ale z biegiem lat zyskał na popularności i znaczeniu. Corocznie tysiące ludzi wychodzi na ulice miast w Polsce, by wyrazić swój sprzeciw wobec aborcji oraz promować wartość życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

Marsz dla Życia jest inicjatywą społeczną i apolityczną, organizowaną przez różne organizacje pro-life i katolickie, takie jak Fundacja Małych Stópek, Stowarzyszenie Życie i Rodzina czy Fundacja PRO – Prawo do Życia. Celem Marszu jest promowanie wartości życia, a także wsparcie kobiet w ciąży i osobom, które borykają się z problemami zdrowotnymi.

Źródło: KAI
2023-04-18 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Świętochłowice: Trwa zbiórka na „Dom, który stawia na nogi”

by admin 2023-04-04
written by admin
Fundacji Rodzin Polskich im. Jana Pawła II brakuje jeszcze ponad 400 tys. zł do otwarcia kolejnego etapu renowacji kamienicy przy ul. Rzecznej 5 w Świętochłowicach, gdzie ma powstać „Dom, który stawia na nogi”, w którym opiekę i wsparcie znajdą zarówno mamy oczekujące narodzin dziecka zagrożone agresją, młodzież wychodząca z pieczy zastępczej, jak i osoby z niepełnosprawnościami i przewlekle chorzy.

Fundacja Rodzin Polskich im. św. Jana Pawła II w grudniu 2021 roku kupiła kamienicę w Świętochłowicach, w której chce stworzyć miejsce do życia, przygotowania do pracy i różnych warsztatów terapeutycznych dla samotnych matek, młodzieży wychodzącej z pieczy zastępczej, seniorów i osób z niepełnosprawnościami. Budynek wymaga kapitalnego remontu i rozbudowy. Koszt całej inwestycji to blisko 7 mln zł. Fundacja złożyła wniosek o pozwolenie na budowę i prowadzi teraz zbiórkę na 10% wkładu własnego, aby móc ubiegać się o różnego rodzaju dofinansowania do pełnej kwoty remontu. Zgromadziła już blisko 300 tys., brakuje ponad 400 tys. Zbiórkę można wesprzeć poprzez stronę internetową: www.fundacjarodzin.pl/dom.

– Wierzę, że, mając tylu przyjaciół i opiekę naszego patrona św. Jana Pawła II, uda się zgromadzić fundusze, a dzięki nim wspólnie wybudować dla tak wielu osób „Dom, który stawia na nogi” – mówi Eugeniusz Fick, prezes Fundacji.

Do tej pory z zebranych środków Fundacja sfinansowała zakup budynku, wykonanie projektu architektoniczno-budowlanego oraz prac geodezyjno-geologicznych, dzięki czemu możliwe było opracowanie dokumentacji koniecznej do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę. Ponadto nawiązano bliską współpracę z Politechniką Śląską, w wyniku której, studenci, pod nadzorem dr inż. arch. Iwony Benek, wykonali aranżację pomieszczeń wewnątrz budynku.

– Przygotowaliśmy elementy, które, wmurowane w budynek, będą stanowić jedyny w swoim rodzaju kamień węgielny, w którym umieścimy imiona i nazwiska wszystkich darczyńców, będący świadectwem ich dobroci dla przyszłych pokoleń – mówi Eugeniusz Fick.

W piwnicach „Domu, który stawia na nogi” ma powstać stolarnia i drukarnia, gdzie zawodu będą się uczyć osoby wychodzące z pieczy zastępczej i osoby z niepełnosprawnością. Na parterze będą: gabinet psychologa, sklep z rękodziełem i sala konferencyjna do spotkań z rodzinami, a także kawiarnia zatrudniająca osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Na pierwszym piętrze planowane są mieszkania dla samotnych matek uciekających przed agresją oraz dla wychowanków domów dziecka przygotowywanych do samodzielności, klub malucha oraz warsztaty terapii zajęciowej. Na drugim piętrze przygotowane zostaną mieszkania wytchnieniowe, w których Fundacja będzie przejmowała opiekę nad osobami leżącymi w domach, aby ich opiekunowie mogli odpocząć. Na dachu przewidziane są zielone ogrody – miejsce odpoczynku i relaksu dla wszystkich mieszkańców.

Więcej informacji dostępnych jest na stronie: www.fundacjarodzin.pl.

2023-04-04 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia wspiera inicjatywę obywatelską „Stop zakazowi pracy”

by admin 2023-03-28
written by admin
Organizacje zrzeszone w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia zbierają podpisy pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą „STOP zakazowi pracy”, której celem jest możliwość podjęcia pracy zarobkowej przez rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, którzy pobierają świadczenie pielęgnacyjne.

– Przez najbliższe miesiące bardzo nam zależy na szerokim poparciu obywatelskiej inicjatywy „Stop zakazowi pracy”. Jej celem jest to, aby opiekunowie dzieci z niepełnosprawnością otrzymujący świadczenie pielęgnacyjne, którzy obecnie mają zakaz pracy, mogli pracować, a ci, którzy pracują i przez to nie otrzymują świadczenia pielęgnacyjnego – mogli ubiegać się o wypłatę tego świadczenia – mówi Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, który jest też członkiem Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „STOP zakazowi pracy”.

– Nie mogę powiedzieć, że PiS od wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. nie zrobiło nic, ale potrzeba jeszcze wiele, aby dojść do sytuacji, w której rodziny wychowujące dzieci chore i niepełnosprawne będą czuły, że państwo rzeczywiście je wspiera. Na pierwszym miejscu jest wspomniana konieczność zniesienia zakazu pracy – podkreśla Jakub Bałtroszewicz.

Do Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „STOP zakazowi pracy” wszedł także ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małych Stópek, wiceprezes PFROŻ, a w blisko czterdziestu organizacjach zrzeszonych w Federacji przez najbliższe trzy miesiące będzie trwało zbieranie podpisów pod projektem zmiany ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych.

Wojciech Zięba, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej “STOP zakazowi pracy”, informuje, że średni koszt utrzymania i leczenia ciężko chorego dziecka wg organizacji pozarządowych z 2020 r. (przed inflacją) to 5300-6400 zł. Tymczasem państwowe świadczenia dla rodzin z ciężko chorym dzieckiem to: jednorazowe 4000 zł z tytułu urodzenia ciężko chorego dziecka, a także miesięcznie „500+” i 215,84 zł zasiłku pielęgnacyjnego. Rodzina z chorym dzieckiem może ubiegać się o świadczenie pielęgnacyjne dla opiekuna w wysokości 2458 zł, ale w tym przypadku opiekun musi zrezygnować z pracy. Zatem państwo przeznacza 715,84 zł na chore dziecko lub 3173,84 zł na dziecko i utrzymanie jego opiekuna, przy czym koszty opieki nad samym tylko dzieckiem wynoszą ponad 5000 zł.

Pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej “STOP zakazowi pracy” zwąca uwagę, że 70% rodzin z osobą z niepełnosprawnością ma problemy z zakupem lekarstw czy kosztami opieki zdrowotnej. Ponad 60% rodzin ma trudności z ponoszeniem kosztów rehabilitacji. 6,5% takich rodzin żyje w skrajnym ubóstwie.

Problem w Polsce dotyczy 435 tys. dzieci z orzeczeniem o ciężkiej niepełnosprawności. 175 tys. ich opiekunów pobiera świadczenie pielęgnacyjne i nie może pracować. 260 tys. opiekunów nie może pobierać świadczenia pielęgnacyjnego, ponieważ pracują i sami utrzymują swoich podopiecznych. Jeśli pierwsza grupa dostanie możliwość pójścia do pracy, to nie wygeneruje dodatkowych kosztów dla budżetu państwa. Koszt przyznania drugiej grupie świadczenia pielęgnacyjnego komitet szacuje na maksymalnie 7,7 mld zł. Wojciech Zięba zwrócił uwagę, że gdyby wszystkie osoby z niepełnosprawnościami, którymi aktualnie opiekują się rodzice oddać pod opiekę państwa, budżet kosztowałoby to 32,6 mld zł, ponieważ koszt pobytu dziecka w placówce terapeutyczno-opiekuńczej to 9500 zł miesięcznie a uśredniony koszt pobytu w DPS to 5335 zł miesięcznie.

Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „STOP zakazowi pracy” nie jest związany z żadną partią polityczną. – Jesteśmy ciałem apolitycznym rodziców i społeczników, którzy zajmują się pomocą osobom z niepełnosprawnościami – mówi Wojciech Zięba. Jeżeli komitetowi uda się zebrać 100 tys. podpisów, to jeszcze przed wakacjami projekt zmiany ustawy trafi do Sejmu. Posłowie mają wówczas trzy miesiące, aby zająć się inicjatywą obywatelską w pierwszym czytaniu, zatem jeszcze przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.

Szczegółowe informacje na temat inicjatywy „STOP zakazowi pracy” dla rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, a także informacje na temat sytuacji rodzin opiekujących się ciężko chorymi dziećmi są dostępne na stronie internetowej www.stopzakazowipracy.pl. Stamtąd można też pobrać karty do zbierania podpisów popierających inicjatywę.

2023-03-28 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia o afirmacji i poszanowaniu życia ludzkiego od jego poczęcia do naturalnej śmierci

by admin 2023-03-23
written by admin
„Obyśmy żyli w kraju, w którym mądre rozwiązania społeczne i wzajemna życzliwość, pozwalają dziecku (także dziecku w łonie matki), dorosłemu i osobie starszej czuć się ważnym, potrzebnym i bezpiecznym” – napisali członkowie Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia w oświadczeniu „W stronę afirmacji i poszanowania życia ludzkiego od jego poczęcia do naturalnej śmierci”.

Prezydium zarządu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia wydało oświadczenie z okazji zbliżających się Narodowego Dnia Życia (24 marca) i Dnia Świętości Życia (25 marca). „Pomimo pozytywnych zmian ostatnich dziesięcioleci, jeżeli chodzi o poszanowanie życia w jego fazie prenatalnej w Polsce, mamy świadomość, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Dlatego zachęcamy wszystkich do zaangażowania w budowanie postaw afirmacji i poszanowania życia” – czytamy w oświadczeniu „W stronę afirmacji i poszanowania życia ludzkiego od jego poczęcia do naturalnej śmierci”.

Proliferzy podkreślili znaczenie edukacji do wartości i odpowiedzialnego rodzicielstwa, w tym przygotowania do życia w rodzinie w szkołach; wzmacniania macierzyństwa, ojcostwa i rodziny, także poprzez właściwe polityki samorządów i państwa; doskonalenie medycznej opieki nad dzieckiem i kobietą w ciąży, podczas porodu i połogu; pomocy osobom i rodzinom, które nie mogą podołać zaspokojeniu potrzeb na wystarczającym poziomie, w tym szczególnie osobom niepełnosprawnym i niesamodzielnym.

„Obyśmy żyli w kraju, w którym mądre rozwiązania społeczne i wzajemna życzliwość, pozwalają dziecku (także dziecku w łonie matki), dorosłemu i osobie starszej czuć się ważnym, potrzebnym i bezpiecznym” – podsumowano w oświadczeniu.

Prezes PFROŻ w ostatnich wypowiedziach medialnych zwraca uwagę, że organizacje zrzeszone w Federacji są przede wszystkim „za życiem” i choć cele mają podobne do ruchu antyaborcyjnego, to osiągają je w inny sposób. – Ruch „za życiem” stara się bardzo szeroko, poprzez działalność pomocową na rzecz matek i rodzin, działania inkluzywne, które nie polaryzują, budować kulturę życia. Ruch antyaborcyjny działa w oparciu o archetyp wojownika, a Federacja od 30 lat swoje działania konsekwentnie buduje na archetypie opiekuna – podkreśla Bałtroszewicz. – Dziękujmy za dar życia i spróbujmy zrobić coś, co będzie dobrym uczynkiem dla drugiego człowieka: od drobnego gestu, jak ustąpienie miejsca w autobusie, po sprawy poważniejsze, jak wsparcie potrzebującej rodziny. Każdy z nas może zrobić coś dobrego, aby nasze społeczeństwo i świat były lepsze. Na tym polega postawa „za życiem” – zaznacza prezes PFROŻ.

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia (PFROŻ) zrzesza blisko 40 organizacji pro-life i prorodzinnych zajmujących się obroną życia poczętego oraz wspieraniem rodziny w różnych aspektach jej funkcjonowania: od niesienia pomocy materialnej poprzez edukację społeczeństwa aż do aktywnego uczestnictwa w życiu politycznym na szczeblu samorządowym, krajowym i unijnym. W 2012 roku została uhonorowana Europejską Nagrodą Obywatelską.

Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia:

W stronę afirmacji i poszanowania życia ludzkiego
od jego poczęcia do naturalnej śmierci

 

Zbliżający się Narodowy Dzień Życia (24 marca) i Dzień Świętości Życia (25 marca), a także 20. rocznica śmierci wybitnego lekarza, humanisty, obrońcy życia i rodziny prof. Włodzimierza Fijałkowskiego oraz zakończony właśnie Zjazd Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, skłaniają nas do zwrócenia uwagi opinii społecznej, na największy dar jakim wszyscy zostaliśmy obdarzeni – DAR ŻYCIA. Choć traktujemy go jako coś oczywistego, istniejemy dlatego, że ktoś tego chciał. Jesteśmy kolejnymi pokoleniami w sztafecie pokoleń. Fakt, że ISTNIEJEMY warto i trzeba docenić. Dni Życia, jakie obchodzimy, stanowią po temu znakomitą okazję.

 

Niestety ten wyjątkowy dar nie zawsze jest szanowany – brutalna wojna u naszych granic jest tego skrajnym świadectwem. Niepokoją takie zjawiska jak samobójstwa, alkoholizm, narkomania, przemoc domowa, czy wiele innych.

 

Pomimo pozytywnych zmian ostatnich dziesięcioleci, jeżeli chodzi o poszanowanie życia w jego fazie prenatalnej w Polsce, mamy świadomość, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Dlatego zachęcamy wszystkich do zaangażowania w budowanie postaw afirmacji i poszanowania życia.

 

Dostrzegamy w tej sferze wielkie znaczenie:

– edukacji do wartości i odpowiedzialnego rodzicielstwa, w tym przygotowania do życia w rodzinie w szkołach;

– wzmacniania macierzyństwa, ojcostwa i rodziny, także poprzez właściwe polityki samorządów i państwa;

– doskonalenie medycznej opieki nad dzieckiem i kobietą w ciąży, podczas porodu i połogu;

– podkreślamy konieczność pomocy osobom i rodzinom, które nie mogą podołać zaspokojeniu potrzeb na wystarczającym poziomie, w tym szczególnie osobom niepełnosprawnym i niesamodzielnym.

 

Obyśmy żyli w kraju, w którym mądre rozwiązania społeczne i wzajemna życzliwość, pozwalają dziecku (także dziecku w łonie matki), dorosłemu i osobie starszej czuć się ważnym, potrzebnym i bezpiecznym.

 

W imieniu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

Jakub Bałtroszewicz, Fundacja JEDEN Z NAS

Ewa Kowalewska, Human Life International Polska

Ks. Tomasz Kancelarczyk, Fundacja Małych Stópek

2023-03-23 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Aktualności

Prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia: ruchy antyaborcyjne są głośne, my pomagamy w ciszy

by admin 2023-03-22
written by admin
Postawa pro-life buduje swój wizerunek na archetypie opiekuna, natomiast ruchy antyaborcyjne tworzą narrację wojenną i polaryzującą. Te ruchy działają bardzo głośno i agresywnie, natomiast nasza pomoc dokonuje się w ciszy – mówi w wywiadzie dla KAI Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Wskazuje też, co należy poprawić w systemowych rozwiązaniach „za życiem” w Polsce. A w przededniu Narodowego Dnia Życia (24 marca) i Dnia Świętości Życia (25 marca) zachęca, aby podziękować rodzicom za życie i wychowanie.

KAI: Niedawno przeprowadzony dla “Rzeczpospolitej” sondażu IBRIS wskazuje, że aż 83,7% badanych opowiada się za liberalizacją obecnie obowiązujących przepisów antyaborcyjnych. W tym 56,8% uważa, że aborcja powinna być możliwa do 12. tygodnia życia płodu, a 26,9% chciałaby powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku TK, który uniemożliwił usuwanie ciąży, jeśli stwierdzona jest ciężka i nieusuwalna wada płodu. W jakim stopniu te badania oddają Pańskim zdaniem klimat społeczno-polityczny wokół kwestii ochrony życia?

Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia: Głównym problemem jest to, że ruch pro-life, który reprezentują organizacje zrzeszone w Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia (jest ich 37) jest czymś innym niż ruch antyaborcyjny. Mimo, że przyświeca nam ten sam cel, czyli to, aby aborcja stała się koszmarem przeszłości, ruch antyaborcyjny niestety – używając bardzo agresywnego i polaryzującego języka oraz pokazując m.in. obrazy rozszarpanych dzieci – prowadzi do podziału społeczeństwa. Sprawia, że ludzie nie chcą mieć z nami nic do czynienia, bo utożsamiają nas z tym agresywnym językiem i obrazami. Postawa pro-life, za życiem, jest natomiast inkluzywna i pozytywna. To są domy samotnych matek w całej Polsce, to dziesiątki tysięcy wyprawek, które przygotowujemy. Fundacja Małych Stópek ze Szczecina, kierowana przez ks. Tomasza Kancelarczyka, musiała niedawno zakupić olbrzymi magazyn w centrum miasta, aby tę całą pomoc przechowywać. To są wszystkie działania związane z pomocą matkom i całym rodzinom, w tym matkom, które dokonały aborcji, przy tym nieosądzanie ich, ale właśnie wsparcie psychologiczne i materialne. To także działania związane z funkcjonowaniem hospicjów perinatalnych. Są to zatem działania wskazujące, że każdy człowiek dotknięty problemem aborcji, rozważający taką możliwość, nie czuje się osądzany, ale jest obejmowany opieką.

My budujemy nasz wizerunek na archetypie opiekuna a nie wojownika, natomiast ruchy antyaborcyjne tworzą narrację wojenną i polaryzującą. Dlatego, tak myślę, przegrywamy w tych sondażach. To, co te ruchy robią, jest bardzo głośne i agresywne, natomiast nasza pomoc liczona rocznie w milionach złotych i przekazywana rodzinom dokonuje się w ciszy.

KAI: Co musi nastąpić, aby to wsparcie nie dokonywało się właśnie w ciszy, ale pokazywało szeroko na czym w praktyce polega ochrona życia, w tym życia prenatalnego?

– To dobre pytanie, ale nie do końca znam na nie odpowiedź. Media bowiem same wybierają to, co chcą pokazywać. Dla części lub nawet większości liberalnych mediów wygodniejsze jest pokazywanie tego, co robią ruchy antyaborcyjne, a nie tego, co robią ruchy pro-life, dlatego, że piękna działań pro-life nie da się zaatakować, natomiast postawy polaryzujące i agresywne są medialnie atrakcyjne. Ruchy te, mimo iż mówią, że walczą z aborcją, de facto sprawiają swoim działaniem, że ludzie jeszcze bardziej opowiadają się za aborcją.

KAI: Środowiska sprzyjające liberalizacji aborcji deklarują, że jak najbardziej są za życiem, umieszczając je w kontekście przeciwdziałania wojnie czy przemocy domowej. Ale już pytane o życie w fazie prenatalnej, deklarują: „to sprawa kobiety, niech to będzie jej wybór”.

– Sądzę, że lewica zgodzi się ze mną co do jednego: że aborcja nie jest zabiegiem lekarskim jak każdy inny, ale jest zawsze olbrzymim dramatem kobiety, do którego legalizacji ta lewica namawia. Trzeba stworzyć takie warunki na płaszczyźnie prawnej i socjalnej, aby aborcja nie była pierwszym wyborem kobiety. Należy mówić więcej np. o możliwościach oddania dziecka do adopcji. Jestem zszokowany, że dziś aborcja jest bardziej społecznie akceptowana od sytuacji, w której matka oddaje dziecko do adopcji. Panuje opinia: „jesteś wyrodną matką, lepiej już, gdybyś dokonała aborcji niż oddała dziecko”. A powinno być na odwrót. Adopcja jest aktem miłości: urodziłam cię, ale nie jestem w stanie cię wychowywać, więc oddam cię komuś, kto sam nie może mieć dziecka, ale szuka szansy na obdarowanie miłością dziecka poprzez adopcję.

Ponadto bardzo ważna jest rola mężczyzn. W dyskusji na temat aborcji nie mówi się w ogóle o ojcu. Najbardziej makiaweliczne jest w tym wszystkim hasło feministek: „mój brzuch, moja sprawa”. Ono kompletnie pozbawia odpowiedzialności mężczyzny za życie poczęte. „Uprawiam z tobą seks, zachodzisz w ciążę, ale to jest twój brzuch i twoja sprawa”. To jest postawa Piotrusia Pana, który nie bierze odpowiedzialności za życie. Jeśli jest ciąża, to przecież gdzieś ten mężczyzna się pojawił. I jeśli teraz on zapewni kobietę, że mimo trudnych warunków materialnych lub młodego wieku, w jakim oboje są, chce jednak wziąć współodpowiedzialność za dziecko, to ta kobieta nie zdecyduje się na aborcję. Jeśli on będzie ją wspierał, to oboje dadzą radę. Ale jeśli kobieta słyszy: „twój brzuch, twoja sprawa”, to nie dziwię się, że w pewnym momencie pojawia się dramatyczna decyzja: „potrzebuję aborcji, bo sama sobie nie poradzę”.

KAI: Mówimy zatem o ochronie życia w kontekście odpowiedzialności całej rodziny, nie tylko obojga przyszłych rodziców, ale także wspierających ich bliskich.

– Podczas ostatniego walnego zgromadzenia Federacji zaprosiliśmy do przeprowadzenia warsztatów z komunikacji Pawła Wolińskiego, kiedyś działacza stowarzyszenia rodzin wielodzietnych. Jego zdaniem, a powoływał się na badania socjologiczne, decyzja o trzecim, czwartym czy piątym dziecku jest najbardziej krytykowana przez dziadków.

KAI: Dlaczego?

– Sąsiedzi, przyjaciele czy znajomi w pracy cieszą się na taką wiadomość, tymczasem dziadkowie pytają: „jak sobie poradzisz z kolejnym dzieckiem?”. Musimy zatem wrócić do budowania odpowiedzialności za rodzinę. Jest w języku angielskim takie powiedzenie: „it takes the village to raise the child” (potrzeba całej wioski, aby wychować dziecko). Sądzę, że powinniśmy odejść od postawy „twój brzuch, twoja sprawa”, gdzie kobieta jest pozostawiona sama sobie, do podejmowania odpowiedzialności za dziecko przez całą rodzinę. Gdy kobieta poczuje się objęta opieką, tak ze strony państwa, jak i mężczyzny – ojca dziecka, a nie osamotniona, wówczas decyzja o aborcji przestaje istnieć.

Jak lepiej bronić życia w prenatalnej fazie jego rozwoju? Stwarzać takie warunki, aby po urodzeniu dziecka zarówno matka, jak i cała rodzina czuły się objęte opieką, miały godne warunki do życia i wychowania. Jeśli ludzie widzą, że państwo stworzyło warunki do tego, aby to dziecko pojawiło się na świecie, to – powtarzam – decyzja o aborcji nie przyjdzie jako pierwsza czy oczywista. Ludzie potrzebują bezpieczeństwa, pewności, że nie zostaną z dzieckiem niepełnosprawnym sami.

KAI: Jakie działania pro-life planuje obecnie Federacja Ruchów Obrony Życia?

– Z dumą mogę poinformować, że do Federacji wstąpili polscy Rycerze Kolumba – największa organizacja świeckich mężczyzn. Bardzo się z tego cieszymy, gdyż ich decyzja oznacza dla nas dużo większe możliwości działania. Przez najbliższe miesiące bardzo nam zależy na szerokim poparciu obywatelskiej inicjatywy „Stop zakazowi pracy”. Jej celem jest to, aby opiekunowie dzieci z niepełnosprawnością otrzymujący świadczenie pielęgnacyjne, którzy obecnie mają zakaz pracy, mogli pracować, a ci, którzy pracują i przez to nie otrzymują świadczenia pielęgnacyjnego – mogli ubiegać się o wypłatę tego świadczenia miesięcznie. Przez najbliższe trzy miesiące będziemy zbierać podpisy pod tym projektem [szczegółowe informacje na stronie www.stopzakazowipracy.pl – KAI]. Jest to inicjatywa Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, ale Federacja w nią się aktywnie włącza.

KAI: Obecne przepisy dotyczące opieki rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi są zadowalające czy wymagają poprawy?

– Sądzę, że jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Nie mogę powiedzieć, że PiS od wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. nie zrobiło nic, ale potrzeba jeszcze wiele, aby dojść do sytuacji, w której rodziny wychowujące dzieci chore i niepełnosprawne będą czuły, że państwo rzeczywiście je wspiera. Na pierwszym miejscu jest wspomniana konieczność zniesienia zakazu pracy. 

Jest też kwestia możliwości obejmowania opieką przez hospicja dla dzieci pełnoletnich pacjentów cierpiących na choroby wieku dziecięcego, jeśli przed ukończeniem 18. roku życia nie korzystały z opieki hospicyjnej oraz wprowadzenie możliwości skorzystania z opieki wyręczającej w domowej opiece długoterminowej (obecnie przysługuje tylko w przypadku opieki paliatywnej, która na ogół jest bardziej krótkotrwała).

To prawo piętnuje obecnie rodziny, które podjęły się ciężaru wychowania swojego chorego dziecka. Gdy staje się pełnoletnie, a nie spędziło ani jednego dnia w hospicjum, całkowicie wypada z systemu, a jego rodzice nie mogą skorzystać z opieki wyręczającej. To są rzeczy, którą należy absolutnie zmienić.

KAI: Polska Federacja Ruchów Obrony Życia jest aktywna także na forum europejskich inicjatyw pro-life? Proszę o tym opowiedzieć.

– Funkcjonujemy w tzw. Rejestrze Przejrzystości, który umożliwia dostęp do budynku Parlamentu Europejskiego. Możemy do niego wchodzić, pracować z eurodeputowanymi, uczestniczyć w posiedzeniach grup roboczych PE. Ów dostęp znosi ograniczenia instytucjonalne, dzięki czemu możemy np. uczestniczyć w posiedzeniach komisji parlamentarnych, proponować poprawki do projektów legislacyjnych, kierować poprzez posłów pytania do Komisji Europejskiej, na które ta ma obowiązek odpowiedzieć. Jest to zatem taki pozytywny lobbing „za życiem”. 

Natomiast obserwujemy dzisiaj, że niemal każda rezolucja wypracowana w Parlamencie Europejskim ma jakieś odniesienie do tzw. zdrowia reprodukcyjnego lub seksualnych praw reprodukcyjnych, pod czym kryje się dostęp do aborcji. PE wzywa cały czas do tego, aby ta dostępność była jak największa, czyniąc ją tzw. standardem cywilizacyjnym i nazywając wręcz „wartością europejską” i „prawem człowieka”. Prezydencja francuska zgłosiła ustami prezydenta Emmanuela Macrona postulat, aby aborcja została wpisana do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, co byłoby działaniem kompletnie pozatraktatowym. Ale to pokazuje pewne trendy, wedle których aborcja jest czymś, z czym już nie wolno dyskutować. Nie jest już zabijaniem dziecka w łonie matki, ale prawem kobiety, prawem człowieka. Wedle tej logiki, pozbawianie obywateli takiego prawa sprawia, że dany kraj zostaje wyrzucony poza nawias cywilizacji europejskiej.

KAI: Takie postępowanie na gruncie legislacyjnym i definicyjnym zmierza do zmiany myślenia o aborcji?

– Lata temu rozmawiałem z prof. Wandą Półtawską, która, zwracając się do mnie per „człowieku”, przestrzegała: „Uważajcie na język. Pilnujcie go, bo jeśli oni ukradną wam definicje, to wygrają”. Dzisiaj czymś innym jest już np. pojęcie solidarności z kobietą. Nie jest już pod tym pojęciem rozumiana ochrona życia, ale dostęp do aborcji. Aborcja nie jest już zabójstwem, ale prawem człowieka. Takie definicje, dość konsekwentnie stosowane dziś w prawie europejskim – we wszystkich dokumentach, rezolucjach i apelach – mówią o aborcji jak o świętym prawie kobiety. Nie wspominają o tragedii jaką jest śmierć człowieka. Czynią z tego prawo. Tego należy się bać, bo to jest obszar, w którym dokonuje się zmiana świadomości ludzi, zwłaszcza młodych. Bo kto chciałby walczyć z prawami człowieka? Ich przecież trzeba bronić. Jest to swego rodzaju szantaż moralno-prawny.

KAI: Jaka jest rola mediów w promowaniu postaw pro-life?

– Media powinny sprawdzać, w jaki sposób państwo wywiązuje się z obowiązku pomocy i opieki nad najsłabszymi członkami naszego społeczeństwa, czyli rodzinami wychowującymi dzieci ciężko chore lub niepełnosprawne, tak aby nie czuły się one pozostawione same sobie. Myślę, że media poświęcają mało uwagi tym, których głosem powinny być, czyli właśnie najsłabszym. Gdyby skupiały się na tym, a nie na agresywnym przekazie grup antyaborcyjnych, robiłyby dużo więcej dobrego dla społeczeństwa, które wymaga solidarności i pomocy, bo bierze na siebie ciężar wychowania chorych i niepełnosprawnych.

KAI: Rozmawiamy w przededniu Narodowego Dnia Życia (24 marca) i Dnia Świętości Życia (25 marca). O czym w tych dniach powinniśmy pamiętać?

– Te dni są dobrą okazją do tego, aby podziękować swoim mamom. Dopiero, gdy stajemy się matkami czy ojcami, widzimy jak olbrzymi wysiłek trzeba było ponieść, aby wychować dzieci. Tak, aby dorosło, było ubrane, nakarmione, zawiezione do szkoły… Zadzwońmy zatem lub spotkajmy się z naszymi mamami i ojcami, podziękujmy im, że byli i są z nami. Spędźmy ten czas w rodzinie i cieszmy się tym, że żyjemy. Kiedyś Ronald Reagan powiedział: „Zauważyłem, że wszyscy, którzy popierają aborcję, zdążyli się już urodzić”. Dziękujmy zatem za dar życia i spróbujmy zrobić coś, co będzie dobrym uczynkiem dla drugiego człowieka: od drobnego gestu, jak ustąpienie miejsca w autobusie, po sprawy poważniejsze, jeśli mamy na nie czas, jak wsparcie potrzebującej rodziny. Każdy z nas może zrobić coś dobrego, aby nasze społeczeństwo i świat były lepsze. Na tym polega postawa „za życiem”.

KAI: Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Łukasz Kasper / KAI
2023-03-22 0 comment
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Newer Posts
Older Posts

Aktualności

  • Ks. Tomasz Kancelarczyk ze Złotym Krzyżem Zasługi od prezydenta Andrzeja Dudy

    2025-07-05
  • Stanowisko Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia ws. projektu ustawy nt. rozwodów udzielanych przez urzędy stanu cywilnego

    2025-06-30
  • Zdrowie psychiczne młodzieży, a zapaść demograficzna Polski. Czy jesteśmy bezradni? Zaproszenie na konferencję w Senacie RP

    2025-06-16
  • Kard. Grzegorz Ryś rozmawiał z przedstawicielami Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia na temat ewentualnego procesu beatyfikacyjnego prof. Włodzimierza Fijałkowskiego

    2025-06-11
  • Walne Zgromadzenie Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

    2025-06-09

Udostępnij

Facebook Twitter Instagram Linkedin Youtube Email

Kategorie

  • Aktualności (211)
  • Bez kategorii (6)
  • Członkowie (12)
  • Materiały (9)
  • Organizacje (8)
  • Facebook
  • Twitter

© 2024 - Wszystkie prawa zastrzeżone

federacjazycia.pl – Polska Federacja Ruchów Obrony Życia
  • Home
  • Aktualności
  • Federacja
    • Członkowie
    • Kontakt
  • Oświadczenia
  • Materiały